Jadłospisy - pomysły i pytania.

[Biszkopcik]

Ale to nie jest konkurs co kogo bardziej gorszy. Zwyczajnie wymieniamy sie poradami, aby mozliwie jak najlepiej zywic zwierzaka. Ktos skorzysta z porad, ktos nie. Nie ma takiego obowiazku

No właśnie bardzo fajnie, że wymieniamy się poradami. O choćby wzmianka, że można dać królikowi marchewkę w plasterkach mnie zainteresowała i ją wypróbuję. Ja przecież nie chcę zwierzątku robić krzywdy. Ale także nie chcę wyrzucać na moje oko dobrych warzyw. Dlatego będę mu dawała jeszcze mniejsze porcje - może pokrojone.

Ale dla mnie ważna jest też forma przekazu. Bo czasem mi się wydaje - bez wskazywania na kogokolwiek - że może dochodzić do "licytacji" w wypowiedziach kto się lepiej zwierzątkiem zajmuje i je karmi. Przeważnie wtedy dana osoba stosuje pouczający ton surowej mamy:" nie rób tak, bo twój królik marnie zginie!"
No i wtedy mi się to nie podoba

[Tocha]

Ja moge napisac od siebie, ze staram sie pilnowac tego co pisze na forum. Nie mam na celu robienie komus przykrosci. Roznie sie odbiera slowo pisane. Natomiast to prawda, ze czesto najbardziej pouczajacy ton maja osoby, ktore same do niedawna byly 'zielone' Z drugiej strony ktos czasem wybuchnie jak po raz piecdziesiaty zakaldany jest watek 'Dlaczego nie mozna dawac bulki?' CZasem jednak lepiej odpisac niz odeslac do 'literatury'. Bo po przeczytaniu odpowiedzi bedzie wiedzial, a do 'literatury' i tak nie zajrzy
Inne fora tematyczne czesto dzialaja tak, ze obowiazkowe jest przecztanie pewnych postow, ktore wprowadzaja do tematu. I tam sie nikt nie cacka i odsyla do wyszukiwarki.
To jest jednak forum edukacyjne i jednak na wiekszosc pytan ludzie uzyskuja odpowiedzi. Czasem mniej uprzejme, ale zawsze Jednak byla juz mowa na forum o tym, aby nie zrazc nowych uzytkownikow. Wiele osob i tak zlagodnialo
...........................................................
Ja wszyskie warzywa kroje w kawalki, bo daje po kawalku. Reszta lezy sobie w lodowce. I to sie na razie u nas sprawdza. Inaczej faktycznie po jednym dniu mialabym buraka do wyrzucenia, bo Jozia skubnelaby tylko.
A jako ciekawostke napisze, ze z buraka wycinam taki polksiezyc jak sie kroi arbuzy. I Jozka wyjada 'miazsz' a skorke zostawia cwaniara jedna. Nie obieram, bo myje wszystko przed obraniem. Kiedys dalam jej malego nieobranego buraczka, to go nawet nie tknela

[Blacky]

Ja robię dokładnie tak samo - odkrajam kawałek marchwi czy kalarepy i daję uszakom, a reszta albo czeka w lodówce do następnego dnia albo sama ją zjadam.

[dnorthern7]

ja Krępemu też wydzielam tylko granulat. Mam go w szafce i Krępy dostaje łyżke rano i łyżke wieczorkiem. Jest mi po prostu tak wygodnie, bo jak wstaje mam granulat pod ręką i jak ide spac pozostałego jedzonka nie ograniczam, bo zauważylam, ze Krepy sam doskonale umie sobie wydzielac. Co prawda jest małym łakomczuchem, ale jak dam mu za dużo liści do klatki, to po najedzeniu sie zostawia tyle, ile nie zmiescil. Zjada resztke dopiero po jakims czasie mam szczescie, bo na pozdworku mam doslownie wszystko od mleczy, po pietruszke, az po jezyny. Takze w okresie letnim Krepy ma full zielska, ale dużo biegajac wszystko gubi - (po dywanie tez )
ja jakos specjalnie nie wydzielam mu jedzonka, w sensie, ile zje tyle zje. Zawsze daje na oko, a chłopak rosnie az na drozdzach.

Rowniez podzielam zdanie, ze nic nie powinno sie marnowac. A marcheweczka z lodowki to raj na ziemi w upały
poza tym wg mnie dwudniową marchewką zadna z nas by sie nie zatruła i ja tam bym sie nie brzydziła i nie miała oporow. akurat w tym nie widze nic złego chociaz ja zawsze odstawiam do lodówki

[mysza]

Mam 2 stałe pory karmienia- 6 rano i ok. 8 wieczorem daje "na oko" warzywka i zioła siano uzupełniam 2 razy w ciągu dnia razem z suszkami

[dnorthern7]

hihi, tak sobie teraz pomyslalam, ze ja pisząc rano miałam na mysli 11
dopiero mysza mi uświadomiła, ze mam mylne wyobrażenie tego słowa niedlugo sie skonczyyy

[otka_a]

Moja Fruzia dostaje jedzenie świeże 3 razy dziennie. Rano jak wstanę potem w porze mojego obiadu i jak ją wkładam na noc do klatki. Granulat ma w miseczce cały czas, ale zauważyłam, że je tylko wtedy jak zje wszystko co "świeże", czyli najczęściej jak za późno wstanę i nie dostanie na czas zieleninki
Ale mam taki problem: Króliczka biega sobie po domu praktycznie przez cały dzień. A je tylko jak ją zaniosę do klatki, mimo że ma do niej swobodny dostęp... Czasem wskoczy i skubnie sianka, ale to naprawdę rzadko. Większość dnia przesypia za fotelem albo gania Kota. Z tego co tu czytam to trochę niezdrowe, bo jednak powinna jeść częściej, żeby ścierać ząbki...
I jeszcze jedno: woda. Przez całe życie miała poidełko z kuleczką. Ale ostatnio, w te upały, kiedy zauważyłam, że Fruzia spędza cały dzień za fotelem nie odwiedzając klatki, więc zaczęłam jej stawiać w pobliżu miseczkę z wodą. No i wtedy tylko piła. Z poidełka wody prawie nie ubywa... Niestety nie mogę jej postawić miseczki z wodą w klatce, bo jest za mała, dopiero czekam na większą. Martwię się czy to nie jest dla niej niezdrowe? ale skoro całe życie nie miała miseczki to chyba umie posługiwać się poidełkiem?
Przypomnę że Fruzia ma już 4,5 roku a u mnie jest od maja

[Tocha]

A czy Fruzia moze sama swobodnie wskakiwac do klatki? Bo moze ma problem z wchodzeniem?

Ja problem sianka mam rozwiazany tak. W klatce jest obok kuwety do podjadania podczas bobczenia. Oprocz tego w miejscu gdzie Jozia sie wyleguje, ma kule wiklinowa napelniona sianem. Moze ustaw jej dodatkowo jakies pudelko z siankiem, wtedy moze sie skusi na czestsze skubanie. Moja Tosia lubila spac w pudelku na sianku i na lezaco skubala
A z woda to najlepiej tak, zeby na razie w klatce bylo poidelko, a poza klatka miseczka. Tak powinno byc chyba wystarczajaco.

A czy sianka je duzo? Czy jest problem z sianem? Bo tak mysle, ze moze ogranicz granulat na rzecz swiezych porcyjek sianka w ciagu dnia.
Ja sypalam granulat doslownie na dno miseczki i znikalo wszystko. Teraz czasem daje granulat do kuli smakuli.

I tak jeszcze przyszlo mi do glowy, ze jak kroliczka jest taka nie bardzo chetna do jedzenia, to moze warto sprawdzic zabki. Ale w ciagu dnia to u nas jedzenie tez tak nie znika. Najwiecej spustoszenia jest po nocy, bo one w nocy 'zeruja'

[Jadwinia]

sprawdź też, czy poidełko się nie zacięło - naciśnij palcem na kulkę i zobacz, czy leci woda.
jeśli w ciągu dnia nie włazi do klatki na jedzonko (pewnie "nie ma czasu" ) to tak jak pisała Tocha - podtykaj jej pod nos małe porcyjki, np. sianko wymieszane z koperkiem czy trawą, itp.

[Blacky]

Wedlug mnie nie je siana właśnie dlatego, że ma cały czas pachnący granulat pod nosem. Ale nie muszę mieć racji.

[alana]

u nas wygląda to następująco - rano Muniek dostaje michę warzyw, ok. 1-7 rodzai. Po południu suszki i do dnia następnego leci tylko i wyłącznie na sianie. Prościej się nie da Pod wieczór lata między nogami bo pewnie ma nadzieje na małe co nieco, ale nie da rady, skoro siano jest w klatce to ma je jeść. W ten sposób nie zapycha się badziewiami tylko tym co dla niej najlepsze.

A jeśli chodzi o 2-dniową marchewę to jak tu się dziwić skoro król ma non stop granulat Skoro się nim zapcha to na warzywa ochoty brak, dla mnie to proste i logiczne...

[thunderbird]

Wedlug mnie nie je siana właśnie dlatego, że ma cały czas pachnący granulat pod nosem. Ale nie muszę mieć racji.

To jest możliwe. Fluffy średnio za sianem była. Jak ograniczyłam granulat, to się z nim przeprosiła.

[Mimi06]

Ile powinien jeść królik w wieku ok. 1,5 roku ?
Chodzi mi o ilość granulatu na dzień, i inne przysmak, i o jakich porach podawać.
Bo mój chodzi cały czas głodny

[Tocha]

A co mu dajesz jesc w ciagu doby?

[Mimi06]

Rano i wieczorem po łyżce granulatu, a po południu kroje warzywa i taką sałatkę robię.

[Tynuta]

rano do granulatu daj jakieś warzywko, i wieczorem do granulatu daj suszki. W ciagu dnia moze zamiast jednej salatki dawaj kilka razy dziennie po troche warzywek.
Jak ma caly czas sianko to taki glodny pewnie nie chodzi bo by sianko jadl:P

[Tocha]

Kroliki zazwyczaj sa glodne albo spia Ale tak podkarmiac ciagle tez nie mozna, bo przestana jesc sianko.
Duzo siana zjada?
Dodaj mu suszkow, ziolek, zieleniny, tak jak napisala Tynuta.
Zielenina nie jest kaloryczna (salata rzymska, cykoria, seler naciowy itp) wiec mozna dawac sporo. Trzeba tylko uwazac, zeby nie pojawily sie cekotrofy, bo to bedzie oznaka przekarmienia.

Jako przysmaki stosujemy np. rodzynki, suszona zurawine, suszone porzeczki itp. Ja wszystkie suszone warzywa daje raczej jako przysmak I daje np. raz na dwa dni troche do kuli smakuli i zajace sie bawia
Zwiekszajac ilosc jedzenia i przysmakow musimy obserwowac bobki, czy nie zmniejsza sie ilosc zjadanego siana i czy krolik nie zaczyna wylegiwac sie z przejedzenia zamiast brykac i psocic

[Mimi06]

Ale problem w tym, że daje jej kolację ok.21 a ona o 23 już gryzie pręty, rzuca miską :c
Potem spokój a o 5 od nowa

[Tocha]

Ona gryzie prety nie dlatego, ze jest glodna, tylko dlatego, ze chce wyjsc.To chyba wiekszosc krolikow tak robi Ja przyznam, ze tez podrzucalam jedzenie, zeby zajac czyms krolika i moc spac. Pozniej skapitulowalam i jak sie tylko dalo, to przestalam zamykac klatke na noc.
Czasem pomagalo przykrywanie klatki recznikiem.
U mnie jednak kroliki wywalczyly sobie 'bezklatkowosc'

[Mimi06]

I tu się rodzi nowy problem
mój królik w ogóle nie chce wychodzić z klatki, chociaż cały czas ma otwartą.
Gdy sama go wypycham z niej na siłe to po 2 minutach wskakuje z powrotem.