W Warszawie niestety smutna informacja dotycząca dwóch ocalałych sierotek... Ponad dwa tygodnie temu na drugą stronę tęczowego mostu przekicał
Czorcik.
Odszedł w nocy, nagle, nie dał po sobie poznać, że czuł się gorzej.
Jesteśmy w dalszym ciągu wstrząśnięci. I smutni, chociaż smutni to chyba za mało powiedziane
Sabado jest dzielny. Prosimy jeszcze raz o zaciśnięte kciuki i dużo ciepłych myśli dla maluszka.
SPK ma także nową podopieczną -
Marysię.
Lato w pełni, wyjeżdżamy na urlop, a przynajmniej chcielibyśmy, ale nie ma z kim zostawić królika... Niektórzy wpadają na ten genialny pomysł, aby po prostu wypuścić go na polu, przecież sobie świetnie poradzi, a my możemy wreszcie wyjechać nie martwiąc się o nic.
Takie scenariusze nadal są na porządku dziennym, wypuszczane są zwierzęta zdrowe ale również chore. Chore tak jak Marysia, która miała ogromnego pękniętego guza pod brodą, niestety nie udało nam się sfotografować Marysi przed operacją usunięcia zmiany.
Marysia jest cudownym zwierzakiem, który mimo zaniedbań ze strony człowieka łaknie kontaktu, liże po rękach, domaga się pieszczot.
W imieniu Marysi prosimy o wsparcie jej leczenia, do tej pory został wykonany zabieg sterylizacji, który również był konieczny ze względu na zmiany na jajnikach, operacja usunięcia guza, usg oraz badanie krwi. Marysia dostaje również wszystkie niezbędne leki. Marysia znalazła już dom tymczasowy, ale nadal potrzebuje wsparcia. Trzymajcie mocno kciuki za Marysię!
Darowizny prosimy kierować na konto
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa
52 2130 0004 2001 0516 7234 0002
Volkswagen Bank Polska S.A.
Dla przelewów zza granicy:
SWIFT: INGBPLPW
IBAN: PL52213000042001051672340002
Najnowsze informacje z warszawskiego oddziału SPK odbierają niestety wiarę w jakąkolwiek empatię niektórych ludzi...
Napisaliśmy już tyle słów na temat bólu, krzywdy i cierpienia uszatych istnień. Jak ubrać w słowa kolejną porcję cierpienia i niesprawiedliwości?
Cisną się na usta słowa angielskiego pisarza Williama Ralpha Inge „Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.”
W ciągu ostatnich kilku dni wiele się działo..
Lawina króliczych nieszczęść zaczęła się od
Mimi, straż miejska znalazła ją w kartonie wysłanym kapustą…. Na szczęście Mimi jest w dobrej kondycji i nie wymagała żadnej interwencji.
Kolejnym królikiem jest
Frango, którego historia sprawia, że robi mi się słabo. Frango ma połamane OBA tylne skoki. A jak do tego doszło? Frango, był trzymany w malusieńkiej klatce 60 cm, klatka stała na stole. Prawdziwej wersji wydarzeń nigdy nie poznamy, ale przypuszczenia, co do zajścia są mrożące krew w żyłach. Frango próbował się wydostać ze swojego więzienia, z tym że zaczepił tylnymi nogami o pręty klatki… utknął zaczął się szarpać i wtedy bum! Kości pękły, królik spadł bezwładnie na podłogę i przy okazji rozbił sobie wargę.
Ludzie, którzy przyszli z nim do doktora Kuby Kliszcza, zdecydowali się go uśpić, ze względu na brak możliwości prowadzenia rekonwalescencji. Doktor skontaktował się wtedy z nami i została podjęta decyzja o ratowaniu zwierzaka, nastawieniu kości i późniejszej rehabilitacji. Frango potrzebuje waszego wsparcia….
….. ale nie tylko Frango.
W jeszcze gorszej sytuacji jest
Pan Samochodzik. Wyrzucony w stanie niemal agonalnym na parkingu, pewnie z myślą o tym, że ktoś go w końcu rozjedzie. Wtedy znalazła go dobra dusza, zadzwoniła po EKO Patrol, oni z kolei zwrócili się do nas. Tak królik wylądował w Ogonku, gdzie próbujemy go ratować… a jest co robić ponieważ Pan Samochodzik ma między innymi zęby pływające w ropie, niektóre z nich wręcz wypłynęły razem z nią podczas oględzin jamy ustnej. Ma lekki skręt głowy, trafił do nas odwodniony i wychudzony. W tym momencie, najgorszy kryzys już za nami, ale potrzebujemy działać dalej, tzn. zbadać jego krew pod kątem działania wszystkich układów oraz zakażenia e. cuni culi, zrobić RTG głowy, dalsze kroplówki… Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę!
Prosimy o wpłaty na konto
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Ringelbluma 3 lok.21
01-410 Warszawa
52 2130 0004 2001 0516 7234 0002
Volkswagen Bank Polska S.A.
A oto lista rzeczy, które również chętnie przyjmiemy:
* Herbicare lub Cuni Complete dla Pana Samochodzika
* Podkłady higieniczne dla Frango
* Wszelkie suszki różwnież mile widziane
Paczki prosimy kierować na adres:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Korotyńskiego 24 m 68
02-123 Warszawa
Warszawskie uszaki przypominają się. Cały czas czekają na domy pełne miłości, na swojego człowieka. Tym szczęśliwcem możesz być właśnie Ty. Właśnie Ty możesz pomóc.
Proszę, nie kupuj. Adoptuj.
Na domek czeka między innymi
Stasia: