Autor Wątek: Zaczęło się!  (Przeczytany 68283 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

negrita

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwiec 07, 2009, 17:30:31 pm »
tak czytam sobie wlasnie wszystkie posty-moja Cicia ma okolo 4,5 miesiecy-zastanawiam sie kiedy bede mogla ja wysterylizowac...Chociaz jakos nie daje mi w kosc tzn myslalam ze wszystkie te jej zachowania sa calkiem normalne.Jest dosc przyjazna-rozrabia jak wiekszosc kroilczkow-z tym gryzieniem wszystkiego jest troche przechlapane.Moze jak ja wysterylizuje bedzie troszke spokojniejsza...

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Zaczęło się!
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwiec 07, 2009, 17:37:34 pm »
Sterylizacja nie pomaga na gryzienie przedmiotów.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

negrita

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwiec 07, 2009, 18:04:13 pm »
A czy to ze ciagle kopie miedzy lozkiem a sciana i ma obsesje na tym punkcie by tam wejsc moze miec cos w spolnego z dojrzewaniem i moze po sterylizacji skonczy sie jej ta obsesja szukania ,,norek,,

Nuna

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwiec 07, 2009, 18:45:24 pm »
To jest instynkt. Samiczki sa odpowiedzialne za kopanie norek i przygotowanie jej dla potomstwa. W okresie rui takie zachowanie moze sie nasilac.

Oczywiscie samczyki tez chetnie kopia, w koncu kroliki w naturze zyja w wykopanych przez siebie norkach, kazda ma po kilka wejsc.

Aneczka

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwiec 07, 2009, 20:00:23 pm »
no, np mój ukochany rozbójnik - Frotasek nie położy sie jeżeli sobie najpierw norki nie wykopie, nie chcielibyście widzieć jak wyglądają panele u mnie pod stołem...

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Zaczęło się!
« Odpowiedź #105 dnia: Czerwiec 08, 2009, 08:22:18 am »
Pysio dojrzewa. Stwierdzony fakt :) zastanawia mnie tylko jedno - wcześniej uwielbiał być brany na ręce i głaskany, a teraz jakby coś w niego wstapiło i w ogóle nie pozwala się wziąć na ręce i z głaskami tez jest na bakier. Czy takie zachowanie jest normalne?

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Kajkie_12

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #106 dnia: Czerwiec 11, 2009, 21:48:58 pm »
Brrr....
Moja panienka dzisiaj mi obsiusiała pościel* :co_jest ,przegryzła kabel od mikrofonu,podgryza myszkę,kapcie ...
Ma mokrą pupcię,dalej daje się głaskać,ale jak jest na rękach to podgryza mnie,wszędzie się wepchnie,więcej pije ...
Czy ona już dojrzewa?Na oko to 3-4 miesięczna miniaturka ...

*Jutro przyjeżdżają wczasowicze(rodzice wynajmują pokoje).Przygotowana była pościel,cały pokój wysprzątany na tip-top.Mój kochany aniołek wkroczył do akcji ...
Obsiusiała całą pościel,przygryzła dywan itd.Skończyło się na buziaku i texcie:
,,Mówiłam Ci już,że baaardzo lubię pieczenie i pasztety  :hahaha ?? "

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Zaczęło się!
« Odpowiedź #107 dnia: Czerwiec 11, 2009, 22:40:06 pm »
kable radzę ukryć przed królikiem, tym razem obyło się bez nieszczęść, ale gdy przegryzie kabel pod napięciem, może ją porazić prąd.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Kajkie_12

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #108 dnia: Czerwiec 12, 2009, 07:07:52 am »
Wiem,wiem ...
Przenosiłam komputer i Cheetah dorwała się do kabli ...
Teraz tam gdzie jest kicaj niepotrzebne kable są pochowane,a potrzebne zabezpieczam foliami i materiałami :).

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Zaczęło się!
« Odpowiedź #109 dnia: Czerwiec 14, 2009, 12:57:37 pm »
moja afrus mi raz obsikala lozko sciane i podloge ma talent przegryzla mi raz ladowarke do fona na 4 czesci moi koledzy to poskladali :D  i przegryzla kamerke jak siedzialam na skype wlazla mi na biurko i chciala chyba wejsc do kompa przez kabelek raz sie zabieralaa za sluchawki :-/
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij


Eska

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #110 dnia: Sierpień 13, 2009, 18:24:28 pm »
aj, poczytałam sobie posty w tym temacie i jestem delikatnie mówiąc przerażona. W zasadzie wiedziałam już od początku z czym trzeba się liczyć (mam na myśli skutki dojrzewania), ale mimo wszystko trochę się boję.
Farfocel dokładnie dziesięć dni temu skończył rok i zauważyłam u niego delikatną zmianę w zachowaniu. Otóż gdy biega to wydaje dziwne dźwięki (podejrzewam, że jest to owe bzyczenie), a w dodatku wszystkie meble obciera szyjką (to pewnie jest znaczenie terenu). Osobiście mi to nie przeszkadza, jest to o wiele lepsze niż znaczenie terenu moczem, czy też wykonywanie ruchów kopulacyjnych, ale prawdopodobnie wszystko przede mną...

To pytanie na pewno już się tu pojawiło, ale jestem zmuszona zapytać jeszcze raz, gdyż odpowiedzi na nie nie pamiętam... Jaki mniej więcej jest koszt kastracji?
I jeszcze jedno- czy zna ktoś dobrych weterynarzy w okolicach Łodzi? Mieszkam w bardzo małym miasteczku i nie jestem pewna, czy warto by było ufać tutejszym lekarzom biorąc pod uwagę fakt, że z królikami mają niezbyt wiele do czynienia. Oczywiście są to pytania na zaś, lepiej dmuchać na zimne.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Zaczęło się!
« Odpowiedź #111 dnia: Sierpień 13, 2009, 18:42:37 pm »
Hmm skończył rok?? To wydaje mi się, że okres dojrzewania ma już za sobą :P Co do kastracji w Łodzi to my się wybieramy do Sowy na Pietrusińskiego. Naszą wet jest dr Jóźwik, ale kastracje chyba będzie wykonywał ktoś inny, bo ona operacji nie przeprowadza. Koszt to coś koło 80 zł. Nie mogę powidzieć, że polecam Sowę do kastrowania, ale jak będziemy już po (pewnie we wrześniu) to dam znać co i jak.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Eska

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #112 dnia: Sierpień 13, 2009, 19:02:22 pm »
nie możliwe, żebym to przegapiła! codziennie go obserwuję i dopiero od kilku dni jego zachowanie się ciut zmieniło, a gdyby to jednak była prawda to czy brak objawów przy dojrzewaniu nie byłby trochę.. dziwny?

ps. dzięki za odpowiedź i oczywiście trzymam kciuki w sprawie zabiegu.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Zaczęło się!
« Odpowiedź #113 dnia: Sierpień 13, 2009, 21:06:16 pm »
hmm... żywe istoty nie lubią popadać w rutynę i schematy, ergo: albo Twój uszat przeszedł przez okres dojrzewania wyjątkowo łagodnie i spokojnie, albo dopiero w niego wkracza, mając za nic metrykę i to co ludzie na forum wypisują :co_jest  :diabelek
nie ma się co martwić, jeżeli to ta druga opcja, to życzę cierpliwości i anielskiej wyrozumiałości :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Zaczęło się!
« Odpowiedź #114 dnia: Sierpień 13, 2009, 21:35:47 pm »
Właśnie TO się zaczęło u Koali, na moje oko ma koło 4 miesiące.
Zaczął mi łóżko obsikiwać  :oh:  juz nieraz wyciągnął sprzęt :oh:   ale mimo wszystko nadal jest kochany, pozwala mi zbierać jego bobki, czyścić obsikiwane miejsca, no i daje głaskać, miziać, tarmosić za uszkami. Tylko ciekawe jak długo będzie taki "miły"  :/ czy w ogóle taki zawsze będzie? Bo mój Zorrus to przeciwieństwo Koali.

A mam pytanie. Kiedy już najwcześniej można kastrować królików? Wiem, że ogólnie po skończeniu pół roku, ale ja mam taką zasadę, że im wcześniej tym lepiej.

Nuna

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #115 dnia: Sierpień 13, 2009, 22:46:40 pm »
Jesli jajeczka sa widoczne to mozna kastrowac i trzymiesieczne kroliki tylko nie kazdy weterynarz przeprowadzi taka wczesna kastracje.

nuka

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #116 dnia: Sierpień 16, 2009, 07:17:26 am »
Eska,
w Łodzi zabiegi chirurgiczne przeprowadza prawie każda lecznica wet. Ja słyszałam same pochlebne opinie o dwóch: Sowa na Pietrusińskiego, tak jak pisze jpuasz i lecznica Lancet, adresu nie znam. Ceny u nich też są porównywalne, dla pewności zadzwoń i dopytaj co jest wliczone w cenę zabiegu (narkoza, kaftanik, zastrzyki p.bólowe, zadjęcie szwów, ew. jakie szwy bo może samorozpuszczalne i odpadnie Ci wyjazd na ich wyjęcie...)

Eska

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #117 dnia: Sierpień 16, 2009, 16:27:55 pm »
dzięki wielkie, nuka, za informacje. Jeśli zdecyduję się kiedyś na wykastrowanie Farfocla to na pewno pierwszymi lecznicami, o których pomyślę będą te dwie, które mi poleciłaś.

nuka

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #118 dnia: Sierpień 16, 2009, 16:30:50 pm »
Eska,
naprawdę nie ma za co dziękować, a w zasadzie w ramach podzięki wytarmoś Farfocla za uszyska, cudny jest :)

Blondi

  • Gość
Zaczęło się!
« Odpowiedź #119 dnia: Sierpień 16, 2009, 19:29:17 pm »
Cytat: "Nuna"
Jesli jajeczka sa widoczne to mozna kastrowac i trzymiesieczne kroliki tylko nie kazdy weterynarz przeprowadzi taka wczesna kastracje.

Mój uszatek ma 4,5 miesiąca - czy u samca w tym wieku widoczne są już jądra? Bo ja szczerze mówiąc nic nie dostrzegam pod ogonem, a weterynarz, gdy mu tam zaglądał (wyglądał na wprawnego) zdiagnozował płeć męską. Możliwe jest, że się pomylił?
Poza tym Juliano o dojrzewaniu chyba na razie nie myśli, grzeczny, milusi i chciałby być głaskany najchętniej przez cały dzień :)