Autor Wątek: Przed kastracją/sterylizacją, czyli co trzeba wiedzieć przed zabiegiem, jak się przygotować  (Przeczytany 393865 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #580 dnia: Grudzień 22, 2011, 12:05:19 pm »
U mojej króliczki bobki pojawiły się po dobrze ponad 30 godzinach, dacie radę  :przytul
Co do zastrzyków, to dodam, że to najlepsza droga ku nowotworowi narządów rodnych u królicy, królik to nie jest pies czy kot, ma diametralnie rożną gospodarkę hormonalną.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline kasika-k

  • Moderator forum
  • ***
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 744
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Chrup, Ruda, Okej, Malina, Mimiusz <3
  • Za TM: Kubuś (świnka), Chaber (psiak), Myszka (kotka)
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #581 dnia: Grudzień 22, 2011, 12:10:41 pm »
to samo mi wetka powiedziała, czytałam gdzies na forum ze jedna wteka zastosowała zastrzyk aby wyciszyc samice przed sterylizacja, ale moja wetka mnie od tego odwiodła, na szczęście..

kata_strofa 30 godzin? wow ja mam wrażenie że po 20stu już jestem lekko siwawa po bokach..:P

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #582 dnia: Grudzień 22, 2011, 13:46:18 pm »
Moje królice też wysterylizowane. Bałam się, ale nie była to panika. Może dlatego, że Krawczyk je ciął :P U obu boby pojawiły się dość szybko, ale Salsa długo nie chciała nic jeść. Żadna z dziewczynek nie miała założonego kaftanika, ani kołnierza, ale na wszelki wypadek kupiłam ;) :D

Offline kasika-k

  • Moderator forum
  • ***
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 744
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Chrup, Ruda, Okej, Malina, Mimiusz <3
  • Za TM: Kubuś (świnka), Chaber (psiak), Myszka (kotka)
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #583 dnia: Grudzień 22, 2011, 14:22:12 pm »
shoti ja też własnie mam i kołnierz i kaftanik kupiłam ale nie zakładałam, jest pod moim okiem i na razie sie nie interesuje wiec nie chce jej dodatkowo stresowac
baska ma na odwrót je sobie ale tylko zielenine i jak jej podetkne pod nos, czasem sama sianka skubnie no i pije, ale bobki, hmmm cos sie pojawiło ale srednio mozna to nazwac bobkami czesc takich bardzo małych a czesc to raczej jak ceko tylko ze pojedyncze;/ i tylko kilka sztuk... szkoda mi jej niesamowicie, powoli pokazuje charakterek i to ze chyba sie na mnie gniewa, rzuciła miska przez pół klatki jak jej chciałam dac jesc...:)

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #584 dnia: Grudzień 22, 2011, 16:07:22 pm »
U mnie było to samo !! :D Nie martw się bobków będzie coraz więcej :)

Offline kasika-k

  • Moderator forum
  • ***
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 744
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Chrup, Ruda, Okej, Malina, Mimiusz <3
  • Za TM: Kubuś (świnka), Chaber (psiak), Myszka (kotka)
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #585 dnia: Grudzień 22, 2011, 19:38:06 pm »
dawałyście może swoim kicakom doustnie jakies srodki przeciwbólowe? konsultowałam ten brak bobków z wetką.. na zastrzyk nie moge jej wziąść bo kawałek to jest i od taksówki trzeba dojsc bo nie wjeżdza w głąb osiedla i nie chcemy jej przyziębić, zastrzyku nie zrobie bo nie umiem i wetka kazała mi podać 0,5 ml ibufenu, to jest w syropie środek przeciwbólowy dla dzieci, który ponoć można podawać swinkom morskim i królikom czy fretkom... wetka mówi że jak ból jej troche zelży to powinna nabrać wiecej apetytu i z bobkami też powinno ruszyć, troche sie boje jej podawać "ludzkie" leki

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #586 dnia: Grudzień 24, 2011, 19:59:44 pm »
Jak się Basia czuje?
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline kasika-k

  • Moderator forum
  • ***
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 744
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Chrup, Ruda, Okej, Malina, Mimiusz <3
  • Za TM: Kubuś (świnka), Chaber (psiak), Myszka (kotka)
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #587 dnia: Grudzień 24, 2011, 21:08:23 pm »
chyba w końcu mogę powiedzieć ufff...nie wiedziałam że ona tak ciężko to przeżyje, musiałyśmy jechać na kroplówkę ale od tego wszytsko sie zmieniło, nabrała apetytu i pojawiły się ładne bobki:) dzisiaj podryguje i wskakuje na łóżko (oczywiście na po schodach z poduszek) tak więc Basia powolutku wraca do zdrowia:)
martwi mnie teraz dla odmiany jej latanie siku, co chwile sie zatrzymuje posikuje i biega dalej, boje sie troche o jej nerki i pecherz ale lekarza uspokoili ze antybiotyk bierze a musi ja bolec skoro szwy ma na połowie brzuszka i to wszytsko stąd, także cierpliwie czekam:)
i pozdrawiamy z Basią:)

Offline wojtass18

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Perełka Nasza
Odp: Dla tych co boją się wysterylizować albo wykastrować
« Odpowiedź #588 dnia: Luty 05, 2012, 22:33:32 pm »
za nim przygarnęliśmy uszaka przewertowaliśmy z dziewczyną różne wątki o sterylizacji i kastracji, decyzję podjęliśmy jeszcze zanim uszak trafił do nas. Rozważając wszystkie za i przeciw zdecydowaliśmy że zabieg zostanie wykonamy mimo obaw, wiadomo każdy zabieg nosi ryzyko, ale to tak samo jest z nami ludźmi. Perełka jest z nami od 15grudnia, szybko się do nas przyzwyczaiła i oswoiła więc umówiliśmy się na zabieg na 1lutego, oczywiście u polecanego weterynarza http://www.vetmedic.szczecin.pl/
zabieg się udał, Perełka szybko doszła do się choć przez pierwsze 30godzin nie chciała jeść, ale dzień po zabiegu dostała coś  na pobudzenie apetytu i zaczęła wcinać sianko i pojawiły się bobki. Po zabiegu mieliśmy dwie wizyty kontrolne 2 i 3 lutego :) podczas ostatniej wizyty dostaliśmy do podania ostatni zastrzyk przeciw bólowy i antybiotyk na kolejne 2 dni (czyli do dziś ) oraz zalecenie podania lakcidu. Teraz wracamy do formy i unikamy brykania i wskakiwania na tapczan, szwy samorozpuszczalne  :)Osobom ze Szczecina polecam ten gabinet weterynaryjny, naprawdę duży pozytyw.
« Ostatnia zmiana: Luty 05, 2012, 22:43:18 pm wysłana przez wojtass18 »

Offline Zbójnickie Chomiczki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 149
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tymianek i Melisa
  • Pozostałe zwierzaki: Pies, świnie, kotas i banda chomików
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #589 dnia: Luty 14, 2012, 00:40:02 am »
A jeśli króliczek nie siknie na coś innego niż żwirek, to po kastracji można mu go zostawić?
Ile dni trzeba pilnować uszaka po zabiegu? Nie chodzi mi o ograniczenie ruchu a wolny czas spędzony głównie na wpatrywaniu w obolałe zwierze.
Usłyszałam ostatnio opinię, źe przynajmniej jedno zwierzę musi być wykastrowane przed zaprzyjaźnieniem. Czyli, że jeśli chłopiec będzie wykastrowany, to kobitka nie musi być sterylizowana przed łączeniem?
Jaki jest bezpieczny wiek maluszka na połączenie z dorosłym samczykiem?
Mam wpisać coś takiego: Dawna Lukrecja po zmianie nicku na Zbójnickie Chomiczki

Offline baxie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #590 dnia: Luty 14, 2012, 08:04:51 am »
My pilnowaliśmy w sumie przez półtora dnia. Potem trzeba przynajmniej próbować uważać, żeby nie wskakiwał na nic wysokiego. Żwirek można mu zostawić, dobrze żeby miał też coś miękkiego czego nie zje, a będzie mógł na tym odpocząć. Zaraz po kastracji nie można połączyć go z niesterylizowaną samicą, bo będzie jeszcze płodny przez jakiś czas. Słyszałam też opinie, że niesterylizowana samica na sterylizowanym samcu może się wyżywać. Ale tego nie wiem na pewno. Może to kwestia charakteru. Ja mam 2 sterylizowane samice, a jak Kropce coś nie pasuje to się na Bazylii wyżywa i ją strasznie ustawia.

Offline Zbójnickie Chomiczki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 149
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tymianek i Melisa
  • Pozostałe zwierzaki: Pies, świnie, kotas i banda chomików
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #591 dnia: Luty 14, 2012, 08:46:03 am »
Tak, ja oczywiście wiem o okresie 6 tygodni. Chodziło mi o łączenie kastrowany -niesterylizowana. Jeśli nie ma takiej opcji no to trzeba będzie i tak czekać. W sumie wychodzi na to, że nawet jego kastracja póki co nic nie zmieni i będzie sam do czasu gdy wysterylizuję samiczkę/samca, który miałby być jego kolegą/koleżanką.
Mam wpisać coś takiego: Dawna Lukrecja po zmianie nicku na Zbójnickie Chomiczki

Offline baxie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #592 dnia: Luty 14, 2012, 08:58:35 am »
W sumie to czy się polubią będzie raczej kwestią charakteru a nie kastracji czy sterylizacji. Pewnie łatwiej będzie połączyć samca z samiczką i będzie im dobrze. Za sterylizacją u samiczki oczywiście przemawiają sprawy zdrowotne.
Co do połączeń - miałam 2 koszatniczki - samce - które nawet po kastracji nie mogły być ze sobą, bo lała się krew. Nic nie pomogło. Teraz jeden z nich ma nowy dom, a do drugiego przyjechała samiczka i jest super. Natomiast króliki mam dziewczyny i zgadzają się, chociaż widać która jest dominująca i jak ma gorszy dzień, to daje tej drugiej popalić. Oczywiście obie sterylizowane.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #593 dnia: Luty 14, 2012, 09:27:33 am »
Kastracja samca to wybor wlasciciela, choc to bardzo pomocny zabieg. Sterylizacje samicy uwazam za zabieg obowiazkowy, ktory powienien być przeprowadzony na kazdej samiczce.
Na ogol nie laczy się niekastrata z kastratem. Jeden drugiego zameczy. A dodatkowo sam się bedzie meczyl z wlasnym popedem. Wiec najlepiej oba kroliki poddac zabiegom.

Jeśli chodzi o opieke- najwazniejsze sa pierwsze doby kiedy to krolik po zabiegu zaczyna jesc i pic. Tego trzeba pilnowac. Oczywiscie dobrze by było jakby wet dal do domu przeciwbolowe wtedy rekonwalescencja byla by szybsza.
Samiec jest plodny przez mniej wiecej 6 tygodni i także do tego czasu opadaja mu hormony. Chociaż z tymi hormonami to rozna kwestia bo niektorym krolikom opadaja w ciagu tygodnia. U samcow nie trzeba aż tak ograniczac ruchu, bo maja tylko rozcinane jaderka. Natomiast u samicy warto to zrobic poniewaz ma porozcinane tkanki brzucha tj miesnie itd.
Mniej wiecej po tygodniu ranka jest zagojona na tyle że szwy mozna zdjac.

A masz obecnie drugiego kroliczka? Moze bys się zastanowila nad adopcja kroliczki dla swojego rezydenta? Czesc jest wysterylizowana już.

Offline Zbójnickie Chomiczki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 149
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tymianek i Melisa
  • Pozostałe zwierzaki: Pies, świnie, kotas i banda chomików
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #594 dnia: Luty 14, 2012, 10:08:19 am »
Mój Tymianek będzie kastrowany jak tylko dozbieram do zabiegu/ transportu. Drugich uszek jeszcze nie ma, choć mam znajomą, która ma maluchy (nie obwiniam ani nie osądzam, -"wpadka"?) i pytała czy bym nie chciała, bo szuka dla nich domów a nie chce dawać osobom do których nie ma zaufania. Stąd rozważania na temat kastracji i łączenia. Oczywiście, że z czasem planuję cięcie obu, ale kastracja samca w Arce to 180-200zł a samiczki ok 300. No na raz nie wyrobię chyba że w totka wygram albo obrabuję bank. Wiadomo, że byłoby łatwiej ale maluszki mają obecnie ok 10 tygodni, a Tymianek ma 8-10 miesięcy. Mam o tyle komfort, że mimo wynajętego mieszkania, mam pozwolenie na trzymanie zwierząt i mam 3 pokoje do dyspozycji. O ile wolałabym nie dawać klatki do salonu gdzie śpi pies ( nie skrzywdzi małej, ale ona może się bać), tak mam dużą sypialnię i niezłej wielkości kuchnię, ale zastanawia mnie czy te kilka tygodni po kastracji Tymianka nie lepiej zacząć ich zaprzyjaźniać, bo w końcu o to chodzi aby nie były same. Tyle, że jeśli samiczka miałaby powodować wojny z powodu hormonów to kurcze jaki jest sens brania jej?
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2012, 10:11:38 am wysłana przez Lukrecja »
Mam wpisać coś takiego: Dawna Lukrecja po zmianie nicku na Zbójnickie Chomiczki

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #595 dnia: Luty 14, 2012, 10:43:05 am »
Mogą być wojny bo też nie wiesz jaki charakter ma malutka. chociaż możesz spróbować.

Offline Zbójnickie Chomiczki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 149
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tymianek i Melisa
  • Pozostałe zwierzaki: Pies, świnie, kotas i banda chomików
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #596 dnia: Luty 14, 2012, 20:16:32 pm »
Ale czy on jako większy nie pobije jej? Na ile różni się zachowanie królików od zachowania kotów?
Martwi mnie też to, że on niewiele pije, czy przez to ta cała chemia podawana przy okazji kastracji mu nie zaszkodzi?
Mam wpisać coś takiego: Dawna Lukrecja po zmianie nicku na Zbójnickie Chomiczki

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #597 dnia: Luty 14, 2012, 22:14:08 pm »
Moze ja atakowac, ale kastracja powinna go uspokoic.

Malo pije- czy siusia normalnie, nie napina się, dostaje duzo warzyw?

Oczywiscie premedykacja jak i narkoza jest obciazeniem dla organizmu kroliczka. Kazdy krolik na to reaguje roznie. Ale mlode kroliki przechodza narkoze lepiej niż te starsze. Oczywiscie wet musi być bardzo dobry w kastracji krolikow inaczej uszak moze narkoze znosic bardzo źle, bądź jej nie wytrzymac.

Offline Zbójnickie Chomiczki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 149
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Tymianek i Melisa
  • Pozostałe zwierzaki: Pies, świnie, kotas i banda chomików
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #598 dnia: Luty 14, 2012, 23:33:46 pm »
Wet chyba najlepszy w Krakowie. Dostaje i świeże zioła i warzywka, ale wydaje mi się źe to i tak za mało. Ja panikara jestem więc już przekonana jestem że mniej sika. Kupię mu może inne poidło i zobaczymy. Wiem, że przy kastracji najgorsze jest zaśpienie i że przy właściwej opiece nic nie powinno się podziać, ale po lekturze kilku kastracyjnych wątków jestem przerażona.
Mam wpisać coś takiego: Dawna Lukrecja po zmianie nicku na Zbójnickie Chomiczki

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #599 dnia: Kwiecień 01, 2012, 11:26:22 am »
Witajcie, wypowiem się i ja ponieważ rozważamy kastrację Semira.
Czytałam sporo na ten temat, jednak wolę zadać jeszcze kilka pytań. Po pierwsze jaki jest najlepszy moment na kastrację? obecnie Semir jest spokojny, nie ma zapędów do gwałcenia, jednak jest młody ok.6 miesięcy. Czy jeśli miałby być nieznośny to by już był? czy jego dojrzewanie dopiero przed nami?
Jak rozpoznać, że okres dojrzewania się zaczął? wczoraj znalazłam na podkładzie brązowy mocz. W jednym miejscu. Na początku się zmartwiłam, że to jakaś infekcja itd. ale wydaje mi się, że po prostu znaczył teren? jeden bobek również wylądował poza klatką;) przeraziły mnie wątki o sikaniu z półobrotu...
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations