Socjalizacja królików z innymi zwierzętami

[Misokyaa]

Zakładam ten temat ponieważ widziałam już kilka innych z cyklu: zaprzyjaźnianie królika z świnką morską/szynszylą itd.. Chciałabym, żeby odpisały tu osoby, które mają konkretną wiedzę na temat socjalizowania [nie chodzi tu o przyjaźń, a jedynie wzajemną tolerancję osobnika innej rasy w domu] króli z naszymi pozostałymi pupilami .
Chwilowo mogę króle odseparować od innych zwierzaków, ale po zmianie miejsca zamieszkania chciałabym szynszyle jak i króliki, trzymać w jednym pokoju. Zastanawiam się czy będzie można je puszczać na wybieg, nie zamykając uszatych w klatce? Byłabym wdzięczna za podzielenie się ze mną waszymi doświadczeniami.
To samo tyczy się psów, kotów czy innych zwierząt trzymanych w domu. Podzielicie się swoją wiedzą na temat akceptacji między nimi i jak długą drogę musieliście przejść aby to osiągnąć

[megana88]

Moja siostra ma królinkę, która mieszka w jednej klatce z szynszylem. Brak jednego powoduje smutek u drugiego. Oboje się zgrali, nie ma żadnych problemów. Szynszyl żyje w zgodzie z psem (chyba uważa naszą sunię za swoją partnerkę ). Chomik żyłby chętnie z każdym w zgodzie, ale żaden zwierzak nie chce z nim trzymać. Szynszyl i króliki go atakują, a pies chętnie by go wylizał.
Ogólnie jest tak, że Karolcia rozstawia wszystkim po kątach i nie da sobie w kaszę dmuchać.

[Misokyaa]

megana88, ja osobiście nie chce trzymać szyszek i króli w jednej klatce. To indywidualne podejście każdego, ale ja bym czegoś takiego nie ryzykowała
Jeśli chodzi o Truffla to on lubi nasze pieski, gorzej z drugiej strony. One jego towarzystwem są strasznie podniecone i nie dają mu spokoju, więc ich ze sobą na razie zbyt nie zaprzyjaźniam ==

[megana88]

Ta symbioza szynszyla i króliczki zamierzona nie była. Po prostu polubili się i tak zostało Normalnie też bym nie ryzykowała.

[nati]

Jeśli chodzi o Truffla to on lubi nasze pieski, gorzej z drugiej strony. One jego towarzystwem są strasznie podniecone i nie dają mu spokoju, więc ich ze sobą na razie zbyt nie zaprzyjaźniam

Znam to. Pussy mogłaby spać obok Vinyla, ale ten gdy tylko mała do niego przykica od razu strasznie przeżywa i boje się, że zrobi jej krzywdę.

[Shaiya]

Mój jamnik boi się Franka, a chomik go atakuje. Swego czasu jak w domu były jeszcze papużki lubiły do Franka zaczynać, ale go to irytowało, więc puszczaliśmy ich oddzielnie. Teraz niestety skrzydlatych już nie ma...

[Misokyaa]

Mam zamiar zaprzyjaźnić króliki z psami, bo denerwuje mnie troszkę ich brak w moim pokoju .
Ale mam zamiar robić to stopniowo i pojedynczo bo jak 3 naraz wejdą to biedne króliki czują się oblężone.

[Shaiya]

Jakie masz pieski?  

[Misokyaa]

Mam 3 Yorki <w tle głosy z cyklu: małe, szczeka, sika w domu, po co to komu?>. Ta rasa powstała po to, żeby polować na gryzonie i niejednokrotnie króliki, stąd i moje obawy.

[miguelle]

Misokyaa, nie tylko yorki sa rasa wyhodowana w celu by polowac np. na kroliki/zajace. mysle, ze przyzwyczajenie ich ze soba jest mozliwe, choc moze trudniejsze.

[kasiagio]

Ja posiadam w domu jeszcze psa kundelka Tigę , ale u nas jest to związek tak zwany "chory" bo terrorysta Maki zdominował i ją całkowicie , jest zawsze tak jak On chce i Ona mu ustępuje , od czasu do czasu iskają się i liżą na wzajem , generalnie przyjaźń między gatunkowa na duże P    

[widelko]

ja nie miałam problemów z przyzwyczajeniem żadnego z moich zwierząt do siebie. Mój pies od małego wychowuje się z innymi zwierzętami, kot jakoś się udał i żadne inne zwierzę go nie interesuje, papuga jak papuga raczej nikomu nie zagraża a Sałatka od początku latała za nimi i chciała się bawić

[Misokyaa]

Ja posiadam w domu jeszcze psa kundelka Tigę , ale u nas jest to związek tak zwany "chory" bo terrorysta Maki zdominował i ją całkowicie , jest zawsze tak jak On chce i Ona mu ustępuje , od czasu do czasu iskają się i liżą na wzajem , generalnie przyjaźń między gatunkowa na duże P

      padłam ze śmiechu.

Hym, po waszych doświadczeniach mam nadzieję, że się uda ^^. Gorzej to widzę z szynszylą, bo Karramba jej przez kraty kępkę futra wyrwała  

[Kitty27]

Mam 3 Yorki <w tle głosy z cyklu: małe, szczeka, sika w domu, po co to komu?>. Ta rasa powstała po to, żeby polować na gryzonie i niejednokrotnie króliki, stąd i moje obawy.

Yorki i polowanie na gryzonie i króliki??  
A mój Kasperek nawet muchy się boi

[miguelle]

Kitty27, mnostwo innych gatunkow psow bylo na takie rzeczy "przeznaczone" troche im to w instynktownych zachowaniach zostalo, ale jesli zwierze ma wlasciwa opieke, to nie powinno sie to tak bardzo ujawniac (wcale?)

[Kitty27]

całkiem możliwe, nie zaprzeczam, że tak nie jest, ale patrząc na Kasperka to trudno jets mi uwierzyć, że jork teoretycznie jest rasa myśliwską..

W każdym bądź razie Kasperek raczej jest psem salonowym i wszystkie inne istoty żywe z wyjątkiem dwunożnych ignoruje. Królików i kotów toleruje, ale w odległości co najmniej 15 cm. Psów nie toleruje.

[Misokyaa]

ale jesli zwierze ma wlasciwa opieke, to nie powinno sie to tak bardzo ujawniac

miguelle, nie wiem co chciałaś przez to powiedzieć, bo zapewniam, że moje psiaki mają właściwą opiekę, a jednak pojawił się w naszej historii przykry incydent. Max na wakacje był ze mną u babci, gdzie przebywał też ś.p. Kuka - królik mojej kuzynki. Co prawda psiak na początku chciał się tylko pobawić w gonienie króla [a Kuka, też wydawał się zadowolony, że znalazł towarzysza do zabaw], ale po pewnym czasie w mojej popierdułce obudził się instynkt myśliwego i zdarzało mu sie warknąć, więc zabawa została przerwana.

[Shaiya]

Małe sprostowanie. Yorki były przeznaczone do wyławiania myszy i szczurów i z pewnością były to innego typu yorki niż te dzisiejsze, nawet rodowodowe (pseudochodowlany york, to nie jest york.). Większość dzisiejszych yorków ma charakter po prostu towarzyski co nie zmienia faktu, że instynkt łowiecki może się ujawnić.
Nie zaprzyjaźniaj od razu wszystkich psów na raz gdyż w grupie instynkt łowiecki się zawsze nasila.

[Misokyaa]

Shaiya, ja to wiem, a yorki były hodowane ogólnie "na gryzonie". W tamtych czasach króliki też sie do nich zaliczały

pseudochodowlany york, to nie jest york

Nie zgadzam sie z tym do końca jestem przeciwna pseudo hodowlą, ale psiaki stamtąd mają taki sam instynkt jak te rodowodowe!

[Shaiya]

Misokyaa, owszem, aczkolwiek nie są to yorki, ale pieski w typie. Nie żebym była tak nastawiona do kundelków jak pewna użytkowniczka tego forum, która juz nie pisze, ale jednak piesek bez rodowodu to piesek w typie