Autor Wątek: Zatkany żołądek  (Przeczytany 24905 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nuka

  • Gość
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 29, 2010, 15:17:46 pm »
(*) (*) (*)
Amonku, światełko na drogę   ;(

Juz tesknię za Tobą uszatku kochany

kasiagio

  • Gość
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 29, 2010, 15:20:08 pm »
:swieca: tak bardzo mi przykro ;(  
 Kicaj sobie szczęśliwie za TM z innymi maluszkami  :(

Mia tulę mocno  :przytul

nuka

  • Gość
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 29, 2010, 15:30:21 pm »

Offline zosiaa1

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 588
  • Płeć: Kobieta
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 29, 2010, 16:31:53 pm »
A miało być wszystko wporządku..  :(


Żegnaj, Amonku kochany. :swieca:
Józiek, moja miłości <3

Galeria z nowymi zdjęciami :)

Offline MałaRosie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 798
  • Płeć: Kobieta
  • Czytając. To. Głos. W. Mej. Głowie. Się. Zacina.
    • Królicze Gadżety
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 29, 2010, 19:42:43 pm »
Nie... on też  ;(

Biedny Amonek, kicaj szczęśliwie za TM  ;(


Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 29, 2010, 19:58:00 pm »
Współczuję
  • :(


Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 29, 2010, 20:59:30 pm »
Dla mnie to Czarny Rok 2010 . Amonek , Dżekuś , Kubuś ... ;(  Ile jeszcze ??!! Przecież to marzec dopiero. Nasi chłopcy odeszli ,  a można było im pomóc !! co jest z tymi weterynarzami ??

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 29, 2010, 22:11:22 pm »
niestety rok 2009 był bardzo podobny pod tym względem :( może czas wyciągnąć jakieś wnioski - nie wydaje się wam, ze za dużo króli zmarło na zator/wzdecia ?? Z tych co pamiętam to Ciapusia, Amonek, Miszelka, Szarak, Bunia, Zorruś.... Może tylko nam się wydaje, ze wszystko robimy ok, moze trzeba coś zmienić, poprawić ?? te choróbska nie powstają z niczego :/
Mia 3maj się ..... tak pięknie dziś o NIM napisałaś  :przytul  :przytul [/b]

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 29, 2010, 23:26:25 pm »
On był moim natchnieniem do życia. Łapał mnie żebami za gacie i zarażał energią . Moje słonko ;(

To Ciapuś i Zorruś też na zator ??  :buu  Co to za cholerstwo , czemu tak szybko atakuje ??
Alana ale co poprawić dietę ?? a te pasty odkłaczające ??

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 30, 2010, 00:21:13 am »
MiA bardzo mi przykro :( wiem jak

Kubusiowi nie można już było pomóc..doc nie mógł zrobić nic więcej...Dżekuś był za daleko od naszego doktora...

często jest tak, że zwierzaki chorują w najgorszym momencie, w weekendy, w nocy, w okresie Świąt...kiedy jeszcze trudniej o pomoc...króliki są tak delikatne, przede wszystkim musimy reagować od razu nawet na najmniejsze niepokojące objawy, drobne zmiany w zachowaniu naszych uszoli, wykazywać się nadgorliwością

trzymaj się :przytul



Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 30, 2010, 08:09:11 am »
MiA__89, tak, Zorruś też na to zmarł, pomimo nocnej wizyty u weta zrobił się coraz zimniejszy, jego stan był agonalny. Pomogłam skrócić jego drogę na TM, byłam z nim do samego końca.

To stało się zbyt szybko, bo walka trwała tylko 12 godzin.

3maj się kochana, wiem, że jest ci w tej chwili bardzo ciężko, ale z czasem będzie ci lepiej. Amonek nie chce, żebyś była smutna. Nic go już tam nie boli. :przytul

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 30, 2010, 09:55:34 am »
Wszystko tak szybko ... Kicają bawią się , rozrabiają i nagle ... Nagle jest strasznie ,a potem za późno ;(

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 30, 2010, 10:07:43 am »
MiA__89,  :przytul

Marlon przyjechał do mnie 4 października z Warszawy, a 5 października Zorrusia już nie było. Nie tak miało być...

 :(

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 30, 2010, 10:50:07 am »
A Amonek miał się doczekać swojego kojca z koelżnk i kolegą , i własnego mieszkanka ;(  Własnie nie tak ... :(

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 30, 2010, 12:21:04 pm »
Mia_89 z tym zatorem tak niestety bywa.Duszek nie jadł granulatu,samą zieleninę,dostawał pastę odkłaczającą codziennie,a dostał zatoru,na szczęście wyszedł z tego,ale przez 10 długich dni było z nim krucho,dwa razy miał odwoływany termin operacji,a był młodym uszakiem.

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 30, 2010, 12:21:36 pm »
Cytat: "MiA__89"

Alana ale co poprawić dietę ?? a te pasty odkłaczające ??


nie wiem Kochana, może i dietę. Dla mnie to nie jest normalne, ze tak dużo króli umiera z tego powodu. Powinny umierać ze starości, a nie z powodu zatorów :(
Broń Boże nie odnoszę sie tylko do Waszego przypadku, mówię ogólnie o Naszych uszach...za dużo niepotrzebnych śmierci :(

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 30, 2010, 14:01:11 pm »
Adopcyjny Duszek ?? Jej , on taki AMusiowaty ... No a ten miesiąc Amon też jechał na sianku i na warzywach , owocach .... I co ?? Moze za mało zieleniny ?? Pasty nie dawałam , ale apogeum linienia to to nie było ... I skąd to paskudztwo ??
Alana mnie przeraża to , że tak wielu odchodzi , a można było pomóc , tylko komuś się nie chciał poświęcić. Bo co tam , czyjaś tragedia , ale nie moja ...  A odchodzi Ktoś Wielki i szczery , który zasługuje , by żyć nrdziej niż 10ciu ludzi.

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 30, 2010, 14:06:13 pm »
każdy przypadek to indywidualna sprawa, nie mam pojęcia jak to się u Was zaczęło. Nie wiem też jakiego macie weta (ale po postach domyślam się, że na niego zwalasz winę, ze nie pomógł Amunkowi). Dlatego tak ważne jest zapobieganie takim sytuacjom, czasem nawet rewelacyjny wet nie jest w stanie pomóc :(
Może zaciekawi Cię dyskusja nt. zatoru http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?p=137691#137691

 bardzo mi ciężko się czyta posty w tym temacie :(

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #38 dnia: Marzec 30, 2010, 14:24:09 pm »
Wiem , że każdy to inaczej , ale wchodze nieraz do nas na forum ( Kaziora )  i jak patrzę do dzału TM to co 3ci to zator. I naprawdę tyle jest takich , że można bło pomóc ...

W moim przypdku nie chcę nikogo obarczać winą , ale mam żal do niego , bo niejednokrotnie powtarzałam mu , że Amonkowa kruszyna to moje piersze królicze cudo . A kazał mi przyjść jutro. A jutro powiedział , że za późno. A skąd ja miałam wiedzieć ?? Nawet mo dobrze nie powiedział - poić , nie poić , karmić , nie karmić ...  i ja nie wiedziałam ... obdzwaniałam wszystkich wetów jakie numery mi wpadły w ręce ... Nikt nie odebrał ... A dzieliło nas niecałe 6 km .... jak dzwoniłam była 18-19 - dziś już nie wiem dokładnie. Czy zbawiła by go ta chwila ??  Bo nas , mnie i moje maluteńkie dziecko tak ;(

Mogłam go uratować . Mogłam .  Ale nie było za bardzo nikogo , kto zna zator z doświadczenia ... od mojej decyzji wszystko zależało. A gdybym coś zrobiła i zaszkodziła ?? no i strach wziął górę.Za mało poiłam , za mało karmiłam ... a rady były różne ... Do tej pory nie wiem , co zrobić przy zatorze ... Po prostu nie wiem . Jeden tak , drugi tak ... Czytałam artykuł dr. Lewandowskiej. Kilkakrotnie. Ale to co rzuca się w oczy to :  Gdy leczenie zakończyło się pomyślnie czas na przemyślenia. Państwa sprawą jest wprowadzenie prawidłowej diety, lekarza - szukanie medycznych przyczyn zwolnionej pracy jelit".

W każdym razie,  gdy wczoraj rano pobiegłam z uszatkiem na rękach do wet , było za późno.  Zator był całkowity. Wczoraj nie można już nic było zrobić. Zadecudowała noc. Ale w niedzielę ... Amon mógł żyć .  A teraz moje maleństwo jest za TM , mam nadzieję , że jest radosne i czeka na mnie , że się nie gniewa , że nic nie zrobiłam ... NIe wiedziałam co ... Wciąż widzę jak przelewasz się przez moje ręce . I ostatkiem sił robisz wszystko , by utrzymać się na moich kolanach.  
Wiem Skarbie ... Ja Ciebie tąż kocham , też tęsknie. jeszcze troszeczkę , przyjdę Bąbelku ;(

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Zatkany żołądek
« Odpowiedź #39 dnia: Marzec 30, 2010, 14:51:07 pm »
MiA

bulgotanie w brzuchu to początek ostrego zapalenia jelit
gromadzi się woda, wet. musi wyczuć ją przy badaniu( obmacywaniu brzucha),
ale kiedy królik siedzi, biega również można usłyszeć burczenie( tak jak czasami u człowieka z głodu), przelewanie się w brzuszku, bulgotanie
rozmiar żołądka to może być obraz bardzo silnego wzdęcia
przy takim stanie to naturalne, że królik nie robi bobków...

ostatnio widziałam takiego uszola u naszego doc...trafił do doc po zbyt długim czasie( właścicielka czekała...ok tygodnia, królik był po operacji usunięcia gałki ocznej- ropień zagałkowy, powinien być pod szczególną kontrolą, po operacji na pewno nie jadł, potem z jelitami było już bardzo źle, doszło do skrętu jelit, kiedy trafił do doc, był w takim stanie, że nie można było go zoperować, musiał leżeć pod kroplówką...był w agonalnym stanie, ta historia nie mogła zakończyć się dobrze...)

zabił go skręt jelit, to na pewno jest częsta przyczyna śmierci z powodu problemów z układem pokarmowym
od zapalenie jelit do skrętu jelit droga jest niedaleka
tutaj nie ma już miejsca na leczenie rumiankiem, miętą, koperkiem, lakcidem( oczywiście należy to podawać, ale jest to już tylko dodatek), należy zastosować serię antybiotyków, kroplówki, w najgorszym wypadku operacja

jeden z moich adopcyjnych uszoli, Lukrecja umarła z powodu skrętu jelit...często jest tak, że królik rano czuje się super, a po kilku godzinach jest w stanie krytycznym
u Lukrecji również stwierdzono skręt jeli- dzień wcześniej oglądałam jej zdj., na których skakała jak szalona, jej opiekunki nie było w domu kilka godzin...wróciła i było po wszystkim...

mój Kubuś 2-3 razy w życiu miał taki problem. zachowywał się normalnie, jadł, biegał i dosłownie w ciągu chwili poczuł się bardzo źle- nie rzucił się na kolację, tylko usiadł skulony w klatce, miałam to szczęście, że za każdym razem byłam w domu i mogłam od razu zareagować, dostał lakcid, rumianek, espumisan, po 30 min.- jadł i biegał
rozmawiałam o tym potem z doc i powiedział mi, że czasami się tak zdarza, że dochodzi do skrętu, królik odczuwa ogromny ból i w ciągu chwili zmienia się nie do poznania
może gdyby nie było mnie wtedy w domu- nie zdążyłabym nic zrobić

czasami to jest chwila...widziałam to już nie raz, tak było z Astrą, która jest u Bośniak
do tej pory pamiętam, jak w Wielką Sobotę w ciągu kilku min. Astra osłabła, wypuściłam ją w salonie( godz. wcześniej jadła i szalała), a ona siedziała skulona. cudem z tego wyszłyśmy...Astra była wówczas po zapaleniu jelit( miała wodę w jelitach), potem doc powiedział mi, że powinna mieć ograniczony ruch, a ona jak tylko leki zadziałały, szalała jak opętana. kiedy jelita są zbyt pobudzone, wręcz przeciwnie- niewskazana jest duża ilość ruchu
w takim stanie dochodzi do ogromnego nagromadzenia się bakterii beztlenowych i jelita nie wytrzymują

tak jak pisałam wcześniej, musimy wykazywać się nadgorliwością, reagować na drobiazgi, musimy cały czas się uczyć reagować- to mówię o każdym z nas i prawda jest taka, że odpowiedniej reakcji nie nauczymy się tylko z książek czy info w internecie, ale często jest to kwestia doświaczenia
i niestety zawsze może być tak, że coś nas zaskoczy...my z każdym adopcyjnym uszolem widzimy, że chociaż staramy się przewidzieć wszystko, zawsze coś może nas zaskoczyć..