Autor Wątek: Znowu coś się dzieje... tylko co? :(  (Przeczytany 16226 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kania

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 268
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 31, 2009, 09:19:31 am »
Trzymaj się wszyscy jesteśmy z tobą! Musi być dobrze  :przytul
Kochanie tak bardzo mi Ciebie brak..
''Cover my eyes
 Cover my ears
 Tell me these words are a lie
 It can't be true
 That I'm losing you
 The sun cannot fall from the sky
 Can you hear heaven cry
 Tears of an angel''

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 31, 2009, 09:53:26 am »
Próbowałam ją troszkę nakarmić przez strzykawkę, ale nie połyka. Nie ma chyba nawet siły otworzyć pyszczka. Nawet nie gryzie strzykawki. Nadal nie siusia i nie bobkuje. Jest bardzo słaba, łapki się jej rozjeżdżają :buu
Dzisiaj weszła w miseczkę z wodą. Miała całe łapki i brzuszek mokre, a woda była rozlana. Brzuch ma strasznie duży i twardy - chyba coraz bardziej :buu Nie myje się. Tylko leży. Główka jakby też czasami troszkę na boki leciała. Ona się prawie przez ręce przelewa.
Ja nie wiem, ale wygląda jakby ona naprawdę się poddała ;(

Skąd to wzdęcie tak nagle się wzięło... Wczoraj rano nie miała tak twardego brzuszka.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 31, 2009, 10:13:03 am »
Masuj brzuszek, dopajaj, chociaz ty z tej dwójki sie nie poddawaj, pokaz jej, ze warto walczyc... Mów do niej, krzycz jesli trzeba 'Mała nie poddawaj sie!', ale nie rezygnuj. Ja też kiedyś życie Ciapuli wykrzyczałam... Co prawda to był zator 'tylko', ale juz była jedna łapką na tamtym swiecie, bo za późno zareagowałam. Więc darłam sie do niej, ze ma sie nie poddawac, ze nie jest sama, ze nie moze mnie zostawic...

A teraz u nas tez nie najlepiej, jestem przybita, czuje sie winna, ale teraz juz nic na to nie poradze, trzeba działac, po prostu... Dzisiaj jeszcze dzien obserwacji (niedziela), a jutro do weta...

Trzymaj sie i nie poddawaj, jestem z tobą :przytul
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 31, 2009, 10:14:35 am »
Ech... Ten wet czegoś nie spierniczył podczas operacji?
Może to nie jest wzdęcie...

Jeżeli wzdęcie - podaj Espumisan w kroplach. No i niestety dokarmiaj na siłę.

------------------------------------------------------------------------------------------
Z tym masowaniem brzuszka to ostrożnie - królik ma przecież świeżo założone szwy.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 31, 2009, 10:16:57 am »
Kate trzymam kciuki, miejmy nadzieje, że to chwilowe pogorszenie. Wiem że masz problem z podaniem czegoś do paszczy, ale spróbuj rumianku, on działa rozkurczowo i stymulująco na jelitka.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 31, 2009, 10:17:25 am »
Cytuj
Z tym masowaniem brzuszka to ostrożnie - królik ma przecież świeżo założone szwy.

W sumie tez racja.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 31, 2009, 10:23:11 am »
znam króliczkę, która po sterylizacji zupełnie nie mogła wrócić do normy, nie jadła, nie robiła bobków- już zbyt długo

to jest starsza króliczka, miała już dość mocno zaatakowaną macicę

po kilku dniach wet. zdecydował się na operację- jelit, przejrzał całe jelita, okazało się- to podobno totalne anomalium, że blokadą jest kikut macicy...dlatego jej organizm tak się zablokował. operacje trwała bardzo długo, króliczka długo nie mogła dojść do siebie, ale dzisiaj wszystko jest dobrze



Nuna

  • Gość
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 31, 2009, 11:03:29 am »
Moze jej sie tam cos innego zbiera w brzuszku, a nie gazy :( kurcze strasznie mi przykro, nie ma tam kliniki, dobrze by bylo zrobic RTG lub USG zeby zobaczyc dlaczego ten brzuszek taki pelny. Sama raczej nic nie poradzisz. Przytulam mocno, strasznie Ci wspolczuje, moja walka o Hoppelka staje mi przed oczami  :przytul

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #48 dnia: Maj 31, 2009, 12:15:44 pm »
niee, to nie może się tak skończyć :(  trzymamy kciuki , jesteśmy z Tobą, ona wyzdrowieje, nie ma innej opcji!
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #49 dnia: Maj 31, 2009, 13:24:24 pm »
Kate,a nie mozesz do niego zadzwonic,teraz powinien dupek cos zaradzic podac,nic nie powiedzial jak u niego bylas,skad taki stan???

kurcze,baardzo Ci wspolczuje, sledze Twoj watek od czasu jak ucholka miala oper.zoladka,tez nie bylo za ciekawie,kroliki rzadko przezywaja takie zabiegi,a ona wyszla z tego
trzymam kciuki aby znow bylo dobrze :przytul
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #50 dnia: Maj 31, 2009, 20:28:02 pm »
;(  ;(  ;(  ;(  ;(

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 08, 2009, 18:17:17 pm »
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi i rady :przytul
Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale wcześniej nie miałam siły ;( Nadal jest mi strasznie ciężko.

Moja kochana  Kruszynka odeszła 31 maja, godzinkę po moim ostatnim poście, który napisałam w tym temacie. Przed chwilką założyłam Jej ostatni wątek w dziale "Tęczowy Most": http://forum.kroliki.net/postlink/78861.htm#78861

Nie wyobrażam sobie życia bez niej :(

Chyba pożegnam się z króliczym forum na zawsze.

P.S. Reniaw, dzwoniłam do weta, ale miał wyłączony telefon. Oddzwonił, jednak już po fakcie - Zuziuńka już nie żyła ;( Powiedział, że tak się zdarza, że to coś podobnego do skrętu jelit, tylko, że w żołądku... tłumaczył coś, że toksyny przenikają przez ścianę żołądka i atakują pokolei nerki, płuca itd... Ale skąd te toksyny, skąd taki stan??? Tego już nie wytłumaczył. Powiedział, że myślał, że ona to przezwycięży, bo tak ładnie i szybko wybudziła się z narkozy, że podczas operacji nie było żadnych komplikacji i że jest mu przykro.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Znowu coś się dzieje... tylko co? :(
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 08, 2009, 22:06:58 pm »
nie wiem co napisac....czulam,ze cos jest nie tak :(  bo nie pisalas ale jak kiedys ucholka byla chora, to mimo wszystko nie odpisywalas,a bylo wszystko ok i dlatego mialam nadzieje

bardzo mi przykro,walczylyscie obie do konca,a Ty jestes najlepsza opiekunka na swiecie,wiem jest ciezko,byc moze odejdziesz z forum, tak jak ja kiedys odeszlam ale jak sie czlowiek raz zakroliczy to kiedys wroci...

trzymaj sie kochana... :przytul
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein