Hej. Wrzucę zdjęcie i tutaj, może wpadnie Wam coś w oko albo do głowy.
Historia choroby:
Samiczka po sterylizacji, lat 6. Trafiła do mnie pod koniec marca br, wcześniej przez 6 miesięcy przebywała na innym dt, w towarzystwie innych zwierząt. Do stowarzyszenia trafiła poł roku wcześniej i juz wtedy miała lekki prawostronny skręt głowy. Wpatrzona w jakiś punkt zaczyna 'skanować"- głowa powoli przesuwa się w prawą stronę jak u tych piesków do samochodów.
Badanie moczu wykazało obecność ec.
Głównym problemem jest katar, psikanie i kaszel. Diagnoza "szmery w krtani".
Wyciek z obu dziurek, początkowo wodnisty był leczony enrofloksacyną. Brak efektów- zaczęła dostawać engemycynę. Brak efektów, przerwa.
Przyszedł wynik badania moczu- królik zaczął brać fenbendazol- 28dni.
Wyciek z nosa zmienia się w ropny (biała maź).
Wymaz z nosa, wynik wymazu; niehemolizujące ziarniaki koagulazo- ujemne metycylino-wrażliwe. Czyli każdy z leków powinien był zadziałać.
W antybiogramie jest też baktrim w grupie dobrze działających na ww, mała dostaje przez 10 dni baktrim doustnie ( też ze względu na dobre efekty leczenia nim ec w zagłębiu królikowym;)-Toruniu ), brak efektów- przedłużenie brania antybiotyku do 14 dni. Zero efektu.
Królik nie radzi już sobie z higieną- pszczek i łapki są całe poklejone wydzieliną z nosa. Przy prawym kąciku pyska jest pasek posklejanej sierści biegnący w tył- może więc to zęby?
Robimy zdjęcia rtg. No i stajemy pod ścianą.
To co początkowo zostało wzięte za zapalenie w podniebieniu ( duzy kontrast na rzutach bocznych- nie ma go na górnym) ostatecznie wetka zidentyfikowała jako wyrostek podniebienny. Ząbki też wydają się ok, królik nie reaguje na obmacywanie pyska, korony obejrzane- w porządku, korzenie widać na rtg, długie, ale nie powinny być problemem.
Sugestia naszej wetki- na jednym ze zdjęć widać kontrast w drogach oddechowych, na zdjęciu- tam u góry- może coś zaaspirowała. Ale to raczej gdybanie. Druga sprawa, po obejrzeniu pyska okazało się że z jednej strony podniebienie jest lekko zaczerwienione. Może kontrast jaki dał wyrostek pokrywa się ze stanem zapalnym. I to wszystko. Królik je prawidłowo, twarde, miękkie, wszystko, jest żywotny, dziś brykał po pokoju, futerko poza pyszczkiem i łapami jest bardzo ładne, błyszczące, więc poza kichaniem i tym delikatnym skrętem łebka to okaz zdrowia.
Będę wdzięczna za ewentualne sugestie.
Za tydzien królik ma być poddany sedacji żeby obejrzeć jeszcze raz 'na żywo' wnętrze pyska.
Zdjęcia:
http://img546.imageshack.us/img546/9294/zoja.pnghttp://img404.imageshack.us/img404/9744/zoja1.pnghttp://img844.imageshack.us/img844/7979/zoja2.png