Autor Wątek: Mój uszatek tyje  (Przeczytany 18580 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

bonnie_blue

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 24, 2006, 07:18:16 am »
Dam sobie reke odciac ze krolik bedacy w avatarze nie jest Karzelkiem. Trusia Oluny jest Karzelkiem.

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 24, 2006, 08:18:51 am »
czy jest inny sposób niz rodowod zebym mogl potwierdzic  ze kori to karzł polski :zdenerwowany

bonnie_blue

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 24, 2006, 08:47:01 am »
Zdjecia. ale moge Cie zapewnic, ze krolik bedacy na avatarze nie jest karzelkiem. widzialam w zyciu pare karzelkow i Twoj nim nie jest. Nie wiem co Ci powiedzieli w sklepie ale chyba Cie oklamali.
porownaj sobie tego krolika i swojego

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 24, 2006, 09:13:01 am »
ops wstawilem 2 razy

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 24, 2006, 09:14:08 am »
http://img209.imageshack.us/my.php?image=0000510mh9.jpg wstawiam zdjęcie robione 2 tygodnie temu

Mya

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 24, 2006, 11:40:29 am »
Oj, faktycznie ten kroliczek nie wyglada na karzelka... Dlugi pyszczek i dlugie lapki swiadcza raczej o tym, ze bedzie to uszatek z tych "wiekszych". Takze nie martw sie o wage, niech jeszcze sporo rosnie :) Oby tylko bez kolb i dropsow ;)

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 24, 2006, 11:51:23 am »
dobra ale może ktoś wie lub się domyśla jakiej rasy jest mój królik   ??

bonnie_blue

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 24, 2006, 12:52:38 pm »
Zadnej. Zwykly mieszaniec jakich wiele. Najprawdopodobniej jakas rasa zmieszana z lwem. Szczerze powiedziawszy nie wiem, ale na pewno to nie jest Karzelek.

naomi19

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 24, 2006, 16:26:01 pm »
Cytat: "Aleksander"
Mój Królik to na 100% karzeł Polski !!
:icon_biggrin

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 24, 2006, 17:23:34 pm »
no dobra zle myslalem  prze to co mi w sklepie  powiedzieli :oops:

Hania

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 24, 2006, 17:56:51 pm »
ech, to nie Twoja wina, ale swoja droga to mnie juz bawia ci sprzedawcy :hahaha . oczywisciem oczywiscie, kroliczek bedzie malutki, slodziutki, wiec powiemy, ze to karzelek. poza tym, rasowych krolikow nie ma w sklepach. karzelki rodza srednia 1-3 mlodych. zwykle miniaturki okolo 3razy wiecej. wiec zastanowmy sie, ile moglby kosztowac malutki karzelek polski? 3razy wiecej, czyli na pewno wiecej niz stowke. kto by takie drogie zwierze kupil skoro moze je kupic za 3razy mniej? bo sprzedawca powie, ze za 40zl sprzedaje rasowe karzelki :P

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 24, 2006, 18:41:45 pm »
ja tego kupilem za 60 zł w warszawie

Mya

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 24, 2006, 23:39:19 pm »
Czy rasowe, czy nie, to i tak niesamowite i kochane puchatki :) A nieuczciwosc sprzedawcow w sklepach to juz zupelnie inna historia...

naomi19

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 28, 2006, 20:25:37 pm »
Jednak nieuczciwość sprzedawców może mieć różne stopnie szkodliwości. W tym przypadku- osoba, która na prawdę chciałaby mieć karzełka polskiego, interesowałaby się tą rasą i była po prostu wielbicielką, nie dałaby sobie wcisnąć takiego kitu (że jest to w ogóle jakakolwiek rasa :) ). Natomiast... podam przykład: w Mikołowie, zrobię antyreklamę, a jak! sklep zoologiczny "Wojtek", na prawdę nie polecam. Sprzedaje tam młoda dziewczyna, która na prawdę nie zna się na zwierzętach. Byłam świadkiem zakupu przez jakiś ludzi świnki :( Biedne zwierzę to będzie, na prawdę. Pytam się kiedyś jej: Jakie ten a ten granulat ma skład, a on: jaki skład? a ja: no włókno, białko... a ona na mnie z pyskiem, że jakie białko, że to nie mięso, tylko pokarm dla królików, te pokarm to same siano, tam nie ma żadnych wartości, że trzeba mieszanki kupować, ziarna itp... załamałam się.

naomi19

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 28, 2006, 20:29:12 pm »
Jeszcze chciałam ci coś napisać Aleksander- masz pięknego królika o wspaniałym umaszczeniu, nieważne jakiej rasy. :)

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 29, 2006, 12:19:25 pm »
Kori to jest mój drugi królik pierwszego kupilem w olsztynie okazało sie ze był chory jeszcze przed zakupem :chory był ze mną jakieś półtora tygodnia  wyzional_ducha

Hania

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 29, 2006, 15:07:28 pm »
moj pierwszy kroliczek tez tak skonczyl :buu
ja moge zdecydowanie odradzic sklep zoologiczny w przezmierowie(przedmiescia poznania). kobieta lowi rybki gola reka, naprawde :zdenerwowany  i oczywiscie o krolikach zna sie tyle co ja na matmie. kupowalam granulat 7zl za kilogram, i spytalam sie jej dlaczego mieszanke "megan" sprzedaja tak drogo(1kg-9zl). to ona zaczela sie ,za przeproszeniem wymadrzac, ze to taki naturalny pokarm, same zdrowie, ze zawsze go poleca klienta :hahaha  probowalam cos wtracic o tym, ze granulat jest zdrowszy, a ta kobieta mi na to"przeciez kroliki jedza siano, to poco im jeszcze sprasowana trawa?" -pozostawiam bez komentarza. nie wiem dlaczego, moze z racji tego, ze byla starsza o de mnie stwierdzila, ze nikt jej nie bede mowic co zdrowe a co nie, ona wie lepiej :/ .

Aleksander

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 29, 2006, 19:39:32 pm »
jeszcze  chcę dodać ze ten mój pierwszy królik był kupowany w centrum handlowym Alfa w sklepie Rekin w olsztynie

Joanna1991

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 29, 2006, 21:51:34 pm »
Ja u mnie w Nysie jak chcialam kupić królika to sprzedawczyni mi wciskala kit że sprzedaje angory a angory mają dlugą sierśća a w akwariach wszystkie króliki miały krótką sierść. Ci sprzedawcy naprawde są żałosni :/

Kluska

  • Gość
Mój uszatek tyje
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 30, 2006, 15:34:29 pm »
Mój króliczek jest niby miniaturą a jest duzy i tez gruby, mimo ze staram sie ograniczac mu ziarenka bo sa tuczace. A teraz jeszcze pojechal na wakacje do babci. Juz sie boje co bedzie, jak go zwaze gdy wroci :|