Kochane ciotki (i ewentualni ukryci wujkowie), Fuszka ma się lepiej!
Doktor najpierw popatrzył jej głęboko w oczy (no dobra, tylko w lewe) i zakrzyknął "super!"
Co oznacza, że Babuszka Fuszka dzielnie pracowała nad wygojeniem oka. przez ostatnie parę dni nawet nie uciekała przede mną, tylko z dużym spokojem pozwalała sobie unosić powiekę i wkrapiać co trzeba
Następnie Doktor zrobił mi kawał
Powiedział "leki odstawiamy", wywołując moją niepohamowaną radość, że nie będę już musiała męczyć Babuszki 3 razy dziennie
Następnie uśpił moją czujność, informując, że podaje blokadę, która ma działać 10-14 dni (czyli 0, słownie ZERO leków podawanych w domu!
)
Po czym dodał "trzeba ją będzie rehabilitować, 3 razy dziennie 5 minut każda sesja, o tak" i tu wziął Babuszkę na ręce i pokazał mi jak wykonywać ruchy bierne kończynami miednicznymi...
co zrobić, Babuszka Fuszka pokocha mnie teraz już całkiem i dozgonnie...
Zwłaszcza, że pierwsza sesja gimnastyki spotkała się z totalnym oburzeniem, fochem i czystą żywą niechęcią w szafirowych oczkach
Natomiast najważniejsze jest to, że Fusia czuje się na tyle lepiej, że lepiej chodzi, mniej ją obraca wokół przednich łapek, wybrała się skubać sianko (przy którym jej ostatnio nie widywałam) no i wrócił zgredzik w oczkach
Nie wiem ile Fuszce zostało czasu do końca tej ziemskiej podróży, ale - póki u Babuszki Fajterki wola życia - niech tę wędrówkę dokończy w jak największym komforcie. Co przy pomocy Mistrza i potencjalnego DS na pewno uda się osiągnąć
PS. Fusia właśnie położyła się na wyciągniętą kurkę, z tendencją do oparcia na prawym boku, co przez ostatnie kilka dni się nie zdarzało
PPS. Mawika jest Mistrzem Stabilności: niezmienne 1,75kg, ta sama godność i spokój [znaczy w gabinecie. w domu jest Mistrzem Dekoracji Wnętrz, ale to następnym razem
]