Z pewnością przekonamy się, jaka jest masa białasa i przeprowadzimy sterylizację. Dzisiaj się dowiedziałam, że nowy domek Helenki niestety nie może jej przygarnąć. Przekazałam małżowi, który cienia smutku nie okazał
no i na razie Helka się będzie tymczasowała u Bośniaków dalej. Z jednej strony bardzo mi było przykro, że się nowym opiekunom przytrafiło nieszczęście, z drugiej strony pomyślałam sobie, że widocznie tak miało być, że nie pojechała. Kto by pomyślał, że w sumie dzięki robakom
A wczoraj pierwszy raz przytrafił się pięknej Helenie wypadek z osikaniem sofy, ale sofę się uprało i Helenie samo się jakoś tak wybaczyło