Autor Wątek: Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?  (Przeczytany 4470 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« dnia: Październik 06, 2009, 11:26:36 am »
Od ubiegłego poniedziałku Tosia i Muniek są razem. Nie było ostrego zaprzyjaźniania bo wcześniej, prawie rok króliczki miały zagródki obok siebie i latały po pokojach na zmianę  (chociaż nie wiem czy to było dobre rozwiązanie).
Na obcym terenie były przeganianki, Muniek próbował na nią wskakiwać ale ona mu na to nie pozwalała i warczała na niego. Ostatecznie ani razu na nią nie wskoczył. Więc nie wiem czy coś ustalili.

Po powrocie do domu też nie było walk, Muniek dał jej spokój, bo chyba widzi, że ona jest taka niechętna.
Jestem chyba zawiedziona, myślałam że jak króliczki się dogadaja to będzie miłość. Wspólne leżenie, przytulanie się...
A u nas sytuacja wygląda tak, że Muniek bardzo chce do niej. Podkłada jej głowę. Ona go liźnie ze dwa razy i koniec. Dumna leży.
Ona jeszcze nigdy do niego sama nie podeszła, nie położyła się obok niego. Nie bawią się razem. Każde śpi w innym kąciku pokoju.
Gdy Tosia ma „wenę” na gryzienie i kopanie w domku kartonowym to on nawet by chciał tam się z nią pobawić, ale gdy tylko on wskakuje do domku to ona wyskakuje bo nie chce być z nim. Wydaje mi się, że jej to obojętne czy Muniek jest czy by go nie było. A może nie podoba jej się kawaler i tak jak czasami u ludzi nie będzie z tego wielkiej miłości …
Tylko szkoda mi Munia.
Może napiszecie jak u Was wyglądają wzajemne relacje zaprzyjaźnionych króli?

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 06, 2009, 12:03:58 pm »
Nina, dzięki za relację. Bardzo interesująca sprawa. Cóż, może Tosia potrzebuje troszkę więcej czasu? nie wiadomo, co się dzieje w tym jej małym procesorku między uszkami :diabelek
 w świecie zwierząt też są sympatie i antypatie od pierwszego wejrzenia, ale relacje między osobnikami bywają dynamiczne. może podróż do weta w jednym transporterku korzystnie wpłynęłaby na ocieplenie stosunków?


aha, a który z królisiów był pierwszy u Ciebie? samiczki z reguły lepiej się zaprzyjaźniają kiedy to one trafiają na obce terytorium. gdy zaś na ich terytorium pojawi się "intruz" często potrafią być agresywne.

jeśli zaś chodzi o to, jak to wygląda u nas - moje panny też miesiącami mieszkały w jednym pokoju, wypuszczane na zmianę. nie potrafiłam ich zaprzyjaźnić. gdy się w końcu udało, to też nie zapanowała wielka miłość. moje panny nie są nierozłączne, cenią swoją indywidualność i to, że mogą w każdej chwili iść w jakieś odosobnione miejsce. ale widać też, że się lubią (chociaż widok Myszy iskającej Zająca należy do prawdziwej rzadkości - ona raczej łazi za nim i podstawia łeb do pieszczot), na zwiedzanie mieszkania idą razem, jak Mysz gdzieś spanikuje, to Zając cierpliwie czeka na nią i uspokaja i pokazuje drogę .

Nina, czekaj cierpliwie na rozwój sytuacji . Teraz wszystko w łapkach Tosi :przytul
a ja czekam niecierpliwie co napisze nasza Pani Ekspert Nuna :lol
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 06, 2009, 13:13:11 pm »
Witaj Jadwinia,
ja też jestem ciekawa co o tym sądzi Nuna.
Jeżeli chodzi o wspólną podróż do weta to z tym nigdy nie było problemów i nawet jak mieszkały osobno to do weta zabierałam ich w jednym transporterze. Oczywiście Munio się do niej tulił bardzo mocno.
A jeżeli chodzi o to kto był pierwszy to była to Tosia. Oj ma charakterek mała.
Też o tym słyszałam, że samiczki są bardziej terytorialne i lepiej gdy to one trafiają na obce tereny.
Cóż będę czekać, jak to się rozwinie

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 06, 2009, 13:47:13 pm »
Zaprzyjaźnią się, tylko potrzebują więcej czasu. Nie od razu muszą się do siebie przytulać i myć uszka, ale prędzej czy później tak sie stanie :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 06, 2009, 14:07:14 pm »
Dzięki bosniak, tak bym chciała żeby się polubiły

Nuna

  • Gość
Re: Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 07, 2009, 10:33:28 am »
Cytat: "Nina"

Gdy Tosia ma „wenę” na gryzienie i kopanie w domku kartonowym to on nawet by chciał tam się z nią pobawić, ale gdy tylko on wskakuje do domku to ona wyskakuje bo nie chce być z nim. Wydaje mi się, że jej to obojętne czy Muniek jest czy by go nie było. A może nie podoba jej się kawaler i tak jak czasami u ludzi nie będzie z tego wielkiej miłości …

Troche to po ludzku interpretujesz :) Ona wcale nie wyskakuje dlatego, ze nie chce z nim byc tylko dlatego, ze jest dobrze wychowana i zna swoje miejsce. Ustepujac mu  pokazuje swoj respekt, "to Ty jestes bossem".
 Moja parka jest od poczatku razem, ale gdyby Tino nie ustapil Lilly miejsca w kuwecie wskoczyla by mu na plecy lub dziabnela. To jest dla niej brak  szacunku, ona rzadzi i ona ma wieksze prawa :) to samo dotyczy przywitania sie ze mna, czy dostepu do jedzenia.

Daj im troche czasu, moim zdaniem sa na dobrej drodze  :)

Offline realia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1677
  • Płeć: Kobieta
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 01, 2009, 01:26:15 am »
Moje dwie księżniczki nie mogą być razem w pokoju. Iskierka momentalnie rzuca sie na klatkę Diablicy, warczy, biega wokoło i rzuca się na pręty. Diablica chce do niej wyjść więc nie mogę dopuścić, żeby Iskierka ugryzła ją jak tamta będzie oskiem między prętami, albo czymś innym.

Sytuacja odwrotna, Iskierka zamknięta, Diablica na wolności. Diablica chce wejść do klatki, noskiem wącha Iskierką, a ta stawia uszy przed siebie i robi to samo, co w powyższej sytuacji.

Dlatego pokładamy nadzieję w zbliżającej się sterylizacji. Bierzemy pod uwagą, że może się nie udać nawet po. Wtedy będziemy chcieli trzeciego królaska, żeby chociaż Diablica nie czuła się samotna, skoro tak bardzo się garnie do drugiego królika.
Kasiula86 - Dziękujemy z całego serca :*
Nasza Galeria: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6604.0 :)

Amantek, Diabliczko - Kocham Was i zawsze będę <3 <3


Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 31, 2009, 10:57:23 am »
Po chwilowej nieobecności postanowiłam odświeżyć temat.
Tosia z Muniem są razem 3 miesiące, ale sytuacja raczej się nie poprawiła.
Czasami są przejawy miłości, leżą obok siebie przytuleni, ale to tylko wtedy gdy ona pozwoli mu się położyć. Jeżeli nie ma ochoty to warknie i ucieknie od niego.
Wydaje mi się że Tosia go nie lubi, mimo, że czasami go liźnie po łebku.

Od paru dni Muniek ma „power” i lata za Tosią i bzyczy. Ona ucieka od niego, albo się kuli, bo chyba nie chce i jest agresywna, spuszcza uszy, pokazuje zęby i strasznie warczy, piszczy. Nie wiem jak ten dźwięk opisać. Wczoraj nawet była agresywna wobec mnie. Chyba się bała, że znowu ją zamknę z Muniem. Bo jak go zawołałam to ona aż zapiskała (zawarczała). Dadam tylko, że nie są zamykane w kojcu, tylko mają swój pokój.

Nie wiem o co chodzi, tak mi ich szkoda…  ;(
Munia bo chce bardzo do niej, ale ona mu na tyle nie pozwala, a Tosi bo widać, że wcale nie chciała kompana swojego gatunku. Ona jest taka Zosia samosia. Albo to nie ten i gdyby był inny to może się by jej spodobał.    
PS. Czy sterylka Tosi coś by pomogła na te jej humory?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 31, 2009, 11:07:12 am »
Cytat: "Nina"

PS. Czy sterylka Tosi coś by pomogła na te jej humory?

Raczej tak, Muniek bzyczy, bo czuje niewysterylizowaną panienkę, ona jest terytorialna, więc nie dopuszcza Muńka do siebie, myślę, że po sterylce mogłabyś mieć zakochane uszy, ale to zaprzyjaźnianie trzeba by od początku zacząć (jakieś 2 miesiące po sterylce Tosi, jak jej hormony opadną).
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 31, 2009, 11:27:09 am »
ale dlaczego zaprzyjaźniać od początku, ja ich nie rozdzielam. Są razem w pokoju.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 31, 2009, 11:50:29 am »
Jakbyś miala Tosię wysterylizować, to wtedy 2 miesiące po sterylce zaprzyjaźniać od początku.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 31, 2009, 12:03:38 pm »
a to trzeba je rozdzielić po sterylce, tak żeby się nie widziały

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 31, 2009, 12:06:05 pm »
Tzn jakiś tydzień na pewno, żeby rana spokojnie się mogła zagoić. Natomiast do 2-3 miesięcy opadają hormony i dopiero po takim czasie można zauważyć różnicę w zachowaniu, ja bym rozdzieliła, no ale niech się wypowiedzą inni.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Nina

  • Gość
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 31, 2009, 12:26:36 pm »
Dziękuję Ciapusia, za tak szybką odpowiedź  :bukiet
Może ktoś jeszcze mi odpisze, ale to dopiero chyba w Nowym Roku

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Tosia i Muniek razem, czy są szczęśliwe?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 31, 2009, 13:15:11 pm »
Ja jak zaprzyjaznialam mojego Kubę
  • z Tosią, to początkowo tylko Kuba był kastrowany a Tosie wysterylizowalam jak już biegały razem. Nie rozdzieliłam ich po sterylce jedynie na czas jak Tosia dochodzila do siebie po zabiegu Kuba byl w innym pokoju żeby jej nie denerwować. Nigdy nie było między nimi idealnej miłości, ani przed sterylizacją Tosi ani po. Ona do dzisiaj jest bardzo terytorialna, ale najważniejsze, że się tolerowały.... Może gdyby było im dane dłużej ze sobą żyć to prawdziwa miłość przyszłaby z czasem i może w przypadku Muńka i Tośki właśnie tak będzie :)
[ Dodano: Czw Gru 31, 2009 1:16 pm ]
Aha ale tak czy siak Tośkę trzeba wysterylizować - bo bez tego na 100% nigdy w pełni się nie zaprzyjaźnią. Nie wspominając już o względach zdrowotnych  :>