Autor Wątek: Nowy królik.  (Przeczytany 50157 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Zajęcowa

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2003
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Papajka i Szkwał
  • Pozostałe zwierzaki: Luba, Filip - psy
  • Za TM: Franuś, Gomiś, kochana Rózia ;(
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 26, 2013, 16:21:04 pm »
niestety jeszcze nie, ze względu na to, że nie mają nawet wirtualnych opiekunów,nie było na to pieniędzy, pod opieką stowarzyszenia są również chore, wymagające leczenia króliki i niestety na to i klatki szła większość kasy.
ale wszystkie są już wystarczająco duże aby zabieg przeprowadzić.
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline pepe79

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 26, 2013, 16:23:12 pm »
To  na pewno się tym zajmiemy :DD

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 26, 2013, 16:38:05 pm »
niestety jeszcze nie, ze względu na to, że nie mają nawet wirtualnych opiekunów,nie było na to pieniędzy, pod opieką stowarzyszenia są również chore, wymagające leczenia króliki i niestety na to i klatki szła większość kasy.
ale wszystkie są już wystarczająco duże aby zabieg przeprowadzić.
To  na pewno się tym zajmiemy

Myślę, że nie byłoby problemu, żeby zabieg odbył się jeszcze przed adopcją, jeśli ktoś ;) zaoferuje się pokryć jego koszty - taka drobna sugestia, bo wiem, jaki to stres dla opiekuna mieć króliczka po zabiegu i jaka panika, gdy nowicjusz miałby np. dokarmiać obolałe zwierzę...

A ze swojej strony mogę powiedzieć, że królik uczy się całe życie, naprawdę. Moja 8-mio letnia samiczka opanowała mnóstwo umiejętności od młodszego towarzystwa, w wieku lat 6-iu ponownie zaczęła załatwiać się do kuwetki po drobnym szkoleniu. Obecnie przygarnęłam 6-cio letniego samczyka i zdążył się nauczyć kuwetkować (a nie miał takich doświadczeń i był niekastrowany), żebrać "na surykatkę" :P, brać na ręce, oswoić z psem.

Królik przygarnięty jest naprawdę wdzięczny !!!! I wiadomo, jaki ma charakter - a co królik, to charakter i czasem ciężko się dotrzeć ze zwierzakiem (bo on trzpiot a my flegmatyczni, albo on mega przytulny a my wiecznie zajęci, etc...).
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline pepe79

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 26, 2013, 16:54:52 pm »
I wiadomo, jaki ma charakter - a co królik, to charakter i czasem ciężko się dotrzeć ze zwierzakiem (bo on trzpiot a my flegmatyczni, albo on mega przytulny a my wiecznie zajęci, etc...).

No z tego co czytałam o małej, to Goldi pasuje do nas jak ulał :DD

Myślę, że nie byłoby problemu, żeby zabieg odbył się jeszcze przed adopcją, jeśli ktoś  zaoferuje się pokryć jego koszty

Dobry pomysł. A właściwie, to w czym pomaga sterylka? Aż głupio z niewiedzy :nie_powiem Wprawdzie nasz pies był kastrowany, ale to chyba nie to samo?

Offline chomik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 346
  • Płeć: Kobieta
    • Zajonc <3
  • Lokalizacja: Lbn
  • Moje króliki: ZAJONC
  • Pozostałe zwierzaki: chomś KRECIK vel MURZYN
  • Za TM: chomisie - CHOMIK i PIKACZU, pies KLUSEK
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 26, 2013, 17:02:53 pm »
Zachowanie i ryzyko chorob glownie

Offline Zajęcowa

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2003
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Papajka i Szkwał
  • Pozostałe zwierzaki: Luba, Filip - psy
  • Za TM: Franuś, Gomiś, kochana Rózia ;(
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 26, 2013, 17:04:36 pm »
prawie wszystkie niesterylizowane samice mają problemy związane z układem rozrodczym:
- nowotwory - na jajnikach, macicy
- wodomacicze
- ciąże urojone, ciągłe pobudzenie, może występować terytorializm, podsikiwanie

wiąże się to z faktem że króliki są "zaprogramowane" do intensywnego rozmnażania się, ciągle produkowane są hormony, a taka pobudzona króliczka chce się non stop rozmnażać, buduje gniazdo, etc. kiedy nie dochodzi do zapłodnienia mogą pojawić się ciąże urojone o których pisałam wyżej, a także wszystkie inne bardzo nieprzyjemne schorzenia.

A właściwie, to w czym pomaga sterylka? Aż głupio z niewiedzy nie_powiem Wprawdzie nasz pies był kastrowany, ale to chyba nie to samo?
dobrze że pytasz :) im więcej się dowiesz tym lepiej na Waszą nową drogę życia :P
Suwaczek z babyboom.pl" border="0

Offline pepe79

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 26, 2013, 17:45:23 pm »
:)) A ile by kosztowało takie "wspomożenie" sterylizacji? ;)

Offline kasia005

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1553
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Emi i Geralt
  • Pozostałe zwierzaki: Pies - Nancy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 26, 2013, 18:41:31 pm »
Ja mam moją Emi z "hodowli" która znajduję się w Giebułtowie, na ten moment malutka ma się dobrze, mam ją u siebie od 20.11 :) Nie zostały mi pokazane warunki w jakich żyją króliki, Pani zaprosiła mnie do pomieszczenia i tam przyniosła 3 króliki w klatce. Jak masz pytania to chętnie odpowiem :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 26, 2013, 19:12:04 pm »
Nie zostały mi pokazane warunki w jakich żyją króliki, Pani zaprosiła mnie do pomieszczenia i tam przyniosła 3 króliki w klatce.

A prosiłaś o pokazanie warunków? Bo taki manewr hodowcy wzbudziłby moje podejrzenia.

Zobaczcie jak mogą wglądać warunki hodowli rasowych zwierząt:
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15976.0.html

edycja:
A ile by kosztowało takie "wspomożenie" sterylizacji?
Nie odpowiem stricte na pytanie, bo nie moje rejony - na Zachodzie to około 250 zł.
Ale powiem, że jak ktoś nie może wysupłać na zabieg, to raczej decydowanie się na zwierzę jest nierozsądne, bo pojedyncza wizyta u weta może kosztować 50 zł, podobnie jak szczepienie, a zabieg sterylizacji w przypadku ropomacicza czy innych chorób będzie znacznie droższy i związany z dodatkowymi kosztami i wizytami. Wiadomo, że się nie zakłada najgorszego, ale na standardową profilaktykę warto mieć kasę.

Dodam też, że w przypadku posiadania innego zwierzaka, kastracja jest wskazana nie tylko ze względów zdrowotnych - chyba, że ktoś lubi zasikane podłogi i poddenerwowane zwierzaki (bo tak może reagować pobudzony królik).
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2013, 19:18:14 pm wysłana przez Eni »
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 26, 2013, 19:13:43 pm »
Ja mam moją Emi z "hodowli" która znajduję się w Giebułtowie, na ten moment malutka ma się dobrze, mam ją u siebie od 20.11 usmiech2 Nie zostały mi pokazane warunki w jakich żyją króliki, Pani zaprosiła mnie do pomieszczenia i tam przyniosła 3 króliki w klatce. Jak masz pytania to chętnie odpowiem usmiech2

skoro coś z tą hodowlą jest nie tak to może warto by gdzies to zgłosić do kontroli ? OTOZ Animals na przykład ?

samo pisanie nikomu nie pomoże......
Dlatego nie warto kupować zwierząt z hodowli  jeszcze ich wspierając w ten sposób....
Emi też była maleństwem zbyt młodym, żeby oddzielać ją od matki  :( dobrze chociaż że trafiła w odpowiedzialne ręce :)

Edit: z dużymi kosztami leczenia królika Eni ma racje  :icon_rolleyes
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2013, 19:29:44 pm wysłana przez emilia »
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline Sylwia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1114
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 26, 2013, 19:17:58 pm »
Adoptujmy nie kupujmy! Tyle jest kochanych porzuconych króliczków, którzy czekają na swój domek. Taki Króliczek potrafi się odwdzięczyć za otrzymaną miłość. Nie nakręcajmy biznesu, jak możemy pomóc porzuconym uszatym przyjaciołom. Zapraszam do Uszatej Przystani.

Offline kasia005

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1553
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Emi i Geralt
  • Pozostałe zwierzaki: Pies - Nancy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 26, 2013, 19:50:40 pm »
A prosiłaś o pokazanie warunków? Bo taki manewr hodowcy wzbudziłby moje podejrzenia.
Nie prosiłam. Wszytko ogólnie przebiegło bardzo szybko. Może zacznę od początku...
Dzwoniłam do tej "hodowli" z zapytaniem czy mają baranki biało rude, odebrał Pan, powiedział, że mają, tylko trzeba przyjechać i sobie wybrać. Stwierdziłam, że pojadę po uszaka pod koniec tygodnia, zamawiałam klatkę ze sklepu internetowego i to mnie wstrzymało, zadzwoniłam ponownie dzień przed dostarczeniem klatki, odebrała Pani, dodam że dużo milsza od Pana. Zapytałam czy mogę przyjechać następnego dnia po baranka, Pani zapytała jaki kolor mnie interesuję, to odpowiedziałam, ona na to, że ma samiczkę, ale wolałaby sobie ją zostawić do rozmnażania, ale ma jeszcze jednego malucha, z tym że muszę przyjechać jak najszybciej, bo króliki cieszą się dużym zainteresowaniem i jak jutro przyjadę to może nie być już żadnego baranka. Powiedziałam, że klatka ma mi przyjść następnego dnia, więc nie bardzo, ona powiedziała, że uszak może być przez jedną dobę w pudełku, pomyślałam ok, (cały dzień biegała po pokoju, a na noc była  w transporterze). Poinformowała mnie również, że za 2 godz jedzie do Krakowie i będzie wieczorem, więc doradziła, że jeśli mam możliwość jechać samochodem to żeby od razu podjechać i tak zrobiłam. Na miejscu od razu zaprowadziła Nas (mnie i chłopaka) do pomieszczenia gdzie miała cały asortyment dla królików do sprzedaży, po czym przyniosła  3 króliki (moją Emi, tej samej wielkości samca czarno białego i totalne maleństwo koloru Emi,  uszka ledwo opadały w dół). Od razu zdecydowałam się na Emiśkę, Pani nie chciała jej sprzedać, więc mówiła, żebym coś u niej dokupiła, ale zaczęłam wymieniać co mam, okazało się że wszystko. Dość długo starałam się o mojego uszaka, wtedy stwierdziła, że mam kupić 3 siana i jej karmę którą miesza sama (głównie ziarno), zgodziłam się. Dała mi kartę królika, w której jest wypisana data urodzenia 31.09.2013... ciekawe, wrzesień ma 31 dni... Rasa: baran turyński, waga ojca 1,50, waga matki 1,60. Wykonała przy mnie szczepienie na pomór (Pestorin) zapisała, aby powtórzyć szczepionkę na początku marca i wykonać na myxomatozę w maju. Oto cała historia Emi. Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z hodowli, to przebiegło bardzo szybko, mam porównanie z fretkami, Pani bardzo miła, zaprosiła do swojej hodowli, pokazała w jakich warunkach żyją, puściła maluchy, opowiadała dużo, dawała różne wskazówki. Tu wszystko wręcz przeciwnie, ale mam Emi i jest wszystko w porządku. Teraz wiem, że po sterylce Emiśki będę chciała adoptować uszaka, Tobie też tak radzę, "hodowla" faktycznie podejrzana, a królików do adopcji pełno, ja trochę żałuję że wcześniej nie poszukałam forum, ale wtedy nie miałabym Emi. Zajęcowa już napisała, że "hodowla" nie ma najlepszej opinii, coś w tym musi być.

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 26, 2013, 20:16:15 pm »
waga matki 1,60.

dorosły baranek tylko 1,6 kg. ???  przeciera_oczy
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline kasia005

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1553
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Emi i Geralt
  • Pozostałe zwierzaki: Pies - Nancy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 26, 2013, 20:18:50 pm »
dorosły baranek tylko 1,6 kg.
Wszystko co związane z tą hodowlą jest podejrzane...

Offline kelpie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 655
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Toffik, Trusia i Dżogurt
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 26, 2013, 20:29:52 pm »
Będę jutro na dyżurze w Uszatej to wezmę dobry aparat i porobię dziewczynom kilka nowych zdjęć :).

Poza tym, sama mam królika znajdę, a jest to najwdzięczniejszy królik na świecie (poza omijaniem kuwety ;p) i planuję dla niego małżonkę, żeby sam nie spędzał czasu. Dzięki adopcji wiem, że panna się nie da i może nauczy mojego cudaka, że kuweta też służy do bobków ;p.
"You're no bunny till some bunny loves you"

Offline sombra

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 242
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Otto
  • Pozostałe zwierzaki: Broszka, Zgredzia, Toni <3
  • Za TM: Flikuś, Maciuś
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 26, 2013, 21:38:23 pm »
Też mam króla z Giebułtowa... Chłopak ma 6 lat i waży dwa razy tyle co jego rodzice (ich waga jest identyczna jak w przypadku rodziców Emi-zbieg okoliczności czy gotowe książeczki zdrowia?), ze zdrowiem jako tako problemów nie ma, jest baaardzo towarzyski i kochany, ale zęby... Znam już kilka baranków z tej hodowli-miały taką samą dolegliwosc. U nas zaczęło sie dość późno, ale w lecznicy kiedyś spotkałam malucha, który jeszcze nie miał roku i czekał na korektę ząbków... :c  
Dodatkowo braliśmy kroliczka jako samiczkę, a że byliśmy zupełnymi laikami, później w przychodni dowiedzieliśmy się, że mamy ślicznego faceta! Szczepienie na pomór odbywało się w bramie... Pani wbiła szczykawę, a królik przestraszony, czmychnął jej z rąk. Nie wiem jakim cudem go zlapaliśmy, ale Pani powinna była wyciągnąć wnioski i coś zrobić z tą hodowlą. Najwyraźniej dobro maluchów nie stoi u niej na pierwszym miejscu. :<

Offline kasia005

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1553
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Emi i Geralt
  • Pozostałe zwierzaki: Pies - Nancy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 26, 2013, 21:44:57 pm »
No proszę, wychodzą kolejne niedociągnięcia ze strony hodowli... Wygląda na to, że wybierzemy się z Emi kontrolnie do dr Lewandowskiej.

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 26, 2013, 21:45:45 pm »
no to ktoś z okolic może zadziałać? i zgłosić ta hodowle?
chyba zebranie dowodów by nie było takie trudne?

Problemy z ząbkami no to współczuje...to genetyczne.,.przerastające korzenie...czego skutkiem  często są ropnie...  ;( -koszmar....

Nasza Tamisia ma lekko skrzywione ząbki i już w głowe zachodze  ;( dlatego tak ważne jest jedzenie dużej ilości sianka  :icon_rolleyes
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2013, 22:02:47 pm wysłana przez emilia »
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 27, 2013, 01:06:22 am »
waga matki 1,60.

dorosły baranek tylko 1,6 kg. ???  przeciera_oczy


Miałam takiego który "utyty" ważył 1,2kg :P Rasowy baranek miniaturowy np. teddy powinien bodajże 2 kg ważyć góra :) No ale ta kobieta nie ma rasowych raczej tylko takie "jak baran to baran turyński, a co tam", skoro nawet nie tatuuje ani nie wystawia rodowodów.
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Nowy królik.
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 27, 2013, 09:04:20 am »
Ja mam w domu 3 barany, dwa zdrowe, waga 2,3kg, kuba chory waga 1,92 i to naprawde chudzinka
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html