Autor Wątek: Królik emeryt  (Przeczytany 13230 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 03, 2009, 12:22:43 pm »
Zjeździłam pół Śląska i nigdzie nie mają czegoś takiego, jak kula-smakula. Nawet nie wiedzą za bardzo co to. A Ci co wiedzą, to się orientują tylko w cenie hurtowej ok 20 zł. Strasznie drogo.

nuka

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 03, 2009, 12:29:53 pm »
Karolinah,
możesz taką kulkę zrobić sama, zwijasz zwyklą białą kartkę papieru, w środku są smakołyki. Uszak ją tarmosi ząbkami i ze środka leci niespodzianka. Niestety taka kulka jest jednorazowa i nie da się toczyć noskiem i gonić jak ucieknie.
Tu masz wybór kulek, z wysyłką ok 17 zł
http://www.allegro.pl/search.php?string=kula+smakula&order=p&change_view=1
Możesz zamówić w jakimś sklepie internetowym przy okazji kupowania granulatu albo suszek, np. na animalii kula kosztuje 9,90 zł. Samej zamawiać się nie opłaca, bo wysyłka...

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 03, 2009, 13:53:05 pm »
Nie lubię kupować przez Internet :/ Właśnie się zastanawiałam jak taką kulę można samej wykonać, ale faktycznie ciężko zrobić z czegoś bryłę kuli

Eska

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 03, 2009, 13:59:55 pm »
w moim przypadku jak na początku sama zrobiłam taką kulę z kartki papieru to została ona zjedzona po chwili wraz z tym, co było w środku, więc lepiej od razu kupić jedną, porządną, która wytrzyma przez prawdopodobnie następne kilka lat. ;)
a na internecie zawsze wychodzi taniej i tak jak nuka napisała to z tą przesyłką jest ciężko, więc lepiej od razu zamówić kilka rzeczy, których np. nie znajdziesz u siebie w sklepach...

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 03, 2009, 14:16:16 pm »
Ale ja takich rzeczy do Maksia nie kupuję. Wolę tradycyjne zakupy.

nuka

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 03, 2009, 14:20:18 pm »
Karolinah, to pozostaje Ci zamówić kulę w swoim ulubionym sklepie, niech oni sprowadzą i nie ma zmiłuj, i tak zapłacisz za towar, przesyłkę i jeszcze dasz zarobić.
A generalnie, nikt Ci nie mówi, że dla dobrego zdrowia i kondycji uszaka kula jest niezbędna. Możesz np chodzić po mieszkaniu i rozrzucać przysmaki a króliś jak odkurzacz je sprzątnie

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 03, 2009, 19:05:43 pm »
Byłam dzisiaj jeszcze w jednym sklepie i była tam kula wielkości piłki tenisowej za 20 zł. Poza tym, że to drogo sprzedawczyni (którą znam i wiem, że się zna) powiedziała mi, że jest to raczej zbędny wydatek i nie wiadomo czy króliś by to zaakceptował a i wydatek drogi. W sumie ma trochę racji, bo kiedyś wycięłam w małym pudełku dziurki i wrzuciłam frykasy i Maksiu tylko to powąchał i do widzenia - nie był zainteresowany. Nie mam pewności, czy by tą kulę też nie obwąchał i poszedł dalej leżeć. On nie lata po całym mieszkaniu, bo nie ma takiej możliwości ma wydzielony taki wybieg wielkości 4 dużych klatek. Wiem, że to niewiele,  ale naprawdę mam sporo trujących roślin, zakamarków i naprawdę trudno by było go upilnować, a mama też się boi zwierząt.

Eska

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 03, 2009, 19:36:37 pm »
w takim razie nie możesz już nic więcej zrobić, co do kupienia tych kulek to się nie zgadzam, że to zbędny wydatek. jest tu dużo forumowiczów, którzy mają kule smakule i których króliki wręcz je ubóstwiają, niektóre natomiast za nimi nie przepadają, to wszystko zależy od charakteru króliczka... Rzeczywiście króliś ma trochę mało miejsca do biegania, mogłby mieć chociaż cały jeden pokój, trujące rośliny można położyć gdzieś wyżej..

Blondi

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 03, 2009, 19:51:36 pm »
Może warto wypuszczac uszaka codziennie chociaż na godzinę z zagródki i miec w tym czasie na niego oko. U nas Julian biega "luzem" cały dzień - musiałam poprzestawiac wszystkie kwiatki z dolnych półek i zastawic szparę przy lodówce, ale to naprawdę niewielki wysiłek, a królik jest przeszczęśliwy, kica nam za nogą i najczęściej przychodzi się rozłożyc na dywanie w pokoju, w którym akurat siedzimy razem z mężem albo chociaż jedno z nas :)

Co do kuli smakuli, to na animalia.pl kosztuje niecałe 10zł - jaz zamawiałam razem z innymi produktami, więc z przesyłką nie wyszło drogo, a zakup był strzałem w dziesiątkę ;)

TUSIA555555

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 03, 2009, 19:53:58 pm »
albo poprostu je wyniesc gdzies do innego pokoju jesli jest taka możliwość...ja dla sowjej Tusi to zrobiłam tak, że te kawiatki ktore stały stosunkowo nisko na ziemi i ktore ona podgryzała wyniosłam do drugiego pokoju wlasnie....a wszystko inne, typu zakamarki- wypelniłam poduszkami, a kable odgrodziłam deską do prasowania  :rotfl2  :rotfl2 Więc pokój wygląda jak pobojowisko, ale to nieważne...ważne natomiast ze Tusia radośnie w nim kica i szaleje :DD

Blondi

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 03, 2009, 19:58:35 pm »
Może warto wypuszczac uszaka codziennie chociaż na godzinę z zagródki i miec w tym czasie na niego oko. U nas Julian biega "luzem" cały dzień - musiałam poprzestawiac wszystkie kwiatki z dolnych półek i zastawic szparę przy lodówce, ale to naprawdę niewielki wysiłek, a królik jest przeszczęśliwy, kica nam za nogą i najczęściej przychodzi się rozłożyc na dywanie w pokoju, w którym akurat siedzimy razem z mężem albo chociaż jedno z nas :)

Co do kuli smakuli, to na animalia.pl kosztuje niecałe 10zł - jaz zamawiałam razem z innymi produktami, więc z przesyłką nie wyszło drogo, a zakup był strzałem w dziesiątkę ;)

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 03, 2009, 19:58:49 pm »
Absolutnie nie ma takiej możliwości, to nie są jakieś tam kwiatki. To są bardzo ciężkie i duże rośliny tropikalne.

Eska

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 03, 2009, 20:16:02 pm »
nie masz ani jednego pokoju w domu, w którym nie ma tych kwiatów?
zdecydowałaś się na królika, więc musisz być gotowa na kilka poświęceń, króliczek nie może do końca życia kicać po tak małej powierzchni...

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Królik emeryt
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 03, 2009, 20:38:55 pm »
Też mam królika seniora i to po przejściach. W sumie dla rozruszania Brunona najlepszy jest młodzian Krecik. Młody wskakuje na brunonową klatkę i wtedy Bruno musi go przeganiać, a poza tym cały dzień ma co robić - królasy obserwują się wzajemnie, na wolności w pokoju bryka tylko jeden, potem zamiana. Stworki się nie nudzą, co nie zmienia faktu, że starszy jest spokojniejszy i  dużo czasu spędza na wylegiwaniu się w pozycji sfinksa.

Co do kwiatów....w pokoju moim i królików jest tylko 1 mały kwiatek na półce, wysoko nad biurkiem. Krzaczory w wielkich donicach mam w salonie, gdzie króle biegają tylko pod nadzorem. Krecik uwielbia dobierać się do jednej palmy, to dobieranie się wygląda tak, że on do niej podchodzi, zerka na mnie i zadowolony bryka w inną stronę, bo wie, że nie pozwolę mu jeść kwiatów. Takie jedzonko może okazać się śmiertelne, więc pokój króliczy od lat wolnodostępnych kwiatów na podłodze nie ma.

Eska

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 03, 2009, 20:53:40 pm »
to b.odpowiedzialne podejście do sprawy. ;) i to też jest rozwiązanie- towarzysz. Czytałam już o wielu przypadkach, gdzie jeden króliczek był starszy i już raczej leniwy, a nowy króliś dodał mu energii i przynajmniej dotrzymywał mu towarzystwa. Jednak drugi królik to duża odpowiedzialność...

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 04, 2009, 18:36:43 pm »
Mieszkam z rodzicami i absolutnie nie pozwoliliby mi na drugiego królika. Jak również na przemeblowania. Po prostu nie mam w mieszkaniu za tyle miejsca by kwiaty całkiem poprzestawiać. Mama boi się zwierząt i nic nie poradzę na to. Zatem króliczek jest w kojcu. Staram się mu dotrzymywać towarzystwa, no ale on nie bardzo chce się zawsze ze mną bawić.

Blondi

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 04, 2009, 20:01:36 pm »
Moim zdaniem nawet jeżeli nie masz możliwości poprzestawiania kwiatów, możesz śmiało go puścic i po prostu posiedziec razem z nim i przegonic, gdyby cokolwiek próbował skonsumowac. Dla uszaka nawet pół godziny "swobody" to zawsze coś, a trzymając go 24h/dobę w zagródce dużo tracisz Ty sama - nie wiesz, co to znaczy, gdy królik wędruje po Tobie ( mój najbardziej lubi plecy i biodro) albo jaką radochę sprawia, kiedy przy Tobie zaśnie... :)

Karolinah

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 04, 2009, 20:11:01 pm »
No ale mama się boi, poza tym nie mam dywanów i on raczej by się bał. Troszkę wiem, jak to jest jak włazi na plecy, bo w kojcu jak wejdę to czasem mi tak wchodzi. Fajny wtedy jest. Bardzo go kocham tylko za to, że jest.

TUSIA555555

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 04, 2009, 20:13:16 pm »
Blondi ma rację...poprostu pilnuj go jak juz go wypuścisz jak nie mozesz inaczej....

Blondi

  • Gość
Królik emeryt
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 04, 2009, 20:41:52 pm »
Cytat: "Karolinah"
No ale mama się boi

To zamknij drzwi od pokoju :P
A tak serio, skoro w kojcu jesteś się w stanie zmieścic i jeszcze uszak może Ci tam wejśc na plecy, to chyba jednak ma dostatecznie dużo miejsca do brykania ;)