[Przygarnij Królika] Niepełnosprawny maluszek prosi o pomoc / Poznań

[magda24]

Maluch został odebrany ze sklepu w Płocku i przywieziony do Poznania pod opiekę fundacji.

Króliczek ma rozjechane wszystkie 4 łapy i jest bardzo młody myślę, że max ma 8 tygodni. Prawdopodobnie to wady genetyczne, na razie oczekuje na diagnozę, prawdopodobnie w Poznaniu długo nie zostanie.
Najważniejsze jest to, żeby zaczął jeść, bo póki co odmawia przyjmowania czegokolwiek

Trzymajcie kciuki

poznan@przygarnijkrolika.pl

[bosniak]

Bierzecie po uwagę eutanazję?

[magda24]

Ja wszystko biorę pod uwagę ale nie chcę wyrokować w tej chwili.

Jest na razie mocno zdezorientowany, zestresowany w nowym miejscu.
Najpierw musi zobaczyć go dobry wet, zrobić RTG i staramy się zorganizować szybko coś dla niego w innym mieście.

[Kyrtap]

Śliczny jest. Używa tych łapek? To jakiś rodzaj paraliżu czy po prostu "splayed legs"?

[magda24]

Śliczny jest. Używa tych łapek? To jakiś rodzaj paraliżu czy po prostu "splayed legs"?

Patryk nie wiem, nie widział go wet jeszcze, a ja widziałam go przez chwilę. W DT ma dobrą opiekę i będzie obserwowany. Na pewno sam przemieszcza się, jedna łapka wydaje się być bardziej sprawna od pozostałych.

[Kyrtap]

Śliczny jest. Używa tych łapek? To jakiś rodzaj paraliżu czy po prostu "splayed legs"?

Patryk nie wiem, nie widział go wet jeszcze, a ja widziałam go przez chwilę. W DT ma dobrą opiekę i będzie obserwowany. Na pewno sam przemieszcza się, jedna łapka wydaje się być bardziej sprawna od pozostałych.

Ok, rozumiem, zatem czekam na diagnozę weta. Skoro samodzielnie się przemieszcza to obstawiam spayed legs, z tym króliki naprawdę mogą żyć, a nawet być szczęśliwe. Najważniejsze żeby układ pokarmowy ruszył... trzymam kciuki i czekam na informacje.

[Solvieg]

Bidok- czekamy na wieści.

[Aguleks]

Kochane słoneczko. Mam nadzieje, że nie nie jest to tylko genetyka (choć na to wygląda) i małemu będzie dana szansa.

[akicińska]

Część wszystkim
Jestem tymczasową mamusią króliczka. Mam dobre wieści! Wczoraj po dokarmianiu przez Magdę, a później przeze mnie pojawiły się pierwsze bobki  dochodzi też sam do miseczki i pije wodę.
Fakt, że maluszek nie chce jeszcze sam jeść trochę mnie smuci ale ją się nie poddaje. On z resztą też.
Zrobię wszystko żeby mu pomóc 
Trzymanie kciuki.

[magda24]

nic czasem tak nie cieszy jak bobek u królika 

Maluch będzie leczony w Warszawie w Pulswecie, juz mamy dla niego miejsce. Ada, wkrótce Marta się w tej sprawie z Tobą skontaktuje

[akicińska]

To świetnie
Trzymam kciuki i strasznie bym chciała żeby go wyleczyli

[magda24]

Niestety nie udało się uratować małej, zmarła w drodze do weterynarza w Warszawie. Nie miała większych szans na normalne życie

Temat zamykam.