Ja po prostu nigdy nie wiedziałam, żeby jakiś królik siedział sobie na łące i zajadał granulat
Jak mój Fratas miał problemy z żołądkiem to najpierw mu dawałam zioła - suszone i świeże, potem warzywa, a dopiero po ponad tygodniu od wyleczenia zaczęłąm pomału podawać granulat, bo to on najbardziej obciąża żołądek królika, nie jest naturalny, a podajemy go tylko dla własnej wygody, bo nie musimy np w środek zimy, kombinować jakby tu zapewnić uszakom wszystko czego potrzebują.
Jak np moje króliki zjadają dwie wielkie michy zieleniny, warzyw, ziół, mleczy, kwiatków dziennie, a jeszcze do tego suszki, i granulatu dostają po niepełnej łyżce rano i wieczorem, to też ich bobki są troche miększe, ale to nie jest zła reakcja, po prostu konsystencja zależy od tego co jedzą.
Moja pani weterynarz powiedziała, ze o większych problemach świadczą bobki twarde jak kamienie, niż miękkie jak plastelina, i nawet tylko na zdrowy rozsądek, trudno się z nią nie zgodzić.