A dobrze, dobrze
Potłukła się w ramach rozrywki w weekend z Yetichą, bezzębnymi ustami rwała kłaki aż furczało
Ona lubi ludzi: chcieliśmy przed weekendem ją z powrotem dołączyć do czwóreczki, bo ucho już jest w porządku (chociaż szwy sobie jeszcze siedzą i maścią jeszcze raz na czas smaruję), ale ona nie chce
To znaczy nie biją się ani nic, ale Azja zamiast lecieć do króli, to wypatruje uchylonych drzwi i leci do nas na górę
Dzisiaj całą noc spała pod łóżkiem, bidulka, widać, że obecność człowieka jakoś tak dobrze na nią wpływa. Słodka baryła. Chyba się przez ostatnie dwa tygodnie trochę podpasła, bo jej nikt nie wyżerał z miski