no niestety ....
u Ufki zabieg trzeba było robić natychmiast, bo mało, że sama panienka była mocno pobudzona, i lada chwila zaczęłaby nam strzelać moczem z półobrotu, to jeszcze w domu tymczasowym jest niekastrowany samczyk ...
nie mogliśmy ryzykować;
podczas zabiegu okazało się, że była to słuszna decyzja;
macica króliczki było mocno "zwłókniona", grudkowata ... czas na zabieg był najwyższy!