Mam zdjęcie jedno (teraz już są większe), jak jeszcze futrem ich nie przykryła, robiłam bez flesza.
Postaram się zgrać je. xD
Odrazu po porodzie widać, że jeden czarny, cztery różowe.
Meszek już mają, nie wiem, czy mi się wydawało, ale popiskiwały trochę dzisiaj. oO"
A Fiź się zachowuje jakby je olewała, ale ona się nimi opiekuje.
Przyznam, że robiłam porządki w klatce, to ona dorwała swojego futerka więcej i je przykryła. ^^
Na początku myślałam, że to ślimaki. xDD
A tu zonk, bo to króliki.
A przed porodem i po zachowywała się normalnie.
I jeszcze po cykorię na krawędzi krzesła wskoczyła do pudła z cykorią ;D.