Autor Wątek: Heban po kastracji (Przeczytany 10165 razy)

IzaK · « **dnia:** Marzec 17, 2010, 10:18:14 am »

Wczoraj Hebanek został wykastrowany w krakowskiej OAZIE. Jeszcze dziś jest bardzo słaby. Zjadł 3 gałązki koperku i dwie natki pietruszki i nic więcej - jeszcze dwa listki babki szerokolistnej. Mam mu coś podawać na siłę? Mam marchewkowe gerberki i ewentualnie mogę rozmoczyć granulat - czy jeszcze trochę poczekać.

Kitty27 · « **Odpowiedź #1 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:23:19 am »

IzaK, a wodę pije? bo to bardzo ważne. Myśle, że na razie nic na siłe mu nie dawaj, poczekaj troszkę. Najwazniejsze jest to, żeby wodę pił.

IzaK · « **Odpowiedź #2 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:25:12 am »

Nic nie pije. Może podam mu strzykawką?

Kitty27 · « **Odpowiedź #3 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:26:06 am »

Cytat: "IzaK"

Nic nie pije. Może podam mu strzykawką?

tak, spróbuj koniecznie

IzaK · « **Odpowiedź #4 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:27:22 am »

Dzięki, idę z nim trochę wojować, bo nie pozwala się wziąć na ręce.

Kitty27 · « **Odpowiedź #5 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:36:03 am »

Wygłaszcz rekonwalescenta

I pisz na bieżąco co u niego.

kasiagio · « **Odpowiedź #6 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:38:06 am »

IzaK, szybkiego powrotu Hebanka do brykania

IzaK · « **Odpowiedź #7 dnia:** Marzec 17, 2010, 10:42:16 am »

Pije wodę z miseczki - sam. Z poidełka widocznie nie miał siły. Martwi mnie jednak to, że nie sika ani nie bobkuje. Franek na drugi dzień już zachowywał się jak zdrowy, a Heban jest bardzo słaby - cały czas leży. oczywiście dziękujemy za głaski - wszystko wykonane.

Kitty27 · « **Odpowiedź #8 dnia:** Marzec 17, 2010, 11:04:58 am »

jest słaby może dlatego, że tak długo wody nie pił. Z poidełka faktycznie by się męczył.

magdam · « **Odpowiedź #9 dnia:** Marzec 17, 2010, 13:14:13 pm »

Biedny Hebanek

czekamy na wiadomości jak się czuje

IzaK · « **Odpowiedź #10 dnia:** Marzec 17, 2010, 13:39:44 pm »

Z Hebankiem nie jest dobrze, po konsultacji telefonicznej, jedziemy do Lewandowskiej. Jak wrócę, to dam znać. Pozdrawiam i dzięki za wsparcie.

kasiagio · « **Odpowiedź #11 dnia:** Marzec 17, 2010, 13:42:34 pm »

IzaK,

trzymamy kciuki żeby się polepszyło maluszkowi , będzie dobrze

olufka · « **Odpowiedź #12 dnia:** Marzec 17, 2010, 14:03:03 pm »

IzaK, trzymamy kciuki

Kitty27 · « **Odpowiedź #13 dnia:** Marzec 17, 2010, 14:03:45 pm »

Ja też trzymam kciuki!
Jest pod wspaniałą opieką weterynaryjną.

MAS · « **Odpowiedź #14 dnia:** Marzec 17, 2010, 15:20:25 pm »

Trzymam kciuki za uszatka.

IzaK · « **Odpowiedź #15 dnia:** Marzec 17, 2010, 16:41:50 pm »

Już jesteśmy. Hebanek już czuje się lepiej, dostał coś przeciwbólowego, rozkurczowego i został nawodniony i oczywiście nakarmiony na siłę gerberkiem. Teraz widać, że czuje sie lepiej

. Mam nadzieję, ze teraz juz będzie tylko lepiej.
Heban jest wyprzytulany i wygłaskany od wszystkich - bardzo dziękujemy

kasiagio · « **Odpowiedź #16 dnia:** Marzec 17, 2010, 16:48:03 pm »

IzaK, ufff no to dobrze ,że jest poprawa bo już się przestraszyłam , wytul go mocno a jak jest mu zimno to zrób mu termoforek ( napełnij butelkę ciepłą woda i owiń kocykiem ) neich się wygrzewa

magdam · « **Odpowiedź #17 dnia:** Marzec 17, 2010, 16:59:06 pm »

olufka · « **Odpowiedź #18 dnia:** Marzec 17, 2010, 18:59:02 pm »

Oby tak dalej

strzalik · « **Odpowiedź #19 dnia:** Marzec 17, 2010, 19:27:21 pm »

Hebanku wracaj do zdrówka. IzaK widzę że w tym samym czasie kastrowałyśmy królisie i że mamy podobny problem. I jak się czuje teraz Twój królas?

Aktualności:

Autor Wątek: Heban po kastracji (Przeczytany 10165 razy)

kasiagio

kasiagio

kasiagio

strzalik