Autor Wątek: Życie i opieka po kastracji / sterylizacji  (Przeczytany 349436 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
po sterylizacji
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwiec 19, 2010, 15:13:04 pm »
Dziś moja króliczka miała sterylizacje, pisałam już o tym w wątku Choroby - krew w moczu. Sterylizacja była połączona z operacją zwiadowczą pecherza moczowego, także było to cos bardziej skomplikowane niż standardowa sterylka. Okazało się, zgodnie z przewidywaniami, że pęcherz był ok, a krwawienie pochodziło z macicy - nie doszło jeszcze do ropomacicza ani zmian nowotworowych, ale były nacieki i opuchlizna - stąd krwawienia.
Króliczkę odebrałam jescze niewybudzoną i mam pytanie - jak to się powinno odbywać? Wiem, ze zawsze inaczej, ale się cholernie niepokoję - króliczka jeszcze się nie wybudziła się całkowice, a operacja była ok. 8 rano. Wybudzac zaczęła się powoli ok. 3 godzin po zabiegu - zaczęła się przekręcać, próbowała pełzać. Jakiś czas pózniej udało mi się ją napoić z miseczki (sama chłeptała), później dałam też lakcid (posłusznie wylizany). Cały czas jednak oczka ma przymknietę, śpi, jest częściowo bezwładna (daje się przesuwac, przekładac). Ma jednak momenty ożywienia - pełza gdzieś, się przewraca. W takiej chwili udało się jej nawet zdjąć kubraczek. Na razie nie pakowaliśmy jej w niego z powrotem - leży sobie na nim.
Nie moge się dodzwonić do doktora, a wiem, ze Wy macie doswiadczenie z uszakami po narkozie. Zatem pytam - co powinno mnie niepokoić? Czy takie zachowanie, jak Mierz obecnie (niemożnośc kicania, przewracanie się, ciągłe spanie) jest normalne? To już 7 godzin po...


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwiec 19, 2010, 15:27:25 pm »
7 h po zabiegu takie zachowanie jest zupełnie naturalne



Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwiec 19, 2010, 15:41:13 pm »
Dzięki za odpowiedź! Ech, żeby to człowiek miał takie skille wrodzone, jak umiejętność opieki nad króliczym rekonwalescentem.
Jeszcze z tym kubraczkiem - czy mam od razu ją w niego pakować, czy dac jej na razie spokój i ubrać ją w niego później? Ola ty widziałas moja króliczke - jest malutka (1,35 żywej wagi). Mam ubranko w rozmiarze xs, a młoda i tak je sobie sciągnęła i to bez pełnej świadomości.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

nuka

  • Gość
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwiec 19, 2010, 18:26:14 pm »
Kubraczek powinien byc założony non stop przez 7 dni, dość ciasno zawiązany, jeśli jest za luźny nakładaj na niego choćby nogowke z rajstop. Jak maleńka już sie całkowicie wybudzi nie pozwalaj jej skakać wysoko i zeskakiwac z dużych wysokości. Np wskok na kanapę przez schodki w postaci podłożonej poduszki, chodzi o nienaciaganie skóry na brzuszku. Kubraczek zaś ochroni szwy przed ich wyciągnięciem.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwiec 19, 2010, 19:05:12 pm »
No to władowana w kubraczek. Znów wychłeptała nieco wody z miseczki, trochę się przemieszcza nieporadnie, oczka co jakiś czas otwiera, ale głównie śpi.  Jeszcze raczej sporo upłynie zanim nabierze sił, zacznie jesć, bobkować i sikać.
Doktor mówił, że już dziś wieczorem powinnam ją zacząć dokarmiać strzykawką, jeśli nie będzie nic jadła. Lepszy rozmoczony granulat czy gerberek marchewkowy na pierwszą próbę?


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #105 dnia: Czerwiec 19, 2010, 19:38:32 pm »
kurczę, już  11 h od zabiegu a królik dalej niemal wyłącznie śpi, a jak próbuje wstać to się przewraca (lepiej zdecydowanie było bez kaftanika, wtedy jakoś dawała radę). Nie zdawałam sobie sprawy, że będzie tak ciężko :(


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #106 dnia: Czerwiec 22, 2010, 19:04:19 pm »
rozmoczony granulat lepszy, bo królik do niego przyzwyczajony w formie nierozwodnionej - a jeśliby Ci się udało zdobyć gdzieś u weterynarzy w Twoim mieście pokarm RodiCare lub Critical Care - to są pokarmy w postaci proszku, robi się z nich mniej lub bardziej zagęszczoną zawiesinę i podaje strzykawką - RodiCare mam wypróbowane w różnych trudnych przypadkach, działa znakomicie - bez porównania z gerberkami.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #107 dnia: Czerwiec 22, 2010, 20:49:51 pm »
Moja Zuzia po sterylce zaczęła jeść i bobkować 24 godziny po operacji. Wcześniej właściwie tylko trochę piła wodę a poza tym siedziała w jednym miejscu i przysypiała. Po 24 godzinach  wróciła do życia :) Jeśli chodzi o szew to nawet tam nie zaglądała, nie miałam z tym żadnego problemu.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #108 dnia: Czerwiec 23, 2010, 13:31:40 pm »
Dziękuję Wam serdecznie za porady i podtrzymywanie na duchu :)
Nasz kryzys minął po ok. 30 h. Doktor mnie uprzedził, że operacja była trudniejsza niż standardowa sterylka, więc dziewczyna może dłużej dochodzić do siebie. W każdym razie w niedziele po południu pojawiły się bobki i siku (jak już odkręcił się kurek, to sikała i sikała - ale to podobno dobry znak po zabiegu na pęcherzu) i zaczeła pogryzać sama suszki i siano. Wystraszyła mnie jedynie wczorajszą miękką kupą ze śluzem, ale była to na szczęście sprawa jednorazowa; raczej wyglądało to na niewykształcone cekotrofy, bo było zielonkawe, a za chwilę pojawiły się już zwarte bobki.
Obecnie młoda je sporo (suszki, siano, dostała dziś już listek cykorii i kilka gałązek koperku) i i bobkuje (bobki są póki co małe, ale jest ich dość dużo).  Rana suchutka, ładnie się goi - Mierzwiak w ogóle się nią nie interesuje. Z kaftanikiem daliśmy sobie spokój, bo syndrom kaftanikowy był katastrofalny - zero równowagi i totalna niechęć do życia. Jutro ostatni zastrzyk z antybiotykiem, przeciwbólowe już odstawione.
Doktor Krawczyk jest z małej dumny  :icon_mrgreen A my jesteśmy szczęśliwe, ze mamy takiego doktora!


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline konopniczanka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
  • Płeć: Kobieta
    • HerstoriA
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #109 dnia: Czerwiec 23, 2010, 14:33:13 pm »
Moja króliczka nie miała kaftanika, dostawała jakieś małe proszeczki, które miały odwrócić jej uwagę od szycia. I nie interesowała się szwem aż do momentu kiedy sama zajrzałam. Wtedy rozsupłała supełek na końcu szycia, ale to było już w dniu kontroli. Operacja była 5 maja, ale jeszcze nie odrosły jej włosy na brzuszku. Zastanawiam się ile jeszcze czasu trzeba czekać.

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Odp: Życie i opieka uszatych po kastracji.
« Odpowiedź #110 dnia: Czerwiec 23, 2010, 22:41:06 pm »
A ile Wam odpadały rozpuszczalne szwy, jak wyglądały po odpadnięciu ;) ?


Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #111 dnia: Czerwiec 25, 2010, 20:03:29 pm »
Słuchajcie, znów jest problemik - Mierzwiak mi kuleje :( tzn. odciąża lewego skoka -podnosi go do góry, czasem na nim kica, a czasem nie - łapka jest ruchoma, nie czuję na niej zgrubień, ale dotykać się tam za bardzo nie daje (po sterylizacji i serii zastrzyków jest bardzo niedotykalska, co potrafię zrozumieć). Zauważyłam to dziś rano po wypuszczeniu małej z klatki. Teraz z tego co widzę nie jest lepiej. Młoda pokicuje, ale głównie leży z wywalonymi nóżkami do tyłu. Właśnie przed chwilą widziałam jak tego skoka sobie prostowała na leżąco.
Nie sądzę by się mogła jakoś skrzywdzić, jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt, po lewej stronie miała dawanego głupiego jasia i narkozę i rzeczywiście po zabiegu ta łapka była jakby sztywna.
Czy ktoś z was miał z czymś takim do czynienia po zabiegu?
Jak się nie rozrusza to oczywiście pojedziemy do doktora szybciej niż na czwartkową kontrolę.

Hmmm, właśnie widziałam jak tą łapą myła sobie ucho, a potem ją wylizywała z rozczapierzonymi palcami, więc raczej na uraz mechaniczny to nie wygląda...
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 20:41:53 pm wysłana przez kata_strofa »


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #112 dnia: Czerwiec 25, 2010, 21:01:12 pm »
Nuka miała podobny problem z którymś z panów po kastracji,ale po m-cu przeszło i dr.Krawczyk chyba do m-ca kazał obserwować.Ważne,że używa łapki,bo Baruś po operacji przeprowadzonej przez miejscowego weta z powodu uszkodzonego nerwu w ogóle nie mógł wstać i leczenie nie pomogło.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #113 dnia: Czerwiec 25, 2010, 21:38:58 pm »
Dzięki MAS, w takim razie poczekam na Nukę, może ona mi coś podpowie. Na bardzo poważny problem mi to nie wygląda - właśnie młoda skopała dokumentnie ręcznik i wytorpedowała z klatki, więc ból chyba jej szczególnie nie dokucza.
Bardzo mi przykro z powodu Barusia - przeglądałam jego fotki, był kochanym królasem, z pewnością niezastąpionym.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

nuka

  • Gość
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #114 dnia: Czerwiec 25, 2010, 21:46:50 pm »
kata_strofa, dzieki czujności Kitty27 juz jestem :)

Moje chłopaczyska miały problem z podwijaniem łapki po kastracji, tak jak MAS napisała, do miesiaca, nawet 6 tygodni wystarczy obserwować - jak nie przejdzie to leczenie.
Ja dodatkowo masowałam łapki i ćwiczyłam paluszki chłopaczków i po ok miesiącu wszystko wróciło do normy

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #115 dnia: Czerwiec 25, 2010, 21:59:54 pm »
Ach, jaka szybka reakcja  :bukiet
Uspokoiłaś mnie :) Mój narzeczony będzie w czwartek u doc. z Mierzwiak na zdjęcie szwów, to nakażę mu poruszyć ten ten temat (jednocześnie wyślę doktorowi maila, bo mojmu TŻ nie do końca ufam  :PP) . Na razie jednak nie jest źle - kica na tej łapce, rusza nią, podnosi ją tylko jak przystaje lub przysiaduje.
Już widzę jak zachwycona będzie, gdy spróbuję jej ją masować albo ćwiczyć  :>


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

nuka

  • Gość
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #116 dnia: Czerwiec 25, 2010, 22:01:20 pm »
Wbrew pozorom małe spokojnie znoszą i masaże i ćwiczenia, moje przynajmniej tak reagowały, jakby zahipnotyzowane były :)

Offline konopniczanka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
  • Płeć: Kobieta
    • HerstoriA
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #117 dnia: Czerwiec 28, 2010, 08:29:12 am »
Po jakim czasie u dziewczynek po sterylizacji opadają hormony? Napisałam już wątek w Zachowania, że moja króliczka zareagowała agresywnie na powrót mojego męża po 6 tygodniach delegacji. A wcześniej była przed jego wyjazdem sterylizowana. Strasznie się na niego rzuca, jak siedzi na kanapie to gryzie go po plecach, ramionach. Mnie ugryzła jak próbowałam ich rozdzielać. No i zaczęła znowu bobczyć poza klatką i wydaje zapaszek. Sterylizacja była 5 maja, czy możliwe ze ma jeszcze coś na kształt rujki??

nuka

  • Gość
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #118 dnia: Czerwiec 28, 2010, 08:47:47 am »
hormony nawet do pół roku po zabiegu daja znac o sobie :)

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: po sterylizacji
« Odpowiedź #119 dnia: Czerwiec 28, 2010, 09:19:12 am »
Ło matko, jak długo ;) My jesteśmy dopiero nieco ponad tydzień po, a dywan jest niestety obsikiwany z jeszcze większym natężeniem niż przed sterylką.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.