Guziołek na pleckach

[DikDik]

Witajcie!
Bardzo proszę o poradę, ponieważ u naszego królaska, jakiś tydzień temu, pojawił się guziołek na pleckach między łopatkami.
Ma już 7 lat i kilkakrotnie byliśmy z nią u veta z innymi dolegliwościami, a wizyty takie bardzo źle znosi, zwłaszcza podróż samochodem... Dlatego chciałam się upewnić, że jest to konieczne.
Kilka miesięcy temu dostawała w to miejsce zastrzyki z antybiotykiem i przeciwbólowe, wiec mam nadzieję, że to tylko zgrubienie pozastrzykowe. Guziołek jest dość twardy, około 2cm średnicy, tak jakby oblana skręcona kostka. Odkąd się pojawił, chyba delikatnie się powiększył...
Nic nie reaguje jak tam ją dotykam. Zachowuje i załatwia się tak jak zwykle.

[joac]

Witaj! To może być po zastrzyku, aczkolwiek nie powinno się powiększać, raczej ewentualnie zmniejszać. Jeśli się powiększa, lepiej jednak sprawdzić, czy to nie ropień, bo to możliwe po takim zastrzyku. Obawiam się, że nie obejdzie się bez wizyty u weta

[DikDik]

Kurcze, może nie tyle powiększa, co jest innej wielkości w różnych pozycjach. Tak jakby miała przemieszczoną kostkę albo właśnie jej się kość oblała kortyzolem... Nie chcę jej dodatkowo stresować, więc będę obserwować... Czy któremuś z Twoich królasków zdarzyło się coś podobnego?

[joac]

Tak, moja Trusia ma własnie ropień po zastrzyku na pleckach, ale zmniejsza się, więc nie usuwam. CHodzi Ci o to, że ona jakby "ucieka" pod palcami, mówiąc, że się przemieszcza?

[DikDik]

Nie, tzn jak siedzi jest troszkę większe, jakby bardziej wystawało, a np. jak leży to się robi mniejsze. Nie przemieszcza się pod palcami, to tak jakby przedłużenie kostki. W ogóle nie reaguje na dotykanie, nawet lubi jak tam jej masuję

[joac]

To nie wiem, co to jest, może nie mieć nic wspólnego z zastrzykiem Jednak wet by się przydał