Autor Wątek: Weterynarz w Łodzi  (Przeczytany 106480 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #80 dnia: Kwiecień 09, 2011, 18:44:51 pm »
Bosniaczku właśnie tego z Kalinowej :)

Xal ja nie wiem, nie byłam tam. Wiem że na pewno nie poszłabym na zabieg do Sowy, do Asa ani do Lancetu, czyli do tych najbardziej polecanych lecznic. Mam zrobiony plik z polecanymi mniej lub bardziej lecznicami i mam zamiar się do nich wybrać prędzej czy później, ale póki co udało mi się trafić tylko do kilku :]

Paulina



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Rita90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 105
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #81 dnia: Kwiecień 09, 2011, 18:57:44 pm »
A byliście może w tej lecznicy http://www.klinika-weterynaryjna.com.pl/nasz-personel/ ?

Offline andźka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #82 dnia: Kwiecień 10, 2011, 16:06:28 pm »
A co można powiedzieć o Psiej Kości na Rojnej. Andźka kastrowała swoje dwa uchole i  ma pozytywne odczucia.
Jak najbardziej polecam. Z moimi łobuzami nie było najmniejszych problemó. W psiej kości kastracjami króilkow zajmuje się tylko jeden z kilku pracujących weterynarz czyli Pan Turniak. Xal może zadzwoń tam,porozmawiaj, opowiedz z jakimi problemami zdrowotnymi boryka się Mefisto. Czasami po samej rozmowie da się wywnioskować czy weterynarz jest godny zaufania.


Offline Xal

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 662
  • Płeć: Mężczyzna
    • Blog
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Perełka, Karmelka
  • Za TM: Pusia[*],Gapcio[*]
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #83 dnia: Kwiecień 11, 2011, 11:12:59 am »
Bardzo dziękuję za informację. Zrobię tak jak radzisz. Zobaczymy co wskóram.
"That there’s some good in the world,(...), and it’s worth fighting for."
Zdjęcia moich uszu (22.06.2013)
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,9262.msg454719.html#msg454719 oraz https://www.flickr.com/gp/xal66/Z772HU

bożydar

  • Gość
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #84 dnia: Czerwiec 15, 2011, 18:41:15 pm »
Widzę, że są skrajne opinię, ale potrzebuję jednej pilnej w sprawie drgawek \ padaczki u królika, do której z tych trzech (sowa, as lancet) najlepiej się udać? Koszty już nie grają roli, królik ma 9 lat, był ze mną prawie połowę mojego życia i pieniądze nic nie znaczą.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #85 dnia: Czerwiec 15, 2011, 23:57:23 pm »
Niestety lecznica Sowa faktycznie nie jest rewelacyjna, tzn pod względem sprzętu zarzutów nie mam, ale pozostali weci i odbieranie telefonów... no cóż pozostawia wiele do życzenia. Ale mimo wszystko wg mnie dr Folusiak jest jedną z najlepszych króliczych wetów w Łodzi.
Bozydar idz do Sowy, ale wtedy kiedy bedzie przyjmowala dr Folusiak. Sama lecznica nic nie znaczy, bo sa w niej rozni lekarze.

Offline czarnaskrzynka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 135
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Chrupuś vel Czaki, Kofi
  • Za TM: Mizia vel Cykoria [*]
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #86 dnia: Lipiec 15, 2011, 13:03:33 pm »
Sterylizowałam wczoraj królicę w Psiej Kości i wszystko jest z nią w jak najlepszym porządku :)








Offline martusiaan

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #87 dnia: Sierpień 02, 2011, 21:35:16 pm »
Lecznica weterynaryjna "Pod Żabką"
Łódź. ul. PRzybyszewskiego 266a
tel. (42) 672-27-43
pytajcie o lekarza weterynarii Marcina Sikorskiego,, jest tam jeszcze dwójka lekarzy więc nie jechałabym tam na ślepo ,  bardzo bardzo dobry wet, wyratował mojego królika już przynajmniej z 5 razy z bardzo cięzkich przypadków, prowadzi też jego chorobę z ząbkami, zna się na tym, robił mu zabiegi pod narkozą, po każdym byłą od razu poprawa, bez zarzutu.
oprócz tego można do niego zadzwonić, przyjeżdza do domów całodobowo tel. 509 128 086.
mam do niego 100% zaufanie, polecam każdemu.

GosiaB

  • Gość
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #88 dnia: Wrzesień 07, 2011, 22:31:55 pm »
Cześć wszystkim,

jestem tutaj nowa, ale po "przetestowaniu" kilku lecznic w Łodzi pod kątem uszaków, zdecydowanie polecam lecznicę "Pod Koniem" na ul. Kopernika w Łodzi, a tam dr Kamila Pochylska. Pani dr przeprowadziła operację ropni i podcięcia zębów mojemu 8latkowi, wyleczyła z zapalenia płuc, infekcji. Króliczek od razu miał trafioną diagnozę, serię trafionych badań (RTG, morfologia, itd). Ostatecznie moja Mała przegrala walkę, bo nastąpił drastyczny spadek odporności z uwagi na nowotwór. Lecznica jest 24godzinna, lekarka informowała kolegów-weterynarzy o swoich przypadkach, żeby podczas jej nieobecnosci w pracy byli na bieżąco. Nieraz dzwonilam do lecznicy, nawet po nocy jeździliśmy, jak była potrzeba. Cenię panią doktor, bo widziała, jak bardzo zależy mi na króliczku i robiła co mogła, podczas usypiania króliczka też zachowała się bardzo w porządku, po ludzku. Co więcej - leczenie zwierzaka może nie jest tanie, ale nie uważam, żeby od nas wzięła choćby złotówkę "za nic".

Nie polecam natomiast lecznicy przy ul. Rzgowskiej vis a vis krańcówki 15stki (po stronie McDonaldsa) oraz w Ksawerowie na ul. Handlowej. W lecznicy "Pod koniem' powiedzieli mi prawdziwą rzecz, że nie ma weterynarza od wszystkich zwierząt, jak ktoś tak twierdzi, to chyba nie ma pojęcia. W lecznicy "Pod koniem" inny lekarz leczy psy, inny króle - trzeba spytać po prostu.

Pozdrawiam, Gosia

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #89 dnia: Wrzesień 07, 2011, 23:03:34 pm »
Polecam dr Mateusza Michałkiewicza z lecznicy "Dog" ul Łagiewnicka
Dodatkowo ma specjalizację - zwierzęta egzotyczne i nie udomowione, oraz własnego, przygarniętego króliczka
Polecił mi go dobry wet, gdy moja Andzia była bardzo zaawansowanie chora. Naprawdę świetnie nią się zajmuje.
Żałuję bardzo, że nie udało mi się dotrzeć do niego z moimi słoneczkami za TM:(
Jeśli chodzi o zabieg chirurgiczny, to mogę polecić dr Kołodziejczaka z "Lancetu". Specjalista w mikrochirurgii i anestezjologii
Jako jedyny podjął się gwoździowania skoku u 7 tyg mojego Tosia. Zrobił to rewelacyjnie
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 07, 2011, 23:06:52 pm wysłana przez po_sąasiedzku »

Gosiaczek86

  • Gość
Poszukuję weterynarza - Łódź
« Odpowiedź #90 dnia: Wrzesień 28, 2011, 23:22:08 pm »
Witam, to mój pierwszy post, i niestety muszę zacząć od prośby o szybkie polecenie mi dobrego weterynarza który zajmie się królikiem w Łodzi lub okolicach....    Od piątku jest u mnie 3-miesięczny baran francuski, jednak niepokoi mnie jego kichanie, i chciałabym, żeby ktoś kompetentny go dokładnie obejrzał....   
Bardzo proszę o podpowiedź :)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Poszukuję weterynarza - Łódź
« Odpowiedź #91 dnia: Wrzesień 29, 2011, 00:01:16 am »
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=813.msg272451#new tutaj watek o wetach w Lodzi. Scalam twoj post z istniejacym watkiem.

Gosiaczek86

  • Gość
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #92 dnia: Wrzesień 29, 2011, 00:07:52 am »
Dzięki za tak szybkie odpowiedzi :)   
Osobiście leczniczy pod Kniem nie polecam, z doświadczenia z psami- mam dwa.....   jest drogo i nie zawsze dobrze...

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #93 dnia: Wrzesień 29, 2011, 00:14:50 am »
Tak, roznie bywalo z ta lecznica. Ale najlepiej zapamietac nazwisko lekarza, ktory jest godny lub niegodny polecenia. I jak bedziesz szla do weta to tez do konkretnego, bo zazwyczaj tylko jeden w calej lecznicy zna sie na krolikach, a reszta juz mniej. Dlatego wazne jest, ze osoby podaja nazwisko, a nie tylko nazwe przychodni.

Gosiaczek86

  • Gość
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #94 dnia: Wrzesień 29, 2011, 00:23:57 am »
Tak Tocha, poczytałam ten wątek i już chyba zdecyduję się na konkretną panią weterynarz ze swoim kichalcem, rano zadzwonię i się umówię na wizytę :) Mam nadzieję, że to nic poważnego

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #95 dnia: Maj 13, 2012, 18:30:26 pm »
Polecam dr Mateusza Michałkiewicza z lecznicy "Dog" ul Łagiewnicka
Dodatkowo ma specjalizację - zwierzęta egzotyczne i nie udomowione, oraz własnego, przygarniętego króliczka
Polecił mi go dobry wet, gdy moja Andzia była bardzo zaawansowanie chora. Naprawdę świetnie nią się zajmuje.
Żałuję bardzo, że nie udało mi się dotrzeć do niego z moimi słoneczkami za TM:(
Jeśli chodzi o zabieg chirurgiczny, to mogę polecić dr Kołodziejczaka z "Lancetu". Specjalista w mikrochirurgii i anestezjologii
Jako jedyny podjął się gwoździowania skoku u 7 tyg mojego Tosia. Zrobił to rewelacyjnie
LANCET - NIGDY W ŻYCIU - cofam to co napisałam wcześniej!!!
Cztery lata temu mój 7 tyg królik miał złamany skok z przemieszczeniem. Jedynie w Lancecie zgodzono się podjąć operacji gwoździowania.
Pisałam o tym wcześniej. Operacja, opieka pooperacyjna, wizyty kontrolne, karta wypisowa, kontakt  z lekarzem operującym, zalecenia, atmosfera, wszystko bez zarzutu.
Niestety z ogromnym bólem muszę stwierdzić, że to zamierzchła historia:(
Moją czteroletnią króliczkę zdecydowałam się poddać zabiegowi sterylizacji i przy okazji usunięciu torbieli sutka. Powód decyzji – ciąże urojone, a z tym związane miedzy innymi wygryzanie tkanin ( rok wcześniej z tego powodu była leczona z zatoru). Poza tym statystyka – ponad 80% samic zapada na ropomacicze itp.
Długo analizowałam gdzie ma odbyć się zabieg. Wahałam się między Dogiem ( pan dr Michałkiewicz), Fauną ( pan dr Zieliński) i Lancetem.
Koszt zabiegu w Lancecie był zdecydowanie większy, ale o tym wiedziałam i na to się zgodziłam.
Niestety wybrałam Lancet.
Powody:
operacja mojego królika 4 lata wcześniej
lecznica całodobowa i zapewnienie pana dr, że oczywiście królik zostanie oddany będąc w dobrym stanie !
Dzień przed zabiegiem dzwoniłam, aby upewnić się co do diety przedoperacyjnej.
Odebrał lekarz, który pytał innego. Dowiedziałam się, że przez noc ma nie jeść a rano nie pić.
Badająca przed operacją lekarka była zdziwiona takim zaleceniem.
Króliczka była zdrowa, w dobrym stanie ( obadana przez lekarkę, która ponoć specjalizuje się w kardiologii)
Z mającym ją operować niestety nie miałam kontaktu –był w trakcie zabiegu (10 rano). Kazano króliczka zostawić  i dowiadywać się co do odbioru i stanu o 14.
 O 14 poinformowano, że się wybudza, to samo o 15, 17…..na pytanie co się dzieje? odp wszystko w porządku. O 19 nie nadawała się do odbioru. Lekarz dyżurujący stwierdził, że można po nią przyjechać 21,30. Odebraliśmy królika cóż w gorszym stanie niż mój królik był brany 3 godziny po kastracji:(
Karty wypisowej zero, zalecenie jedno – przyjechać na zaaplikowanie antybiotyku, nie było mowy o kontroli ew wzmocnieniu…
Tylko na zastrzyk królika w takim stanie przez całe miasto wieźć nie było najmniejszego sensu, gdyż na miejscu jest lekarz „osiedlowy”.
Króliczka leżała w klatce oszołomiona, skubnęła liść suszonej maliny, wodę podaną z miseczki, gdyż do poidełka nie była w stanie dotrzeć.
Następnego dnia otrzymała antybiotyk, dokarmialiśmy ją, gdyż nie chciała jeść, później dostała Metoclopramid, ponieważ wypróżnień zero.
Była coraz słabsza. Trzeciego dnia lekarz zdecydował się dać kroplówkę. Dwie godziny przed jej osłabienie było już tak silne, że interweniowaliśmy u weterynarza. Podał glukozę, witaminy i chyba dopiero wówczas zmierzył temperaturę – 36:((. Nie doczekała kroplówki. Odeszła ogrzewana, opatulona, głaskana…:(:(:(
Myślałam o sekcji zwłok, ale to mi jej nie odda i tak na skutek mojej decyzji odeszła pokrojona.
W swoim życiu byłam i jestem opiekunem nie tylko królików, ale również psa i kota.
Wszystkie te zwierzęta są identycznie ważne i kochane. Może dla lekarzy weterynarii nie.
Rutyna, niedbalstwo, niekompetencja czy za duża pewność siebie???
Jak w tym smutnym dowcipie „ operacja się udała, ale pacjent nie przeżył”
Podejrzewam, że dr Kołodziejczak "rutynowy" zabieg jednak oddał w inne ręce i była sterylizacyjna eutanazja:(((
Życzę   tym lekarzom, którzy przyczynili się do zejścia mojego pupila, aby odczuli fizycznie i psychicznie to co ja czuję i nie powoduje mną mściwość, lecz coś więcej.
Może takie uczucia uchronią inne zwierzęta i ich kochających opiekunów przed takim losem.
Króliczka była w parze z adoptowanym samczykiem. Mimo iż jest on w czułym towarzystwie drugiego, wcześniej izolowanego ze względu na terytorializm nie sterylizowanej samiczki, samczyka, zaprzyjaźnionej kotki i suni, to już nie jest ten królik:(
REASUMUJĄC- LECZNICA LANCET ABSOLUTNIE NIE !!!


Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #96 dnia: Maj 13, 2012, 20:08:33 pm »
Ja chciałam poinformować, że dr Folusiak zmieniła miejsce pracy i przyjmuje teraz w  lecznicy "Na Stokach" przy ulicy Janosika 143A. W sprawie godzin dyżurów można dzwonić na numer przychodni (0-42) 679-24-24.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Mirko

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #97 dnia: Kwiecień 28, 2013, 18:16:53 pm »
Odradzam przychodnie typu " tylko portfel właściciela pupila", bo takich w Łodzi znalazłem dużo. Na szczęście, po długich poszukiwaniach znalazłem przychodnię Na Stokach i w końcu zobaczyłem jak powinna wyglądać prawdziwa klinika. To znaczy Bardzo dobrzy weterynarze i specjalistyczny sprzęt.

Offline po_sąasiedzku

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1024
  • Płeć: Kobieta
  • Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwi
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #98 dnia: Kwiecień 28, 2013, 18:23:08 pm »
Fakt, chwalona, ale historia Pesteczki leczonej profesjonalnie dopiero w Toruniu nie jest dla tej lecznicy reklamą :(

Offline Sashy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 882
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weterynarz w Łodzi
« Odpowiedź #99 dnia: Maj 21, 2013, 19:40:46 pm »
Właśnie wróciłam z Tuptusiem od dr Folusiak po zabiegu kastracji. Jestem zachwycona podejściem i mile zaskoczona stanem małego - wybudzony, zachowuje się całkiem normalnie, kica troszkę. Duży plus :)