Autor Wątek: Nelka jest osowiała!  (Przeczytany 18997 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

mycha_85

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 27, 2007, 00:01:49 am »
Cytat: "maro"
Czy one były szczepione?


Ani Feluś ani Nelcia nie byli jeszcze szczepieni bo byli jeszcze bardzo młodzi. Felus 5 tyg, Nelunia 8,9...
Cytat: "reniaw"
Sama wiesz jak zyja niektore kroliczki :( bez sianka,wody,na mieszankach,nie sa wypuszczane,wlasciciele ich nie kochaja,a ucholki zyja i to latami,do tego nie sa nigdy szczepione :(

cos w tym jest...taki jest ten świat:( to jak czarny scenariusz :(

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 27, 2007, 12:23:41 pm »
Bardzo mi przykro, że strciłaś kolejnego maluszka.
Postanowiłam się odezwać bo ja wziełam Lupcia też chorego ze sklepu tyle, że on już na drugi dzień był chory i poszedł do weta. Niestety do takiego co nie dość, że byl opryskliwy to jeszce mnie wyśmiał i kazał sobie wziąść zdrowega a tego ... .
Wetów zmieniałam kilka razy teraz też nie jest to specjalistka od królików ale zna się trochę a po drugie i chyba najważniejsze można jej coś zasugerować i nawet sobie doczyta co nieco. Lupcio powoli dochodzi do siebie i po tylu miesiącach walki jest lepiej, ale kosztowało to mnie masę czasu, cierpliwośći i wielkiego poświęcenia bo tachałam go kilka kilometrów w jedną stronę czasami nawet 3 razy dziennie przez ponad dwa mniesiące.
Z drugiej strony trzeba spojrzeć na tą sprawę z innego punktu: co by było jakby te biedne maluszki trafiły do tych ludzi co o nie dbają tylko przez pierwsze dni zachwytu swoich dzieci? Nie miały by szans na dalsze życie a tak dano im tą szansę. Jesteś wspaniałą opiekunką uszatków i wierzę, że Figusia będzie u Ciebie bardzo szczęśliwa/y. :bukiet
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 27, 2007, 17:50:39 pm »
mycha_85, z całych sil ściskam kciuki za Figusia ja nie miałam malusich króliczków to nie wiem jaki jest u niech mocz. Moje króle sa z adopcji jak je brałam miały ponad rok.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

m86

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 27, 2007, 20:44:50 pm »
:((((((( Bardzo, bardzo mi przykro.

Ja to widzę tak jak herbata, jeśli Twoje uchole miały jakąś wadę genetyczną, to mogłyby na wolności, albo nawet u kogoś kto nie potrafiłby ich kochac tak jak Ty, nie przeżyć nawet tygodnia, a tak dostały szansę na lepsze i dłuższe życie.

Znam, ludzi którzy nawet nie wiedzieli, że ich uszatkowi coś jest, po prostu któregoś dnia znajdywali króliczka nieżywego w klatce. Dlatego uważam, że Ty jesteś świetną opiekunką.

Jeśli to były jakieś bakterie to rzeczywiście poważny problem. Jesli masz jakichś znajomych/krewnych w służbie zdrowia (np. w zwykłej przychodni), albo w jakimś prywatnym odpowiedniku (pewnie by się nawet dentysta nadawał) to popytaj czy nie dałoby się pożyczyć na jeden wieczór takiej lampy UV do zabijania zarazków. Jak mój piesio miał gronkowca w uchu to naświetlaliśmy tym cały dom, pokój po pokoju (mamy 3 króliczki i baliśmy się że też będa chore, no i oczywiście jesteśmy jeszcze my). To była taka lampa na stojaku ze specjalną jarzeniówką. Trzeba było naświetlać tym każdy pokój po godzinie (4 sciany po 15 min jedna). Moja mama pracuje w szpitalu. Szefowa nie robiła jej z pożyczeniem lampy żadnych problemów. Oczywiście w pokoju nie może podczas naświetlania nikt przebywać.

My czyściliśmy klatkę, którą dostaliśmy od znajomych, po ich zmarlym ucholu, takim środkiem (chyba w płynie) do czyszczenia narzędzi chirurgicznych. Oczywiście trzeba było to potem porządnie wypłukać. I dodatkowo dla pewności byla naświetlana UV, chociaż pewnie sam środek by w zupełności wystarczył.

Głaski dla Figusia. Powodzenia.

mycha_85

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 28, 2007, 18:10:24 pm »
m86 niestety nie mam możliwości pożyczenia takiej lampy..:( to co mogłam zrobić to dezynfekcja pokoju i wszystkich króliczych akcesoriów. Jeden koc polarowy na którym wylegiwały sie królisie to nawet wyrzuciłam dla pewności (był bardzo zasratany przez Nelcie).

I pomyśleć że Nelcia 2 tygodnie była super zdrowa i nagle przestała jeść...- od tego się zaczęło.... Trzecia utrata króliczka po prostu mnie załamała..Miałam ochote zrobić taki rozgardiasz w sklepie z którego pochodzą Nelcia i Feluś! :bejzbol  ale niestety zamknęli go! CIEKAWE CZEMU..?!!

Linka

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 28, 2007, 19:28:34 pm »
Mycho a ile Nelcia miała miesięcy?
Wydaje mi się(choć może to być mylne), że to nie biegunka (wnioskuję z wypowiedzi) lecz kokcydioza

józwa

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 28, 2007, 21:30:28 pm »
Cytat: "mycha_85"
Choć powiem Ci że i ja na chwile zwątpiłam w kompetencje wetów z oazy...........

ja nie wiem ale od dluzszego czasu czytam o nieszczesliwie sie konczacych wizytach w oazie
ich sposoby leczenia tez mnie nie przekonuja a mam porownanie bo chodze do wojtys ze wszystkimi moimi 9 zwierzakami

bardzo mi przykro z powodu twojej straty

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 28, 2007, 23:00:14 pm »
Mysiu, jujuniu kochany  ;(  ;(  ;( . Tak mi przykro ;(  ;(  ;( ... Dla Nelci, malusi, niech czeka na Ciebie szczesliwa za teczowym mostkiem [']
Swiat jest okrutny :buu. Ja nie wiem co sie ostatnio dzieje, ale coraz wiecej krolisiow choruje na przerozne choroby, czesto jakies przewlekłe nieuleczalne. Rozmawiałam ostatnio z pewna pania z zoologicznego, ktory niedawno odkryłam w swojej okolicy. Mowiłam mi ze ma tylko jedna klientke ktorej krolik ma 9 lat, a reszta dozywa przewaznie tylko 3-4 lat :wow ! To straszne! Mowiła ze wszystko jest spowodowane wadami genetycznymi, hodowcy "produkuja" zwierzaki na wielka skale, teraz to przeszło juz w masowa produkcje :( , liczy sie tylko kasa :( . Zwierzaki te maja taki słaby układ odpornosciowy, ze coraz czesciej zapadaja na rozne choroby. Zysk maja na tym weci i hodowcy :( ... To jest tragiczne, mowiła ze myszki karmowe nie dozywaja nawet wieku dojrzewania, sa obciazone takimi wadami :buu !  Nasze ucholki jak obserwuje sa coraz słabsze... Jeszcze te ktore urodziły sie kilka lat temu, te z lat 90-tych były mocniejsze... Nie wiem czy to prawda, ale takie sa moje obserwacje...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

mycha_85

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 29, 2007, 14:28:30 pm »
Cytat: "Linka"
Mycho a ile Nelcia miała miesięcy?


ona miała ok.8, 9 tygodni.. w Oazie powiedzieli że dwa króliczki umarły na ostre zapalenie jelit:(( a ta kokcydioza? czym sie objawia?

józwa a gdzie przyjmuje dr. Wojtys??myslisz ze mozna ja obdarzyc wiekszym zaufaniem niz Oaze?

Karusiu mi sie tez tak wydaje że odkąd jest wieksze zainteresowanie króliczkami "na rynku", tym szybciej i byle jak "produkują" je hodowcy.. to jest tak odrażające!  :bejzbol
Biedactwa nawet nie dostają szansy aby życ. W Oazie powiedziano mi że nie ma tygodnia żeby któs nie przyszedł z takim malusienkim ok. 5tygodniowym dziubkiem na leczenie..i to zazwyczaj z biegunką. Weci na tym zarabiają ale co zrobic..

Taka na marginesie chciałam dodac ze weci w Oazie są na prawde bardzo przejęci opieką i leczeniem pacjentów. Większosc z nich ma swoje uchole w domu, widac ze kochaja zwierzęta. tylko że tracąc dwa ukochane zwierzaki tylko jedno przychodzi mi do głowy: zły sposób leczenia. A to może byc tylko moje subiektywne odczucie. Bo jesli i Felus i Nelcia byli zaatakowani przez baktrie to w tym wieku w jakim byli juz nic by im nie pomogło..

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 29, 2007, 14:31:09 pm »
Mysiu, a w jakim sklepie kupiłas Nelcie ??  Pisałas ze go zamkneli...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 29, 2007, 14:35:33 pm »
dr Milena Wojtys przyjmuje w lecznicy na ul.Klemensiewicza na Jelonkach, jak dobrze pamietam. Ona jest specjalistka chorob zwierzat futerkowych. Wet ktory przyjmuje w mojej lecznicy, do ktorej chodze z Szarusiem uczył sie od niej i jest dla niego wielkim autorytetem w sprawie krolikow, ale sama nie wiem, bo nigdy u niej nie byłam...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Linka

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 29, 2007, 14:40:31 pm »
http://www.kazior5.com/choroby/kokcydioza.htm
Bardziej skłaniabym się ku temu.
Opis wygląda na kokcydioze (chudnięcie, "biegunka", pewnie nie przyjemny zapach)

Rafał_0.o

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 29, 2007, 14:46:44 pm »
Opis choroby bardzo pasuje do przebiegu zdarzeń może warto by zrobić badanie kału Figusiowi żeby zobaczyć czy przypadkiem nie jest zarażony tą wstrętną chorobą

mycha_85

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 29, 2007, 15:10:06 pm »
Linka...powiedz mi co mam teraz zrobić z Figusiem??????  :(  badanie kału??? mógł sie zarazić prawda? Jak narazie jest w 100% zdrowy..

mycha_85

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 29, 2007, 15:13:28 pm »
Cytat: "Karusia"
Mysiu, a w jakim sklepie kupiłas Nelcie ?? Pisałas ze go zamkneli...


Karusia..rodzice kupili mi Nelcie..w Wola Parku................ czyli tam gdzie Felusia......wiem ze to głupie ale są ostro zabiegani..i coś im sie pomyliło. a że chcieli mi zrobic przyjemnosc..kupili..po prostu..

mycha_85

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 29, 2007, 15:14:10 pm »
teraz wszyscy wiedzą ze to bład...A Nela urzekła ich wielkimi oczkami..

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 29, 2007, 15:30:44 pm »
Mysiu, Twoi rodzice sa niczemu nie winni. Teraz potwierdziło sie to ze w tym sklepie sprzedawane sa za młode i za słabe uszatki. Nie wiem skad je biora, ale sami widzimy ze to juz kolejny przypadek :(  Prosze wszystkich, nigdy nie kupujcie tam kroliczkow! im mniejszy popyt tym mniejsza podaz!
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Linka

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 29, 2007, 16:35:04 pm »
W kale zostawionym przez Nelcie mogą być jeszcze oocysty. Dobrze klatkę zdezynfekuj - ale nie octem czy innymi tylko np. Rapicid lub Trisept 210 SL(kupisz w sklepie ogrodniczym). Narazie same zioła, siano i woda. Jeśli na paczce od granulatu jest napisane, że jest w nim kokcydiostatyk(w co wątpie ale warto sprawdzić)  to podawaj granulat - jeśli nie ma go to  narazie nie podawaj. siemie lniane - dodatek(na wzmocnienie). Szkoda, że nie wiesz czy na pewno była to kokcydioza(bo jest często mylona z biegunką a ma inne objawy! i wlasnie ta choroba zazwyczaj zabija młode uchole) - i, jesli byla - czy to była kokcydioza wątrobowa czy też jelitowa (przy tej występuje biegunka, przy watrobowej biegunka występuje rzadko). Pamiętaj, że u każdego królika w przewodzie są "dobre" oocysty - lecz ich nagromadzenie jest złe.
Nie denerwuj się tak - im bardziej na niego chuchasz i dmuchać tym jest gorzej ;). Będzie dobrze - jak po tylu dniach nie ma żadnych objawów :)
Zadnego stresu, przenoszenia, wynoszenia na pole itd.

ps. nie chce rozstrząsać ale powinnaś się zaopatrzyć na przyszłość w Esb3 jest drogi ale pomaga przy kokcydiozie, poza tym  możesz go używać 10 lat. 1g na 1 l wody. Jest to szwajcarski srodek. Zapytaj wetów o "domową apteczkę". Ja też mogę Ci napisać kilka leków (jak coś znajde) na różne rodzaje chorób (a też dezynfekcja) i skonsultujesz to z lekarzem. Warto mieć "coś na zapas", bo wiadomo, że przy 'czymś' można szybko podać lek wiedząć że pomoże (a zazwyczaj właściciele ucholi widzą szybko co się dzieje z królikiem) i nie jechać 'niepotrzebie'(oczywiście zawsze można ale zazwyczaj wet to samo nam powie co my)do weta bo to dodatkowy stres który u maluchów czasem jest zabójczy. Wszystko z głową i wiedzą :). + dodatkowe zioła.

I pamiętaj - nie dmuchamy, nie chuchamy! Króliki sobie świetnie radzą jeśli na to im pozwolimy, a gdy mamy wystarczająco dużo wiedzy to da nam się uratować króla(ja  tak kiedyś zrobilam przy zwyklych ziolach i herbatach).
Glowa do góry i trzym się! :doping:

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 29, 2007, 18:10:45 pm »
Linka, nie kazdy ma taką wiedze o królikach jak Ty, dlatego ja bym tak nie rezygnowała z wizyt u weta. Ty sobie poradzisz, ale ja na przykłada nie umiałabym odróżnić chorób od siebie,  nie mialam z nimi stycznosci ani nie jestem tak oczytana jak Ty.
mycha_85, ja równiez polecam Panią Milenę. Jest dobrym weterynarzem.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

józwa

  • Gość
Nelka jest osowiała!
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 30, 2007, 13:20:02 pm »
Cytuj
józwa a gdzie przyjmuje dr. Wojtys??myslisz ze mozna ja obdarzyc wiekszym zaufaniem niz Oaze?

nie wiem jak oaza
tak jak pisalam mam tylko wrazenia i podejrzenia
natomiast wojtys wedlug mnie jest nie tylko doswiadczonym wetem z olbrzymia wiedza ale i bardzo madra osoba a to wazne bo nie ma 2 takich samych przypadkow i zeby dobrze leczyc trzeba myslec
teraz wojtys przyjmuje tylko na Klemensiewicza 7

http://www.wojtys.pl/