jak w temacie, zabieg był wczoraj przed południem, wczoraj nic nie jadła cały dzień i nie robiła bobków, napiła się wody
rano nadal nie było bobków i nie je, wróciłam z pracy ok 16 były bobki prawidłowe nadal nie je, podskubuje tylko siano
wieczorem zrobiła bobki posklejane ale nie ceko tylko nieprawidłowe bobki po prostu, zjadła małą gałązkę pietruszki
nie chce nic, próbowałam jej podać wodę strzykawką i karmę rozrobić ale to jedna wielka walka, wyrywa się jak szalona
boję się że zrobi sobie krzywdę i jeszcze bardziej zniechęcę ją do jedzenia, samo podanie leku o walka 5 minutowa
nie wiem co robić, może panikuję skoro zrobiła te bobki ale przeraża mnie jej brak apetytu i to że nie potrafię jej nakarmić
naczytałam się mnóstwo o karmieniu strzykawką a w praktyce nie potrafię tego zastosować na żadnym zwierzaku, one wyszystko wypluwają i rzucaja się przy karmieniu, co robić ?