Rasy naszych uchaczy

[magda=)]

Moja Niusia to miniaturka bez rodowodu na dzień dzisiejszy waży 51dag.

[Stachu]

Witajcie, mam do Was pytanie. Gdy kupiłam mojego króliczka w sklepie pani sprzedawczyni powiedziała, ze jest to rasowy królik - Angora. Faktycznie malusi wyglądał cudownie i miał takie stojące włoski na główce. Teraz, gdy dorósł i  linieje, wypadły mu i wygląda jak normalny królicek  Zastanawiam się czy to normalne jeśli "rasa" to Angora? Czy może pani "oszukała" mnie tak jak z płcią króliczka?



a przy okazji Staszek jest śliczny.

[Kitty27]

raczej oszukała.

Jeśli mowa o kroliczku z twojego awatarka to na bank nie jest angora.

[Stachu]

Tak, chodzi o tego w avatarku. To jaki on jest? 

[Agatka:D]

Jak byś dała zdjecie w wątku było by łatwiej to określić. Najprawdopodobniej nie jest to  rasowy królik. Moim zdaniem może być to zwykła miniaturka, albo w 1/4 angorka i 3/4 miniaturka. Mam nadzieje, że pomogłam.

[Stachu]

Uploaded with ImageShack.us
Pierwsze zdjęcie - teraz tak wygląda , drugie - jak był mały  

[xxxastarothxxx]

Mizuki też miał fazy przejściowe i momenty gdzie miał jeża Więc nie wiadomo co z niego wyrośnie  Może lewek, bo trochę mi Mizulca przypomina

Więc tak naprawdę nie wiadomo co z niego będzie, bo Mizu zaskakuje mnie zmianą image 4 razy do roku

[SremoGirl]

Wygląda na jakąś mieszankę lewka.
Ale w zoologach są same mieszanki. Nie ma żadnych rasowych..

[xxxastarothxxx]

Mieszanki są najlepsze, bo nigdy nie wiesz co ci się trafi

[Kitty27]

Masz ślicznego kundelka

[magda=)]

ma w sobie coś z lewka:). Lukier jest "lewkiem" tylko grzywa mu w zimie wypada ;D.

Zdjęcia:

LATO:


ZIMA:

[xxxastarothxxx]

Właśnie to mnie zastanawia dlaczego lewkom na zimę wypadają włosy na głowie ? U mnie test tak samo...

[magda=)]

też się zastanawiam ... na początku myślałam, że grzywka to była taka przejściowa i już nie odrośnie, ale zawitała z powrotem

[shoti1910]

Ja też mam "lewka" mocno skundlonego Nie tylko na zimę kłaczki to rosną to odrastają . A Twój króliczek myślę, że koło angorki nawet nie leżał, ale jest piękny i na 100% kochany

[Kamulka84]

Po raz kolejny mamy dowód że paniom w zoologicznych sie nie ufa... To przecież ani trochę angorka Stachu to mieszaniec pewnie jakis, ale takie są najpiekniejsze 

[dori]

Maja Kicusia  wygląda tak. Nad noskiem i wyżej  także , ma włoski wyciete  (nierówno ) bo nie widac by było jej oczków . Jest bardzo puchata , sierśc ma długą



Uploaded with ImageShack.us

[Scylla]

Witam, jestem nowa na forum, więc nie do końca wiem, czy dobrze robię, tworząc nowy wątek w tej sprawie, zobaczymy Ostatnio z mamą zdecydowałyśmy się na przygarnięcie drugiego uszaka, żeby Tammie miał towarzystwo. Z adopcją raczej nie wyjdzie, bo mieszkamy na granicą, więc szukamy na razie rasy, która nam się spodoba, a wtedy zaczniemy szukać miejsca, gdzie w okolicy można króliczka tej rasy zdobyć Ale do rzeczy. Znalazłam zdjęcia dwóch prześlicznych króliczków, ale nie mam pojęcia jaka to rasa. Czy ktoś mógłby mi pomóc i powiedzieć jakie to rasy? Czy to po prostu odmiana miniaturek/baranków z niezwykłym umaszczeniem? Z góry dziękuję

[Jahcob]

Z lewej na 100% baranek A to z prawej... jakby baranek ale puchaty

[Tocha]

Ja i kilka innych osob na forum mieszkamy za granica i jak najbardziej z adopcja wszystko wyszlo Wiec moze jednak sprobujcie.
Na zdjeciach sa baranki, tak. Na rasach w ogole sie nie znam, ale uczule cie tylko na to, abys nigdy nie brala krolika w rozmiarze tej bialej kulki, bo jest on zbyt mlody. Ten krolasek ma z piec tygodni nie wiecej. Pamietaj aby pytac o wiek i zeby krolik nie mial mniej niz 8 tygodni.
Jesli masz doroslego krolika, to ja bym doradzala przygarniecie drugiego doroslego po kastracji, zeby od razu moc zaczac zaprzyjaznianie. Z malucem moze byc problem, bo na poczatku moze byc wszystko ok, a jak dzieciak zacznie dojrzewac to moga zacza sie klotnie i bojki. Po kastarcji mlodego trzeba bedzie zaczac zaprzyjanianie od nowa. To nie jest regula oczywiscie, roznie bywa. Ale istnieje takie niebezpieczenstwo. Z drugiej strony twoj dorosly krolik moze nie zaakaceptowac malucha i nie beda mialy one nawet rownych szans, zeby sie dogadac. Wtedy bedziesz musiala je odizolowac.
Ja zaadoptowalam samca po kastracji i to byla najlepsza decyzja. Raz, ze od razu moglam zaczac zaprzyjaznianie, dwa odszedl przyzabiegowy stres no i koszty.

Z lewej na 100% baranek A to z prawej... jakby baranek ale puchaty

Hi, hi, tak puchaty, bo malenki jeszcze. Pozniej mozebyc po prostu gladko i krotkowlosy. I uszka bardziej mu opadna, bo na razie ma krociotkie.

[Scylla]

Na początku starałam się o adopcje, ale odmówili mi, bo chcieli absolutnie, żeby królik miał nieustanny kontakt z człowiekiem i był cały czas w domu [Tammie jest wypuszczany na ok. 8-10 godzin dziennie na ogródek (gdzie ma ocieplaną drewnianą klatkę do której może w każdym momencie wejść i się schować), wieczorem zabieramy go do domu, przytulamy, a na noc wkładamy do klatki w domu - co osobom z belgijskiej organizacji od adopcji królików nie odpowiadało]. Stąd zakup (adopcja w Polsce odpada - za duży problem z transportem dwóch królików, szukamy przechowalni na nasze wyjazdy, kiedy pojawi się drugi towarzysz). Co do Tammiego - króliczek ma dwa i pół roku, będziemy go sterylizowały w grudniu, jest niezwykle łagodny i przytulajski. Chciałybyśmy wziąć samiczkę - mamy 2 klatki, więc na proces zaprzyjaźniania, nie byłoby problemu z rozdzielaniem królików. Jak miał jakiś rok zapoznałyśmy go z również dorosłym królikiem znajomej mamy (obydwa nie były wtedy wysterylizowane), na kontakt zareagował bardzo łagodnie, więc mamy nadzieję, że z samiczką również dobrze pójdzie. Jeżeli chodzi o wiek, nie ma to dla mnie różnicy. No i wracając co do króliczków ze zdjęć - czy umaszczenie pierwszego nie ma jakiejś specjalnej nazwy?