Autor Wątek: po kastracji  (Przeczytany 25227 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nuna

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:03:08 am »
Wloz mu maly kocyk lub recznik, opatul go i w droge. Do reklamowki nie wkladaj, za malo powietrza, krolik moze wpasc w panike. POWODZENIA :)

jason

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:11:42 am »
ok dzięki :*

strzalik

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:18:39 am »
Wyłóż transporter kocykiem i opatul go nim tak żeby mu nie wiało. Po zabiegu będzie musiał mieć ciepło. Jak masz termofor to możesz włożyć króliczkowi do transportera jak pójdziesz go odebrać. Przy takiej pogodzie musisz szybko z nim obrócić, żeby był jak najmniej na zewnątrz.
Mam 3 panów kastratów i u każdego wyglądało to tak, że każdy z nich (osobno) miał rano kastrację i przed kastracją wetka zaleciła żeby pominąć rano porcję granulatu, niech mają sianko i wodę. Po zabiegu trzeba było podać normalnie żarełko, tak żeby miał je już pod nosem jak będą chciały jeść. Królisie z transportera wędrowały do swoich klatek, które miałam wyłożone dużym kawałkiem białego prześcieradła tak żeby w razie czego było widać plamki krwi gdyby się pojawiły. Oprócz tego dawałam im termofor owinięty w prześcieradło żeby dodatkowo je grzał. Filip potrzebował połowy dnia żeby dojść do siebie, Ichigo całego dnia, a Stefan po 2 godzinach już był ok. Szwami interesowały się na początku, ale później się im znudziły.
Trzymam kciuki za Twojego królisia - będzie dobrze zobaczysz :)  :icon_3m_sie

jason

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 06, 2010, 13:11:42 pm »
gorąco dziękujemy z uszolkiem :)

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 5:37 pm ]
Bąbelek już jest ze mną jeszcze bardzo słabiutki ale nie wiecie jak się cieszę!  :jupi
Jutro jeszcze kontrola, a szwy są jakieś rozpuszczalne albo coś w tym rodzaju i same znikną

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
po kastracji
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 06, 2010, 19:38:31 pm »
jason, ogromnie sie cieszę :) Wygłaszcz bezjajowca :)

jason

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 06, 2010, 20:33:24 pm »
Bezjajowiec wygłaskany :icon_biggrin

strzalik

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 06, 2010, 20:50:40 pm »
Super, też posyłam dużo głasków  :)
Filip, Ichigo i Stefan witają w klubie ;)

jason

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 06, 2010, 21:37:07 pm »
kurcze no
Już do końca się przebudził, ale coś jest nie tak.. :(
Jak zaczęłam ruszać przy klatce workiem z siankiem to Bąbel zaczął tak dziwnie buczeć i drapać klatkę..już nawet boję się włożyć rękę do klatki po miseczkę, bo boję się, że mnie ugryzie :( i zauważyłam też, że nasikał sobie do kuwetki i zaczął to wąchać..
Czy to możliwe, że kastracja nie pomogła? Może go to tak boli i dlatego tak się zachowuje.
eh pomocy  :buu

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
po kastracji
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 06, 2010, 21:39:03 pm »
jason, spokojnie. Jego siuski moga miec inny zapach, krolik moze byc troche rozdrazniony, bo czegos mu "ubylo". Na efekty kastracji bedziesz musiala poczekac.

Cytat: "jason"
Czy to możliwe, że kastracja nie pomogła? eh pomocy :buu


Jak wycieli to pomogla na pewno, tylko pokaze sie to z czasem :) ja juz prawie miesiac czekam na polaczenie chlopakow, a nadal sie gryza. Cierpliwosci  :przytul

jason

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 06, 2010, 21:43:47 pm »
co ja bym bez was zrobiła  :bukiet

[ Dodano: Czw Sty 07, 2010 4:58 pm ]
Cytat: "mysza"
ja juz prawie miesiac czekam na polaczenie chlopakow, a nadal sie gryza.


A na koniec siusiowatych pryszniców też musiałaś długo czekać? :DD

strzalik

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 07, 2010, 19:34:54 pm »
Jak dobrze pamiętam Filip przestał podlewać i w ogóle uspokoił się po 1,5 miesiącu. Stefan też podobnie, a Ichigo po 2 miesiącach - choć nadal zostało mu ganianie za Stefanem i Filipem jak by to były panie króliczki. Ale on w ogóle nie był agresywny i pani wet się śmiała że cała agresja poszła mu właśnie w temperament ;)
Daj trochę czasu swojemu królisiowy, żeby doszedł do siebie, a jego organizm przyzwyczaił się do tego że czegoś mu brakuje  :DD
Jak się dzisiaj czuje? Głaski dla niego  :icon_3m_sie

jason

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 08, 2010, 15:02:29 pm »
Chyba dobrze, bo o 2 rano tak hałasował w klatce, że mnie obudził.. :DD
Apetyt ma świetny, je dużo sianka, suszki.., pije wodę. Chyba wszystko jest ok  ;-)  :krzywy2
Ale z klatki na razie go nie będę wyciągała, dopiero gdzieś za parę dni.

marcia18

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 08, 2010, 15:04:51 pm »
ja pytałam weterynarza ile u mnie kosztuję kastracja... dowiaduję się już powoli bo coś czuję że nie obejdzie się bez tego... 120zł kosztuje z szyciem itp

strzalik

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 08, 2010, 18:48:39 pm »
:bukiet  Super że jest dobrze, na razie niech posiedzi w klatce żeby to co pozostało po jego męskości powoli się zarosło.

Offline Izulka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 74
Re: po kastracji
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 11, 2010, 21:58:23 pm »
Cytat: "jason"
Chciałam zapytać czy po kastracji uszaki już nie siusiają w około i nie są już takie agresywne?




Jak jest już taki temat to przepraszam. :oh:



Mój Gucio po kastracji jest mega czyściochem ;) siusiu i kupki tylko w kuwecie a dodatkowo bobki zostawia jeszcze na swoim malutkim dywaniku ;) Przed kastracją miałam codziennie osikane nogi i kanapę ale od kastracji mam mega spokój :)
Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie....

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
po kastracji
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 12, 2010, 02:44:53 am »
Dziewczyny, mija juz prawie miesiac i chlopaki nic sie nie zmienily :( wojna jak trwa tak trwa miedzy nimi. Mam nadzieje, ze przejdzie chociaz ciutke im jak wroce ;(
Tymczasem w razie czego zegnam sie chwilowo z Wami, mam nadzieje, ze wroce 24stycznia juz wypoczeta i zrelaksowana. Pozdrawiam wszystkich.  :bukiet

nuka

  • Gość
po kastracji
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 12, 2010, 04:59:30 am »
Miłego odpoczynku  :heej

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
po kastracji
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 12, 2010, 12:33:02 pm »
Mysza wypocznij i wróć z dużą dawką cierpliwości :)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
po kastracji
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 12, 2010, 12:34:42 pm »
mysza, wypoczywaj, wypoczywaj. Należy ci się nowa energia, żeby móc zaprzyjaźnić maluchy  :jupi

Offline realia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1677
  • Płeć: Kobieta
po kastracji
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 12, 2010, 14:39:06 pm »
Dziewczyny, podepnę się pod temat  :diabelek

Otóż była właścicielka króliczka, którego przygarnęłam powiedziała, że jest kastrowany. Miała mi dać po świętach książeczkę, ale nie może znaleźć.
Chodzi o Dyzia. Dostali albo kupili psa, dlatego chcieli oddać komus króla.
Dyzio wdłg właścicielki miał rok, ale co się okazało prawdopodobnie ma 3, może nawet 4 lata.

I teraz tak, którys z szerszeni podsikiwał drzwi itp wysoko. Myślałąm, że to Iskierka zamieniła się w chłopczyka, ale "przyfilowałam" i tym sikaczem jest Dyziosław ! Dziad jeden :)

I teraz tak, czy króle po kastracji:
- sikaja jak przed (mam porównanie, bo widzę jak sika Nil)
- chca gwałcić (Raz Diablica wyskoczyła z klatki podczas jego ptrzepustki)
- sa agresywne w stosunku do samców (do Nila)gdy Nil lata i podejdzie do jego klatki Dyzio boksuje i gryzie pręty, chcąc złapać i pogryźć Nila.


Nie chce macać czy ma jajka, tak blisko sie nie znamy ;)
A tak na poważnie - coś tam wyczuwam, ale jest tak strachliwy jak się go dotyka, że nie chce go męczyć.

Czy jest tak po kastracji?
Kasiula86 - Dziękujemy z całego serca :*
Nasza Galeria: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6604.0 :)

Amantek, Diabliczko - Kocham Was i zawsze będę <3 <3