Autor Wątek: Prawa hodowcy a prawa SPK...  (Przeczytany 37797 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Salix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 233
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #60 dnia: Kwiecień 09, 2010, 20:42:30 pm »
A wracając do głównego tematu wątku to moim zdaniem zwierzęta nie powinny trafiać z powrotem do hodowcy. Ludzie nie zawsze oddają przecież młode króliki,czasem minie kilka lat,a hodowca w tym czasie wyda kolejne mioty. I co jak nazbiera się tych królików kilka? Chyba w końcu zabrakło by mu miejsca na niechciane zwierzaki. Wydał on miot z przeznaczeniem "w inne ręce" więc po co mają do niego wracać?chyba,że staną się zwierzętami rozpłodowymi,ale nie sądzę,że dobry hodowca w tym celu chciał z powrotem zwierzę :hmmm ewentualnie,że sam chce znaleźć królikowi dobry dom,ale skoro zajmuje się już tym organizacja,która ma doświadczenie....

Ewentualnie organizacje typu SPK mogły by poinformować hodowcę,że zwierzę z jego hodowli trafiło do adopcji...ale nie wiem czy w praktyce nie odbyłoby się dochodzenie praw czyj jest królik.

Cytat: "kasiago"
kupię królika i podpisują tą umowę , że mam nie rozmnażać ale jestem podłą kobitą , która ma pytona i potrzebuje taniej karmy

A ja mam pytanie odnośnie tej wypowiedzi do przedstawicieli SPK. Czy wydajecie króliki jedynie wysterylizowane?czy nowy właściciel ma obowiązek wykonania tego zabiegu?
Maryś będę o Tobie pamiętać....

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #61 dnia: Kwiecień 09, 2010, 20:53:25 pm »
megana88, skoro tak mówisz to pewnie tak jest. Pomyślę nad sprzedażą psów żeby nie cierpiały już mieszkając ze mną. Króliki też oddam do adopcji, najlepiej przez SPK. Pomyślę nad zmianą, powinnam wrócić do gry w golfa.

Tolinka

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #62 dnia: Kwiecień 09, 2010, 20:55:58 pm »
Dziewczyny,przestancie juz sobie dogryzac i sie klucic,az nie milo czytac te posty.

megana88

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #63 dnia: Kwiecień 09, 2010, 20:57:26 pm »
Shell, w końcu zaczynasz mądrze pisać.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #64 dnia: Kwiecień 09, 2010, 21:02:13 pm »
Dosyć już tych złośliwości  :zdenerwowany

Offline la_nouvelle_vie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Kobieta
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #65 dnia: Kwiecień 09, 2010, 21:10:36 pm »
Cytat: "Salix"
A wracając do głównego tematu wątku

ja uważam, że jeśli hodowla jest dobra i nie nastawiona na zysk króliczek powinien być oddany. Wiele hodowli często przyjmuje zwierzaki od właściciela, który z jakiegoś powodu musi je oddać. Chyba lepiej żeby króliś trafił do swojego poprzedniego właściciela niż musiał czekać na adopcję? Sądzę, że hodowcy nie wykorzystywaliby takiego króliczka do dalszej hodowli. Niestety wydaje mi się, że wiele z Was postrzega hodowlę zwierząt jako coś złego i to potępiacie, wszystkich hodowców wrzucacie do jednego worka z napisem "pseudohodowca". Powiedzcie mi, ilu z Was ma rasowe zwierzę lub w typie rasy? Gdyby nie hodowcy to nie byłoby ras, tak jak ktoś wspomniał. Albo byłyby ułomne zwierzaki (które i tak są, ale wtedy są to zwierzaki z "hodowli"). Trochę mi tu pachnie hipokryzją. Przecież do hodowli naprawdę czasami trzeba dołożyć pieniądze - tak jak pisze Shell. Jeśli piszecie jej, że zarabia na hodowli to później nie piszcie jej żeby nie chwaliła się, że musi do niej dokładać! Krycie suki kosztuje, odchowanie młodych kosztuje, karma kosztuje, weterynarz kosztuje, więc sądzę, że pieniądze za szczeniaka zwracają koszty jego utrzymania.
Nie bronię Shell, bo w tych Waszych sporach nie chcę trzymać żadnej ze stron. Zresztą, co ja wiem?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #66 dnia: Kwiecień 09, 2010, 21:19:58 pm »
Sądzę,że sami hodowcy powinni jednak dbać,by w ich gronie nie pojawiały się "czarne owce",a ich hodowle nie tylko nastawiały się na "jakość materiału hodowlanego",ale także na warunki bytowe zwierząt(dotyczy to głównie królików,bo z psami to jest "w miarę").W końcu hodowlą sprzedającą króliki z rodowodem jest także Alex i jest wiele podobnych jemu króliczych hodowli,a właściwie fabryk zwierząt to nie dziwota że jak na 100 jest dobrych 3,to te dobre nikną w ogólnym "badziewiu".Choć w samooczyszczenie się  w związku hodowców nie wierzę,bo w końcu jeden drugiemu nogi podstawiać nie będzie,skoro są z tej samej paczki.

Offline Salix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 233
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #67 dnia: Kwiecień 09, 2010, 21:29:37 pm »
Cytat: "la_nouvelle_vie"
Wiele hodowli często przyjmuje zwierzaki od właściciela, który z jakiegoś powodu musi je oddać

Ale ile tak naprawdę jest w stanie przyjąć tych oddawanych zwierząt?
Cytat: "la_nouvelle_vie"
Chyba lepiej żeby króliś trafił do swojego poprzedniego właściciela niż musiał czekać na adopcję?

Czekając na dom króliczek ma zazwyczaj DT i weteranów jest (z tego co czytałam,jeśli się mylę proszę o poprawienie) niewielu.
Cytat: "la_nouvelle_vie"
Niestety wydaje mi się, że wiele z Was postrzega hodowlę zwierząt jako coś złego i to potępiacie, wszystkich hodowców wrzucacie do jednego worka z napisem "pseudohodowca"

Ja na pewno nie ;-)
Maryś będę o Tobie pamiętać....

Offline la_nouvelle_vie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Kobieta
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #68 dnia: Kwiecień 09, 2010, 21:33:40 pm »
Cytat: "Salix"
Ale ile tak naprawdę jest w stanie przyjąć tych oddawanych zwierząt?

A ile tak naprawdę osób podpisujących umowę z hodowcą będzie chciało to zwierzę oddać?

Offline Salix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 233
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #69 dnia: Kwiecień 09, 2010, 21:54:16 pm »
Cytat: "la_nouvelle_vie"
A ile tak naprawdę osób podpisujących umowę z hodowcą będzie chciało to zwierzę oddać?

Nawet niech się trafią 2-3. Uważasz,że hodowca powinien być przygotowany na ewentualne zwroty?
A odnosząc to do psów-jak ktoś ma hodowlę dużych ras to już nawet jeden dodatkowy osobnik to kolejny zwierzak do opieki. A przecież taka sytuacja może wydarzyć się nagle.
Cytat: "la_nouvelle_vie"
Przecież do hodowli naprawdę czasami trzeba dołożyć pieniądze - tak jak pisze Shell

Więc branie kolejnego zwierzaka to kolejne dokładanie pieniędzy. Nie lepiej żeby znalazł nowy dom?
Maryś będę o Tobie pamiętać....

Offline la_nouvelle_vie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Kobieta
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #70 dnia: Kwiecień 09, 2010, 22:05:47 pm »
Cytat: "Salix"
Nawet niech się trafią 2-3. Uważasz,że hodowca powinien być przygotowany na ewentualne zwroty?
A odnosząc to do psów-jak ktoś ma hodowlę dużych ras to już nawet jeden dodatkowy osobnik to kolejny zwierzak do opieki. A przecież taka sytuacja może wydarzyć się nagle.

Ależ to zależy indywidualnie od hodowcy.
Jeśli naprawdę kocha swoje zwierzaki i mu na nich zależy powinien mieć chociaż prawo do decyzji - czy to zwierzę oddać do adopcji czy wziąć do siebie.  
Cytat: "Salix"
Więc branie kolejnego zwierzaka to kolejne dokładanie pieniędzy. Nie lepiej żeby znalazł nowy dom?

Może i lepiej, ale tak jak piszę - powinien mieć prawo do decyzji, bo on też jest odpowiedzialny za takiego zwierzaka.

Offline Salix

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 233
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #71 dnia: Kwiecień 09, 2010, 22:10:14 pm »
Cytat: "la_nouvelle_vie"
Może i lepiej, ale tak jak piszę - powinien mieć prawo do decyzji, bo on też jest odpowiedzialny za takiego zwierzaka.

Dlatego wcześniej napisałam,że
Cytat: "Salix"
Ewentualnie organizacje typu SPK mogły by poinformować hodowcę,że zwierzę z jego hodowli trafiło do adopcji...
Maryś będę o Tobie pamiętać....

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #72 dnia: Kwiecień 09, 2010, 22:24:51 pm »
Uważam, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie na temat hodowli. Ja już swoje powiedziałam i nie wszyscy muszą się z nim zgadzać. Dla mnie hodowla zwierząt rasowych czy "produkcja masowa" to rozmnażanie dla pieniędzy. Rożne są tylko tłumaczenia tego procederu. Nie zamierzam nikogo umoralniać, każdy robi to co chce i nazywa to jak chce.

Wracając do tematu tak jak pisałam wcześniej nie ma takiej opcji aby królik z SPK trafił do hodowcy.

Offline hyghsq

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 117
  • Płeć: Mężczyzna
Atsi bylo, jak si było, prece jakri było i, jeste nikdy nebylo, aby jaksi nebylo.

Shell

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #74 dnia: Kwiecień 09, 2010, 23:07:12 pm »
azi, niech Ci będzie zaszczytem, że przytoczyłam tu słowa Evy Peron. Wspaniałej i wielkiej postaci, kobiety. Ale Twoje postrzeganie hodowli jest dla mnie dziwne. A tak poważnie, im więcej Twych wypowiedzi czytam, tym mniej rozumiem bo jeden argument przeczy drugiemu, trudno się do takich argumentów odnieść, trudno dyskutować. Jeżeli SPK uchyla się od zwrotu królika w ręce hodowcy a nasuwa mi się czasami myśl, że to ja bym mogła być wplątana w taki bajzel czyli być tym hodowcą - chcieć przyjąć z powrotem zwierzę, które po kilku latach z jakiś tam powodów zostało oddane i na nieszczęście trafiło w Wasze ręce to wolelibyście by sterczało w DT czekając na obcego niż oddać je mnie. To wspaniałomyślne z Waszej strony.

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #75 dnia: Kwiecień 09, 2010, 23:46:44 pm »
Ja mam tylko jedno pytanie: po co w ogóle powstał ten temat?

Przecież nie od dziś wiadomo, że z Nami - SPK nie da sie o tym rozmawiać.

Ktos tu dobrze napisał, hodowla czy legalna czy nie, nigdy nie przejdzie na tym forum - od tego są inne miejsca w internecie. My nie chcemy brać w tym udziału i tracić czasu na tłumaczenie się i wymienianie argumentów z Shell do której tak samo nic nie dociera jak do Nas.

Więc Shell co chciałaś osiągnąć tym razem?

Przechodzisz z tematu do tematu i tam gdzie sie da, pokazujesz siebie ze swojej "najlepszej" strony.

Wszystkim zwolennikom Shell przypominam, za co ta Pani ma ostrzeżenia, zapraszam do dokładnego przeczytania jej wszystkich postów, proszę zwrócić uwagę kto pierwszy szukał "zaczepki" i wtedy proszę ją popierać w czymkolwiek - i dopiero wtedy na Nas czy na innych forumowiczów mówić źle.

Ah tak - zapomniałam, takim ludziom jak Shell może się zdarzyć gorszy dzień, zły humor, może być złośliwa, może obrażać ludzi, może być bezczelna bo przecież jest tylko człowiekiem. Nam to się nie może zdarzać - no bo jakim prawem. My musimy być zawsze opanowani, dyplomatyczni, musimy z pochyloną głową przyjmować krytykę, przyznawać się do winy, na zaczepki nie reagować, na obrażanie tym bardziej.

A reszta - niech robi co chce w końcu każdy ma prawo do własnego zdania, które trzeba uszanować.

Czyżby?

Zastanówcie się wszyscy o co Wam chodzi i zajmijcie się czymś pożyteczniejszym - Ci którzy chcą hodować niech hodują, Ci którzy chcą pomagać już tym wyhodowanym niech pomagają. Przestańmy w końcu wchodzić sobie w drogę - NIGDY SIE NIE DOGADAMY (i to nie jest tylko Nasza wina niestety). Shell gadaj sobie z kim chcesz, gdzie chcesz, tak lubisz to forum (jestem ciekawa dlaczego skoro jest na nim tyle idiotów) to sobie na nim zostan. ale nie zakładaj juz tematow ani nie pisz postów, które zmuszają nas do wypowiadania się.

Niech z Twojego słownika zniknie skrót SPK i wszystko co jest z nim związane i sobie żyj tak jak chcesz - zrobisz przysługę wszystkim.

Mamy dosyć ważniejszych spraw a teraz po raz kolejny tylko tracimy czas.

megana88

  • Gość
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #76 dnia: Kwiecień 10, 2010, 13:14:10 pm »
madzia85, a dlaczego jej nie zablokojucie? Przeciez ona nic dobrego tu nie wnosi...

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #77 dnia: Kwiecień 10, 2010, 19:37:45 pm »
megana88 nie mamy powodu, żeby ją zablokować.

Tak jak napisałam wyżej - nich sobie żyje i niech da żyć innym.

Z tego co wynika z jej postów nie narzeka na brak zajęć - z resztą tak jak my. Więc niech każdy zajmie swoimi sprawami i tak będzie najlepiej dla wszystkich.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #78 dnia: Kwiecień 13, 2010, 17:03:48 pm »
1. Pieniądz wymyślono po to, żeby nie trzeba było się wymieniać towarami i usługami. Zarabiamy, dając swoją pracę, po to żeby można było ją przekazać komuś innemu za pomocą pieniądza. Można mieć pasję i z niej mieć przychód (o dochodzie nie mówię).
2. W SPK są takie osoby, które nie pracują, a dokładają nawet kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie na tę organizację, więc w przypadku hodowców może być analogicznie. To jest nasze hobby i to jest ich hobby.
3. Różnica między porządnym hodowcą, a obrońcą praw zwierząt jest taka, że hodowca dąży do uprzedmiotowienia zwierząt zmierzając do ich dobrostanu, a obrońca dąży do upodmiotowienia zmierzając do dobrostanu zwierząt lub do nadania im praw (krótka dygresja - obrońcy dzielą się na tych, którzy są za prawami zwierząt (czyli w uproszczeniu weganizm) i na tych, którzy dążą do dobrostanu zwierząt).
Cytat: "madzia85"
Ah tak - zapomniałam, takim ludziom jak Shell może się zdarzyć gorszy dzień, zły humor, może być złośliwa, może obrażać ludzi, może być bezczelna bo przecież jest tylko człowiekiem. Nam to się nie może zdarzać - no bo jakim prawem. My musimy być zawsze opanowani, dyplomatyczni, musimy z pochyloną głową przyjmować krytykę, przyznawać się do winy, na zaczepki nie reagować, na obrażanie tym bardziej.
No niestety, ale tak w życiu jest. ;) Jeśli walczysz o jakąś idee to nie możesz zachowywać się emocjonalnie, bo biorą Cię za fanatyka.
Cytat: "madzia85"
megana88 nie mamy powodu, żeby ją zablokować.
Powód jest, tylko prawda jest taka, że nie tylko ją trzeba by ukarać za takie zachowanie... Na Wikipedii (na której działam) już by parę osób, wypowiadających się w tym temacie, mogłoby mieć sprawę w Komitecie Arbitrażowym polskojęzycznej Wikipedii za złamanie Wikietykiety.

Póki co tyle wnoszę do tematu. :)

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Prawa hodowcy a prawa SPK...
« Odpowiedź #79 dnia: Kwiecień 14, 2010, 11:52:51 am »
tajniak, dobrze napisane, aż mnie zadziwiłeś znajomościa tematyki praw zwierząt i różnic między welfaryzmem a abolicjonizmem! czyzbys czytał forum Empatii? :) :)
W swoim czasie czytalam też fajne austriackie opracowanie tych różnic i wklejam je ponizej w języku angielskim:




autor: Dr Martin Balluch, szef Verein Gegen Tierfabriken www.vgt.at

Prosiłabym tez inne osoby przed kontynuacją dyskusji, jesli już wchodzimy w teorię i szukamy zarówno argumentów "za" jak i "przeciw" hodowlom, o zapoznanie się z wątkiem na forum Empatii, jest to forum poswiecone prawom zwierzat i cytowane sa tam przerozne informacje na temat hodowli, sa to argumentacje przeciwko hodowlom, warto je poznac:

http://forum.empatia.pl/viewtopic.php?f=8&t=783&st=0&sk=t&sd=a&hilit=hodowla