Też proponuję pójść do dobrego weta,który zna się na leczeniu królików,sprawdzi ząbki,dokładnie zbada.
Jak napisała Eni,podnoszenie odporności jest tu bardzo ważne.
W przypadkach średnich i cięższych pasteurellozy podaje się silne leki,ale na pewno nie przez trzy dni,bo to głupota,o czym pisały dziewczyny.Są antybiotyki,podawane od 3 do 5 dni(azytromycyna np.),ale nie w takich przypadkach.
Szczepy tej bakterii bywają wyjątkowo oporne,uodpornione na działanie wielu leków i nieraz zmienia się leki w trakcie leczenia,szukając tego,który akurat na dane szczepy podziała,choć teoret.nawet Baytril(enrofloksacyna)powinien zadziałać.Inne stosowane to marbofloksacyna(doustnie),difloksacyna,w skrajnych przypadkach penicylina(w zastrzykach tylko).
Trzeba utrzymywać higienę,podawać witaminy,Eni Ci wypisała wszystko,a jeśli bierze antybiotyk to koniecznie probiotyki.I iść do dobrego weta,bo pasteurella może powodować zapalenie ucha wewn.,ropnie,trzeba sprawdzać też genitalia.Ja piszę oczywiście o ciężkich przypadkach,ale lepiej dmuchać na zimne.
Możesz wybrać się do Piaseckiego,poprosić o dokładne zbadanie,obejrzenie ząbków,zabrać na wizytę wyniki od poprzedniego weta.