Bieganie n a balkonie zimą

[dnorthern7]

slucham ?! nie za bardzo rozumiem jakim prawem to wszystko oceniasz.. ?! to chyba Ty udajesz Einsteina. Moj krolik nie spadnie z balkonu, i nie bede robila z niego pieczeni - jestes smieszna.. nie napisalam ze chodzi po rynnach, tylko ze na poczatku chodzil kiedy badal teren :| mieszka na balkonie, bo tam nie musze go non stop pilnowac, tam niczego nie zniszczy i ma duza przestrzen zeby biegac :| i jest tam tylko za dnia. wiele krolikow nie wraca do kuwety zeby sie zalatwic, pff a to chyba logiczne ze nie puszcze go samego zeby mi zasmrodzil pokuj - bycmoze lubisz zapach stajni - ja nie. moj krolik ktorego mam od lutego, do kwietnia biegal po pokoju i sprzatanie po nim co chwila niewiele mi dalo, pani Mądra. w zime nie bedzie mieszkal w klatce, bo czesto puszczam go po pokoju jesli moge go obserwowac, a poza tym ja NIEODPOWIEDZIALNA OSOBA, znalazlam czas zeby zbudwac mu duza zagrodke na okres zimy. nie rozumiem w czym widzisz problem. martw sie o swojego futrzaka, bo mojemu nic nie brakuje a braku odpowiedzialnosci za swoje zwierze nikt mi nie zarzuci. to chyba najglupsza dyskusja jaka w zyciu przeprowadzilam, heh. wrzucaj dalej  

[ Dodano: Sob Sie 29, 2009 1:22 pm ]
nie zaluje, ale uwazam ze jest to niepotrzebne. skoro nie trzymacie swoich uszakow na balkonie to skad mozecie wiedziec, jak sie zachowuja ?
stol ma najwyzej 1-1.5 m
to chyba nie to samo co 8m czy wiecej ?

[ Dodano: Sob Sie 29, 2009 1:32 pm ]
Aneczka, jedyne co chce jeszcze dodac to to, ze nikt nie kwestionuje tego jak Ty wychowujesz swojego uszaka - moze on siedzi wklatce, moze dostaje za malo jedzenia - nikt tego nie wie. nie sadze zeby bylo mile jakby ktos oskarzal Cie o brak odpowiedzialnosc, a skad mamy pewnosc ze ja posiadasz ? kazdy z nas najlepiej zna swojego krolika i wie jak z nim postepowac lub ja chce z nim postepowac. sa osoby ktore trzymaja swoje uszaki w klatce 24/24 , trzymaja w piwnicy lub wogole o nie nie dbaja. wydaje mi sie ze przy tym brak tej "siateczki" na balkonie jest smiesznym powodem na nazwanie kogos nieodpowiedzialnym. staram sie zeby mojemu uszakowi bylo jak najlepiej. i tak btw gratuluje jesli Twoj krolik biega po domu i zalatwia sie do kuwety, moj niestety tego nie potrafi (jak wiele innych bo duzo osob ma z tym problem) i nie moze, bo mam jeszcze psa. badz tak mila i nastepnym razem pomysl, czy uzywasz wlasciwych slow w postach. ja nie potrzebuje sie z nikim klocic.. ja wyrazilam tylko swoja opinie  pozdrawiam

[Kitty27]

dnorthern7
niestety muszę napisać, że nie zgodzę się z Tobą, że na balkonie jest bezpieczny bez wszelkich zabezpieczeń.

Sama mam kota, mieszkam na 13 pietrze i nie puszczam mojego kota na balkon póki nie zabezpieczę balkon i okna moskitierami. Koty z natury są bardziej zwinne niż króliki, ale to nie znaczy, że mam go puscic na balkon kiedy bedzie mial ochote. Kotka mojej babci spadła z 8 pietra i cudem przezyla bez złaman, nawet mimo przekonan, żer koty spadaja na 4 lapy to ja jednak gdy widzę mojego kicusia na parapecie na zewn to malo zawału nie dostaje. Koty sa bardzo czesto ofiarami ludzkiej glupoty i do takiego wypadku nierzadko dochodzi.
A co do krolika to tym bardziej słów mi brak.
Jedna mala nieuwaga i nieszczeście murowane.

[dnorthern7]

moja znajoma miała króliczego przed 9 lat i cała wiosne i lato dnie spedzal na balkonie (ofc nie non-stop). 9 lat to calkiem dlugi okres. bycmoze jest to niebezpieczne - jak mowicie.
dlatego jesli chcecie, to ogradzajcie balkony wiadomo ze lepiej ogrodzic niz nie.
ja nigdy nie myslalam o tym, zeby ogardzac balkon szczerze mowiac. moze troche na poczatku jak czasami widzialam ze chodzi po rynnie - uwierz ze tez ciarki przechodzily mi po plecach i bieglam zeby go wygonic. ale wystarczyl deszcz - w rynnie stała woda i od tamtej pory Krępy nie wychodzi poza barierke.

jeszcze jedno, krolik, wg mnie, latem POWINIEN byc na dworzu. Przeciez cala zime bedzie siedział w chacie, a tak to ma słonce, wiaterek i swieze powietrze. To tak poza tematem

[Jadwinia]

jeszcze jedno, krolik, wg mnie, latem POWINIEN byc na dworzu. Przeciez cala zime bedzie siedział w chacie, a tak to ma słonce, wiaterek i swieze powietrze.

to wytłumacz to moim królikom - nie cierpią siedzieć na balkonie, boją się krzyków dzieci, śliskich kafelków, nie lubią siedzieć na balkonie i już. a działki czy ogródka, gdzie mogłabym je wypuścić na trawkę nie mam. i dopóki nie będę miała ogródka, moje stwory będą spędzać życie w domu. może to nie w zgodzie z naturą, ale przynajmniej bezpiecznie i bez stresów.

[Ciapusia]

Powinien miec towarzysza, a nie byc na dworze. Powinien nie miec zadnej okazji do uszkodzenia sie, a nie byc na dworze. Powinien miec odpowiedzialnego wlasciciela, a nie byc na dworze.
Tyle ode mnie, reszte zostawie bez komentarza, bo po prostu ręce opadają.

[Kitty27]

no właśnie, mój Zorruś też nie lubi być na balkonie, zawsze uciekał do domu.
Ostatnio jak bylam w górach to na balkonie postawiłam klatkę i posiedział tam sobie parę godzin, zeby mógł powzdychać świeżym górskim powietrzem. Ale widać, że specjalnie zachwycony nie był.

Także nie każdy królik powinien być na balkonie, bo nie każdy to lubi

[dnorthern7]

coz. na moim balkonie nie ma sliskich kafelkow. jest od tej strony domu od ktorej nie ma ulicy, poza tym mieszkam w spokojnym miejscu. ciesze sie, ze kazda z was tak wspaniale sie opikuje swoim krolikiem - ciekawe jak to w praktyce wyglada.
jak mial byc zachwycony, jak siedzial w klatce ;>  ?
Ciapusia - bycmoze masz inna sytuacje ode mnie i twoj krolik biega po calym domu jak piesek. ja mam psa, ktory nie jest przyjaznie nastawiony do krolika. u mnie to pies biega po calym domu. miec towarzysza ? aha, czyli bierzesz krolika do szkoly, na zakupy - wspaniale jest na pewno szczesliwy ja spedzam z krolikiem tyle czasu, ile dla niego mam. nie sadze zeby krolik panicznie potrzebowal mojej obecnosci 24/24 ?!:|  wydaje mi sie ze co niektorzy traktuja tutaj zwierzeta jak czlowieka, jak dziecko .. paranoja. mi rowniez "Ciapusia" rece opadaja

a propo, jesli faktycznie kroliki nie lubia siedziec na balkonie to okay nie trzeba ich wypuszczac. moj lubi siedziec i tu i tu. a przede wszystkim lubi przestrzen czego na balkonie mu nie brak.

[kasiek]

dnorthern7, myślę że Ciapusia pisząc o towarzyszu miała na myśli innego Królika a nie człowieka...

[dnorthern7]

mnie sie wydaje ze jednak miala na mysli czlowieka (zwinna krytyka btw )
a nawet jesli, to drugi krolik niestety nie wchodzilby w gre. rodzice by mi nie pozwolili, a poza tym za rok czeka mnie stancja albo akademik, wiec dwoch krolikow raczej bym nie zabrala plus tego trzeba by bylo kastrowac , sterylizowac itp..

[kasiek]

dnorthern7, czytając komentarze Ciepusi już od jakieś czasu na 99% jestem pewna że chodziło jej o drugiego królika... rozumiem że nie możesz go mieć, a czy jednego zabierzesz na stancję, do akademika??

[dnorthern7]

skoro to moje zwierze, to zabiore

niewiele osob ma dwa kroliki. to juz dosc duzy obowiazek.

[ Dodano: Sob Sie 29, 2009 4:37 pm ]
moze mi sie zdaje ale jestes pierwsza osoba, ktora w normalny i uprzejmy sposob pisze swoje zdanie

[Ciapusia]

Jasne, zabieram moje króliki na zakupy

Oczywiscie kasiek ma racje, chodzi o królika.

Ty piszesz cos o uprzejmym sposobie wypowiedzi? Radze poczytac swoje posty.

Co z tego, ze malo osób ma dwa kroliki? To znaczy, ze to jest ok? Otóż nie, to nie jest ok, tak jak nie zabezpieczanie balkonu, kiedy krolik tam kica.

I moje króliki po mieszkaniu nie biegają, tylko po moim pokoju.
Jesli chodzi o obowiązek - taki sam, jak i z jednym królikiem.

[Aneczka]

dnorthern7, nie będę się z Tobą kłócić, wyrażam swoje zdanie, od tego jest forum,a  słowa dobrałam idealnie, napisałam to co chciałam. Natomiast Ty wcale nie przecyztałaś tego ze zrozumieniem, ale trudno, moze jak się uspokoisz to wrócisz do lektury, nie będę się już wypowiadała na temat balkonu, powiedziałam co miałam do powiedzenia i w moim zdaniu nie jestem osamotniona, co zresztą widać.

Dla Twojego spokoju mogę Cię zapewnić, że żaden z moich królików (bo tak, mam dwa króliki) nie siedzi w 20cm klatce i żaden nie jest głodny.

Ciapusi na milion procent chodziło o drugiego królika.

A jeżeli chodzi o to, ze niewiele osób ma dwa króliki, to może jeszcze nie zwróciłaś na to uwagi, ale na tym forum większość ma więcej niż jedna, parę uszu.

[dnorthern7]

myslisz, ze kazdy posiadasz krolika jest na tym forum ? raczej nie
no wlasnie - ja rowniez wyrazilam swoja opinie, wiec w czym problem ?
zdenerwowalo mnie ze nazwalas mnie nieodpowiedzialna, bo nie nauczylam krolika zalatwiac sie do kuwety.. sama pisalas na forum w innym temacie, ze Twoj krolik ciagle bobkuje Ci na lozko.. wiec  widzisz ze nauczenie tego krolika nie jest proste, choc zapewne dbasz o niego. nie dobralas slow idealnie..

Wybacz, Ciapusia - byc moze zle zrozumialam. ale nie bylo mowy o drugim kroliku, wiec pomyslalam o czlowieku. roboty przy dwoch krolikach jest wiecej - wystarczy poczytac tematy o zaprzyjaznianiu ich, zazwyczaj trzeba kastrowac czy sterylizowac.
ja o jednego krolika musialam blagac, nie kazdy moze lub chce miec dwa ..poza tym Twoje komentarze tez nie sa mile jesli juz zwracasz uwage na moje.
wracajac jeszcze do tego balkonu - nikt wam nie zabrania myslec inaczej niz ja. ja zdania nie zmienie i wy tez nie, w tym nie ma zadnego problemu.

[Jadwinia]

nazwalas mnie nieodpowiedzialna, bo nie nauczylam krolika zalatwiac sie do kuwety.. sama pisalas na forum w innym temacie, ze Twoj krolik ciagle bobkuje Ci na lozko..

uhm, tylko Aneczka i inni nie zamykają z tego powodu królików na balkonie.
jeżeli królik Ci "śmierdzi stajnią" i jest z nim zbyt dużo roboty, to może decyzja o wzięciu pod opiekę akurat takiego zwierzaka nie była przemyślana? może rybki byłyby bardziej odpowiednie dla Ciebie?

z dwoma królikami wcale nie ma więcej kłopotu niż z jednym, Ciapusia, Aneczka i cała masa osób na tym forum coś o tym wie.

ja do tej pory napisałam jeden post, który traktował o tym, że moje króliki nie lubią siedzieć na balkonie. nie wiem co uznałaś w nim za niegrzeczne i obraźliwe, odnoszę wrażenie, że to Ty nie panujesz nad słowami w tym wątku.

[dnorthern7]

moj krolik jest na balkonie. ich w pokoju. przepraszam, gdzie tu jest jakas roznica ?
nie nalezy do najprzyjemniejszych rzeczy smrod obsikanej wykladziny - ktos sie ze mna nie zgadza ? to dlaczego jest tyle postow "co zrobic, krolik sika, smierdzi w pokoju?!" - ja je wszystkie pozakladalam ?;> nie, rybki nie bylyby dobrym wyjsciem - chcialam krolika i go mam, i potrafie o niego zadbac - coz: jestem sadystka ! moj krolik jest UWIEZIONY na balkonie.. no masakra : p jestem nieodpowiedzialna, wieze zwierze i do tego wogole o nie nie dbam ! brawo

Jadwinia, nie zwracalam sie w swoich wypowiedziach w ogole do Ciebie. Co do Twojej odpowiedzi napisalam tylko, ze jesli kroliki nie lubia byc na balkonie to nie muszą. to jest nieuprzejme ?
nie spotkalam sie jeszcze z czyms takim na tym portalu... chyba jestesmy tu zeby dzielic sie informacjami a nie wydawac o kims opinie.
bo moze ktos wie lepiej czy jestem odpowiedzialna za swoje zwierze ? .. to przykre.

[Ciapusia]

moj krolik jest na balkonie. ich w pokoju. przepraszam, gdzie tu jest jakas roznica ?

Różnica jest taka, że w pokoju królik moze najwyzej spasc z łóżka, a nie z któregos tam pietra.

[dnorthern7]

z lozka moze zeskoczyc. a z balkonu nie zeskoczy

[Ciapusia]

Nie, z balkonu moze spasc, tak jak z łózka (moj raz z lozka spadl). Zeskoczyc tez moze, wbrew temu, co ci sie wydaje.

[dnorthern7]

hm. macie racje. teraz wam pasuje ? owszem - krolik moze spasc z balkonu.
i mozecie pisac co chcecie, ale moj krolik nie ma zle i troszcze sie o niego bo chcialam go od dawna i w koncu go mam, i kocham najbardziej na swiecie. nie więżę go, ani nie zostawiam na cały dzien na balkonie, ani nie zabraniam mu chodzic po pokoju, ani nie zostawiam go samego na dlugo. moze i nieodpowiedzialne jest "niezalozenie" siatki, ale nie wyobrazam sobie zeby trafil w lepsze rece. moze wy jestescie swietnymi opiekunkami - jesli tak - to oby bylo wiecej takich ludzi. doceniam to, ze sa ludzie wrazliwi i troskliwi. i chwala wam za to, amen.