Pokazalem ze psa sie nie boje , dzieci tez są ok . Dzis ciocia chciała zobaczyć jak będę reagowal na inne króliki siadla sobie kolo otwartych drzwi i patrzyla a myśmy sie obwachiwali najfajniejszy jest Liwek on ciągle przychodzil pod drzwi i mnie wachal , dziewczyny byly mniej zainteresowane ale tez przyszly , bardzo bronilem swojego terenu nikt nie mogl przekroczyć drzwi ja tez nie mialem ochoty do nich wchodzic wiec kontakt byl tylko na progu , ciocia powiedziala ze nie jest źle , ze będę super towarzyszem dla innej królinki