Autor Wątek: Gryzienie klatki.  (Przeczytany 19845 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Arbuuzkowa

  • Gość
Gryzienie klatki.
« dnia: Sierpień 02, 2008, 16:14:19 pm »
Mój królik w dzień nawet nie dotknie klatki , a o gryzieniu to nawet nie wspomnę.Jednak kiedy zamierzam iść spać on do niej włazi i perfidnie (nawet zdaje się ze złośliwie) kiedy się nie patrze zaczyna gryźć pręty.Kiedy go uspokoję (głaszcze itp.) przez 15 minut mam spokój (i przeważnie zasypiam) ,ale zaraz po kwadransie zaczyna znów swoje przedstawienie ,a ja daje mu jeść.Spokój na 30 minut i znów.W takim razie ja go puszczam , on biega po domu , ja już śpię , a ten złośliwie włazi do klatki i gryzie pręty.-To powtarza się każdej nocy z 5-6 razy.Prosiłam domowników o możliwość  przeniesienia uszaka do salonu ,ale moja rodzinka nie zgadza się żeby był gdzieś indziej niż w moim pokoju.Co prawda mój pokój jest bardzo duży ,ale nie dość ,by nie było słuchać poczynań królika.Co mogę jeszcze poradzić ,bo jak wiadomo człowiek bez snu nie funkcjonuje .Czy da się zrobić coś bo "wilk był syty i owca cała"?  :hmmm

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 02, 2008, 16:56:11 pm »
skoro królik zczaił, że za gryzienie klatki dostaje żarcie albo jest głaskany, to to wykorzystuje  :P zwraca na siebie uwagę i to jak widać skutecznie  :lol
można albo przestać reagować - nie dać się małemu terroryście, albo wynosić klatkę.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Michak_

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 02, 2008, 18:51:51 pm »
Moim zdaniem chcę abyś z nim się bawiła. To znaczy mało poświęcasz mu czasu. Ile godzin dziennie biega i ile czasu poświęcasz mu na zabawy?

Arbuuzkowa

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 03, 2008, 21:26:25 pm »
Jadwinia - nie moge wynosic klatki bo ma 120cm i strasznie trudno się z nia obchodzić.(i rodzinka nie pozwala z uwagi na wióry.)
Michak_ - biega w wakacje od mojego powrotu do domu (15-16) do około 00(zależy od godziny mojego zasypiania) Bawie się z nim jakies kilkanascie minut dziennie ,póżniej ucieka, to indywidualista.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 03, 2008, 23:55:28 pm »
Wyrzuć wióry - będzie zdrowiej dla zwierzaka i czyściej dla rodziny :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Arbuuzkowa

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 04, 2008, 00:29:29 am »
Cytat: "bosniak"
Wyrzuć wióry - będzie zdrowiej dla zwierzaka i czyściej dla rodziny :)
 




Wióry sa tylko w kuwetce ,ale uszak je wykopuje kiedy jest zły więc moja rodzina kręci nosem...        

P.S Dziś mie zamkne królika na noc...może bedzie spokój jeśli maluch nie bedzie zmuszany do przebywania w klatce.;/

Offline Martunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 04, 2008, 12:54:22 pm »
moja królinka w nocy szarpie za poidełko i tym robi taki hałas że masakra..
i tak gdzieś od półtora miesiąca i cały czas widzi że nie reaguję i nadal tak robi.
też czasem mam wrażenie że robi to złośliwie ^^
Chanel

Foxy

:(

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 04, 2008, 13:30:13 pm »
Posłużę się retoryką Bośniaka - wyrzucić poidełko  :diabelek
a tak serio - może poidło mu się zacina i dlatego nim szarpie? - miseczka jest cichsza (choć np. Zając straszliwie siorbie z miski  :lol ) i wbrew pozorom łatwiej utrzymać ją w czystości.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Arbuuzkowa

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 04, 2008, 14:45:59 pm »
yupi!!Nareszcie sie wyspałam.wolonść zadziałała!No prawie... W nocy kilka razy Uchaty wlazł mi na łóżko i lizał moją szanowną łepetynkę. :jupi

Olcia955

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 12, 2008, 15:27:28 pm »
A mój Edziulek też ostatnio mnie budzi w nocy, jak kładę się spać i w środku nocy lub nad ranem. Również gryzie pręty od klatki. Dzisiaj obudził mnie w nocy a ja sobie tak pomyślałam: "Edek jeśli chciałeś mnie obudzić to ci się udało". Albo biega po klatce. Od czasu wakacji przez cały dzień ma otwartą klatkę, wychodzi kiedy chce. Nie wiem co mam z tym zrobić. Nie mogę wynosić klatki, bo jest za duża i za ciężka. Jeśli chodzi o szarpanie poidełka, to mój królik również tak robił, przełożyłam mu na najniższy stopień (pręt) i z poidełkiem mam spokój, a uszolek radzi sobie z piciem. Proszę o radę w sprawie gryzienia kratek. Czekam na odpowiedź i pozdrawiam wszystkich posiadach uszatków  :*

Bosi

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 21, 2008, 13:38:52 pm »
ja sie wcale nie dziwie, ze kroliki wasze tak robia, przeciez one wiecej ruszaja sie w nocy jak w dzien i wiadomo, ze wieczorem zaczynaja tryskac sila i zyciem. jak jeszcze zyja u was w samotnosci w tej klatce, to dopiero biedaczyska, az mi ich zal!!! napewno nie robie tego aby wam zrobic na zlosc, one poprstu domagaja sie lepszego zycia!

Sen

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 21, 2008, 13:41:17 pm »
Bosi, wiesz, przy posiadaniu królika nie jest zastrzeżone, że musi on być wolno biegający.
Mieszkasz za granicą? Opowiedz, jak tam postępuje się z królikami :)

Bosi

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 21, 2008, 13:54:10 pm »
nie musi byc wolny, ale 2qm dla kroliczka to powinno sie miec,  a nie klatke 120x60 a juz wcale nie trzyma ich sie w samotnosci. to smutne!!!!

Sen

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 21, 2008, 13:58:45 pm »
Co to jest 2qm? (pytam z czystej ciekawości)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 21, 2008, 17:08:14 pm »
Dwa kwadratowe metry (??)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Nuna

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 21, 2008, 21:14:44 pm »
Tak, kazdy krolik powinien miec przynajmniej 2 m ² do biegania.

Martiff

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 21, 2008, 21:55:51 pm »
..Ja trzymam go w klatce.. która nie ma 1m 2

Ale.... dużo go wypuszczam :)

Także 12 m 2

kalciaa92

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 13, 2008, 11:20:36 am »
Też miałam problem z gryzieniem prętów klatki. Gdzieś wyczytałam, że może to być przyczyną zbyt ługich zębów i chęcią ztarcia ich. Tak więc po 2 miesiącach męczarni wybrałam się na podwórko i obicełam gałązkę z drzewa. Zamocowałam ją w klatce tak, by Ojoj nie mógł jej wyrzucić i problem znikną :]

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 13, 2008, 12:56:28 pm »
Gryzienie prętów nie jest skutkiem przerostu zębów. Jest próbą wydostania się z klatki.
Gałązka jest zdecydowanie bardziej zajmująca niż metalowy pręt i gryzienie jej nie powoduje takich odgłosów, ale to raczej nie rozwiązuje problemu.
Na kratkach zdrowy królik nie połamie sobie zdrowych zębów.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

dalian

  • Gość
Gryzienie klatki.
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 16, 2008, 00:33:22 am »
poprzedni "opiekun" mego króliczka z powodu całonocnego gryzienia klatki pozbywał się hałasu wpuszczając go do ciemnej, zimnej piwnicy .Oburzona takim traktowaniem przygarnełam go sobie. Jedynie na noc zamykałam go w klatce ,gdzie w dzień cały pokój do jego dyspozycji.I tu problem bo ze złości że zamkniety gryzł klatkę uporczywie, lecz  znalazłam na to sposób całą klatkę zakryłam kocem i do rana miałam spokój.
po roku stwierdziłam iż zagródka będzie dla niego najlepsza,wygodniejsza w nocy i w dzień chętnie tam przebywa chociaż drzwiczki ma otwarte cały czas.