Truffle, Bombeczka na pewno nie jest zestresowana ani przestraszona.
Dzisiaj ją odebrałyśmy z Watahą ze schronu i wyobraź sobie, że w drodze powrotnej musiałyśmy się zatrzymywać, bo przeżyłyśmy chwilę grozy. Bombka tak się położyła w transporterze, że nie byłam pewna czy żyje
normalnie serce mi stanęło, szok, szok, Wataha spojrzała i mówi, że coś jest nie tak, ja patrzę: oddycha, musiałam poruszać transporterem, żeby zmieniła pozycje, bo ona się normalnie tak wyłożyła na kocyku i sobie spała