Nie powinno wykluczać pod warunkiem, że to ty będziesz głównie opiekunką króliczka i to ty będziesz się nim zajmowała.
Musisz brać pod uwagę, że nie wszystkie króliczki są takie milusińskie na jakie wyglądają. Ja pierwszego króliczka kupiłam jak miał ok.4-5 tygodni (wiem, za młody był, ale to było 7 lat temu, więc nie miałam odpowiedniej wiedzy), z słodkiego cukierka zamienił się w agresora, co na widok rak potrafił ugryźć aż do krwi.
A ty masz małe dziecko, więc żeby nie było takiej sytuacji, że króliczek wyrosnie na agresora i nie będziesz wiedziała, co z nim zrobić. Oczywiście, życzę ci, żeby trafił ci się milusiński, ale pisze, żebyś po prostu nie była potem zaskoczona.