[Przygarnij Królika]Królicza mama IMA z Krakowa i syn RUDOLF ze Śląska

[joac]

Bo one wiedza, że nic złego im nie grozi

Wiem I bardzo mnie to cieszy i rozczula

[marta981]

cudne są 

[Kitty27]

Pozwolę sobie skopiować e-mail Asi:

"wczoraj był wielki dzień przeprowadzki maluchów.Było gorąco...

Wiechcie z gniazda przeniosłam do pudełka i razem z maluchami umiesciłam w zagrodzie.Do zagrody dałam też kuwetę i miseczki matki...i to był duży błąd.Po wypuszczeniu z klatki króliczka oczywiście szukała małych w starym miejscu więc wyczekiwaliśmy kiedy je w końcu znajdzie.Jak już znalazła to zabrała się za jedzenie i wtedy zaczął się dramat bo maluchy jak po prostu pijawki zaczęły wyłazić z pudła i wciskać się pod nią w poszukiwaniu cyca.

To ją bardzo rozzłościło bo chciała zjeść a one ją podszczypywały.Zaczęła na nie fukać i deptać po nich...Kosztem zadrapań wyciągnęłam szybko miski i wygnałam ją z zagrody.Dopiero jak dałam kuwetę i miseczki w jej stare miejsce to wszystko wróciło do normy.

Bałam się strasznie w nocy,że w ogóle do nich nie zajdzie i w nowym ustawieniu ich nie nakarmi ale rano wszystkie smacznie spały i po zważeniu naszego najmniejszego boroczka waga pokazała 108g więc musiała u nich być:D

Dodam,że największy ma 170g!

Są takie pocieszne.Nie potrafią jeszcze kicać więc chodzą jak pieski:)Są wiecznie nienażarte bo co któreś z nas zbliży się do zagrody to wysuwają łebki z pudełka i szukają mamy żeby się do niej dossać.

Dałam im też wczoraj po raz pierwszy granulat, płatki owsiane i odrobinę koperku.Nie wiedzą o co chodzi i z czym to się je:)

Dziś po raz pierwszy poczułam,że najgorsze chyba za nami:)

Teraz tylko miotła w dłoń i zbieranie bobków, mycie po siuśkach, zbieranie rozrzuconego siana, wymiana podkładu i tak w kółko:)

W tym tygodniu zrobimy maluchom sesje zdjęciową..."

Od siebie dodam, że nie wspomniałam wcześniej o tym, że maluchy urodziły się na kanapie za poduszką i tam miały gniazdo aż do wczoraj i stąd za przeprowadzka do zagrody

[joac]

Od siebie dodam, że nie wspomniałam wcześniej o tym, że maluchy urodziły się na kanapie za poduszką i tam miały gniazdo aż do wczoraj  i stąd za przeprowadzka do zagrody

No to wszystko jasne
Od razu widać po opisie, że trafiły do kochającej, dobrej osoby

[Kitty27]

Wciąż czekamy na zdjęcia...

A tymczasem



Maluszki już wariują.Coraz mniej śpią.Rano jak zaglądam im do pudełka to patrzą wszystkie ślepkami na mnie:)

Widok jednorazowy!

Najmniejszy chyba najgorsze chwile ma za sobą.Robi się coraz bardziej puchaty i okrągły.W sumie karmiłam go tylko 3 dni.

Mamuśka nadal nie odpuszcza.Fuczy,gryzie,drapie i rzuca się na rękę.Jak sobie leży to można ją normalnie głaskać ale jak w pobliżu jest jedzenie to wstępuje w nią demon!"

[magda24]

Są zdjęcia maluszków
 

Doniesienia z ostatniej chwili: maluszki dziś rano same chodziły po pokoju

[marta981]

ale piękne są 

[duszka01]

Rany jak one szybko rosną ! Są takie śliczne

[Donia]

Słodkie małe puchate, nic tylko brać i kochać! 

[joac]

Są tak nadobne, że dech zapiera

[Alma]

ojejku jejku co to za słodycze *.* wycałowałabym je wszystkie !

[magda24]

Zamiast ciastka do porannej kawy...

By rozjaśnić ten pochmurny dzień...

Wnuki wolontariuszek FPK 








Z wujkiem Rubinem  





W nowej kryjówce





Maluszki urodziły się 2 września, do adopcji razem ze swoją matką będą w listopadzie

[duszka01]

Nie mogę się nadziwić jak one szybko rosną słodziaki kochane

[joac]

Fotki sa przepiękne, a jakie profesjonalne! Marzę, by zostać babcią

[Donia]

Zdjęcia przepiękne!!!  Chcę więcej! 
A to z napisem na podusi ''Sweet Home'' idealne na plakat!
Jestem zachwycona, no cudowne! 

[izaf]

Faktycznie,lepsze niż ciasteczka  I takie puszki ,okruszki 

[anetkas]

A ja dopiero teraz zajrzałam, właśnie piję herbatkę i dobrze, że bez cukru, bo normalnie te zdjęcia mnie zasłodziły maksymalnie     

[MartaP]

Łoo jakie małe kuleczki śliczne

[Bbutterfly]

rozpłynełam się !

[Alma]

One są... cudneee  .. zakochałam się