Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 405510 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #340 dnia: Kwiecień 12, 2010, 15:25:49 pm »
Hetahe, zróbcie RTG - nie zaszkodzi, a przynajmniej porządnie będzie można obejrzeć paszczę Agaryka.

Jesteś pewna, że to nie jest na skórze?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #341 dnia: Kwiecień 12, 2010, 15:31:00 pm »
bosniak, nie, na skórze nic nie widać, to albo na dziąśle jest albo nie wiem :hmmm

O RTG pytałam, bo nie wiem jak z jej kompetencjami w leczeniu króli i nie wiem, czego powinnam się spodziewać... Na pewno jest lepsza od najpopularniejszej lecznicy w mieście no i 2 razy uratowała mi Agarycha. Tu jest jej strona: www.chomawet. pl, ale o królach nic tam nie ma.

SALO

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #342 dnia: Kwiecień 12, 2010, 15:44:54 pm »
RTG może być bardzo przydatne. Dzięki temu zobaczysz, czy ta "infekcja" jest tylko w jednym miejscu, czy też w pozostałych. Nie wykluczone, że to "coś" nie rozwinęło się gdzie indziej.
Mam nadzieję, że weterynarz pomoże uleczyć Ci króla i wszystko wróci do normy.
P.S. Napisz potem co i jak!
Pozdrawiam.

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #343 dnia: Kwiecień 12, 2010, 15:59:22 pm »
Cytat: "SALO"
Nie wykluczone, że to "coś" nie rozwinęło się gdzie indziej.


Ty mnie nawet nie strasz :nie_powiem  Zobaczę co zdecyduje, mam nadzieję, że będzie wiedziała co robi... Dlaczego ja nie mieszkam w Krakowie? :/

[ Dodano: Pon Kwi 12, 2010 6:55 pm ]
Wróciłam od wetki. Obmacała mu tego guza i prawdopodobnie jest to ropień okołozębowy :buu  Dostał antybiotyk przeciwzapalny, Emobioflox chyba się nazywa, czy jakoś tak. Mam przyjść jutro i pojutrze i zobaczymy. Powiedziała, że jak antybiotyk nie podziała, to zmieni na inny.

Pytałam o RTG, ale powiedziała żeby na razie poczekać, zresztą ona nie robi, musiałabym pójść gdzieś gdzie się normalnie ludziom robi. Zobaczymy co powie przy następnych wizytach... Trzymajcie kciuki za uszatka... :(  Nie wiem... Mam się bać czy nie?...

[ Dodano: Pon Kwi 12, 2010 6:58 pm ]
Z tego wszystkiego zapomniałam wstąpić do apteki po lakcid dla małego...

Aha, i  jeszcze jedno - z tych nerwów zapomniałam jej powiedzieć, że królik w sobotę był szczepiony na pomór - to może mieć jakieś skutki uboczne?

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Odp: Ropień
« Odpowiedź #344 dnia: Kwiecień 12, 2010, 19:18:04 pm »
Ale z zachowaniem wszystko ok? Widać, że to go boli, czy nie? :<


Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #345 dnia: Kwiecień 12, 2010, 20:07:25 pm »
ppx, z zachowaniem ok, nic go nie boli, tylko rusza buźką jak się go tam dotyka. Aha, i w końcu z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o te badania, przepraszam, ja już dziś nie myślę... :(  Jutro ją zapytam... A jak Kic?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #346 dnia: Kwiecień 12, 2010, 20:08:35 pm »
Jednak trzeba zrobić rtg,bo jeśli to rzeczywiście ropień to może zaatakować kości szczeki.Antybiotyk na chybił-trafił nic tu nie da.Trzeba zlokalizować zmiany ew.wyrwać ząbki w okolicy,ropę wyłyżeczkować.Może bliżej niż Kraków miałabyś Łańcut ??

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #347 dnia: Kwiecień 12, 2010, 20:13:47 pm »
MAS, wiesz, zdałam się na nią, bo to jedyny wet w Dębicy do którego mam pewne zaufanie... Musiałabym pogadać z mamą, ale wątpię żeby się teraz zgodziła jeździć gdzieś indziej... :(  Zobaczę co mi wetka powie jutro, pojutrze, nie wiem... A jakiego weta z Łańcuta polecacie?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #348 dnia: Kwiecień 12, 2010, 20:26:56 pm »
http://www.weterynarz-lancut.pl/page.php?page=kontakt
dr.Rafał Magoń, możesz zadzwonić do niego na komórkę i się skonsultować.No i ma rtg.

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #349 dnia: Kwiecień 12, 2010, 20:39:15 pm »
MAS, dzięki :)  Rozmawiałam z mamą, powiedziała żeby poczekać do środy, kiedy da mu ten ostatni planowany antybiotyk i wtedy zobaczymy. Jak trzeba będzie, to jakoś się do tego Łańcuta dostanę...

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Odp: Ropień
« Odpowiedź #350 dnia: Kwiecień 12, 2010, 21:45:35 pm »
Hetahe, z nim to nie wiem o co chodzi. raz robi normalne, a raz małe... nie mam pojęcia od czego to zależy.
Hetahe, trzymam kciuki, aby było ok! ;)


Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Odp: Ropień
« Odpowiedź #351 dnia: Kwiecień 12, 2010, 22:14:51 pm »
Mnie by już zaniepokoił sam okres podawania antybiotyku. 3 dni? Od kiedy to podaje się antybiotyk tak krótko?
Dobrze że go nie boli, wg mnie warto z tego skorzystać i jak najszybciej zabrać się za porządne leczenie. MAS ma całkowita rację, że antybiotyk na chybił trafił nic tu nie da, no chyba, że wetka szczęśliwie trafi ( p.s. enrobioflox, nie emo  :icon_biggrin  ). Tak że koniecznie do zrobienia są na tą chwilę rtg i antybiogram. No i jeśli to ropień to jak najszybciej trzeba pozbyć się ropy.

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #352 dnia: Kwiecień 12, 2010, 22:33:54 pm »
siemka, 3 dni to minimum, tak wstępnie. Powiedziała, że po tych 3 dniach zobaczymy co dalej. Dzięki za poprawkę, pismo lekarzy zawsze zwala mnie z nóg ;) Mam nadzieję, że przez te 3 dni nic się nie zmieni na gorsze. Będę się starała o ten Łańcut, bo w sumie jak mi nawet tutaj zrobią RTG, to ona powiedziała, że leczenie jest takie samo, czyli pewnie tak czy siak - antybiotyk...

Co to jest antybiogram?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #353 dnia: Kwiecień 12, 2010, 22:36:06 pm »
Antybiogram to wyodrębnienie bakterii z ropy i badanie,na króre antybiotyki jest wrażliwa.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #354 dnia: Kwiecień 12, 2010, 22:39:32 pm »
Pobiera się materiał do badań - np. wymaz z noska, oczu, wydzielina z rany itp., w laboratorium hodują sobie to na różnych podłożach i sprawdzają, jakie bakterie, grzyby się na tym wyhodowały. Antybiogram to jest lista tych wyhodowanych bakterii czy grzybów wraz z określeniem, jakie antybiotyki działają na nie, a jakie nie działają.

----------------------------
edit: widzę, że MAS mnie ubiegła ;)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #355 dnia: Kwiecień 12, 2010, 22:52:42 pm »
MAS, bosniak, dziękuję za informacje. Ile mniej więcej trwa takie leczenie i ile kosztuje (muszę jakoś przygotować mamę psychicznie... :/ )?

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #356 dnia: Kwiecień 12, 2010, 23:06:27 pm »
Hetahe , nikt ci dokladnie nie powie ile kosztuje leczenie, bo to zależy od wielu spraw, ropnia , organizmu królika, jego odporności. Kosztuje na pewno duzo. Przeczytaj w dziale choroby  , watek dotyczący ropni. Leczona byla Liska , leczony byl Krecik i jest nadal leczony. Wtedy wyciągniesz wnioski. Nikt ci precyzyjnie nie określi kwoty.  Rozmawialam z moim wetem na temat ropni , bo ostatnio leczył i wyleczyl Gwiazdeczke , sliczna ruda  lwiczkę. Głównie interesowało mnie zapobieganie powstawaniu  ropni. Powiedzial ,że najlepsze lekarsto to  słóńce. Królik musi być na słońcu, niewiele go potrzebuje , ale musi być. Z powodu  braku slóńca , występują   w organizmie królika  zaburzenia w  gospodarce wapniem . Tak jak dziecko potrzebuje  wit D , bo bedzie mieć krzywice tak królik bedzie miec chociazby oslabione zęby , Zaczynaja sie ruszac , w kieszonki okołozębowe   dostają się bakterie i powstaje ropień. Zęby rosna krzywo , przerastają. Tak mniej więcej zrozumialam . Nawet króliki w blokach powinny być na słonku na balkonie chociaż  pół godziny.dzinnie.

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #357 dnia: Kwiecień 12, 2010, 23:39:48 pm »
dori, rozumiem... Zaraz poczytam... Zaraz po maturach będę musiała znaleźć sobie pracę żeby jakoś z tą kasą wyrobić :/
Ech, muszę kupić siatkę na balkon w końcu... Choć w Dębicy ostatnio kulawo z tym słońcem...
Mam tylko nadzieję, że to nie będzie nic poważnego... W gruncie rzeczy na 100% nie wiadomo czy to ropień... :/

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Ropień
« Odpowiedź #358 dnia: Kwiecień 13, 2010, 00:07:12 am »
Hetahe a czy wet zaglądał do pyszczka?

U nas wetka zajrzała do pyszczka i widać było ropnia. Tydzień później ropień wraz z zębami był usuwany (mógł być następnego dnia, ale nie mogliśmy jechać do Wawy) i potem co tydzień czyszczenie aż do zagojenia. Niestety przy każdym zabiegu narkoza. Nie pocieszę Cię, ale nas wszystko kosztowało jakieś 800 zł, przy czym to były 2 ropnie, czyli jeden to wychodziło jakieś 400 zł.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Hetahe

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #359 dnia: Kwiecień 13, 2010, 00:16:33 am »
jpuasz, nie zajrzała (choć próbowała), nie ma wziernika, a ot tak to Agaryk sobie pysia otworzyć nie da :/

Cytat: "jpuasz"
Nie pocieszę Cię, ale nas wszystko kosztowało jakieś 800 zł, przy czym to były 2 ropnie, czyli jeden to wychodziło jakieś 400 zł


Chryste... :nie_powiem To nie wiem czy mówić mamie teraz o tych kosztach, czy zdać się na metodę "rozłożenia w czasie" i postawienia przed faktem dokonanym :nie_powiem