Królik wykopuje żwirek z kuwety.

[PFK]

Jeden z moich uszaków zawsze po sprzątnięciu kuwety,wchodzi do niej i wykopuje żwirek poza nią...nie mogę się zbytnio nachylać (problem z plecami),więc ciągłe sprzątanie żwirku z powrotem do kuwety jest uciążliwe.
Słyszałam kiedyś o kuwecie z siatką,gdzie taką zakupie? No chyba,że macie inne pomysły.
Wybaczcie jeśli powtórzyłam wątek.

[misia01]

Mam to samo z moim królikiem
może taka kuweta będzie dobra? http://animalia.pl/produkt,5914,Savic_Kuweta_z_dnem_przesiewowym.html

[PFK]

właśnie tego szukałam
dzieki

[misia01]

Nie ma za co

[domi]

u mnie od dwóch dni jest podobnie... nie robi tego bezpośrednio po nasypaniu nowego żwirku..czasami jak już zbliża się moment gdy trzeba sprzątnąć..wczoraj w nocy przeszłą samą siebie oczepiła kuwetę, wykopała wszystko, rozprowadziła po klatce, wyrzuciła jedzenie z miseczki, sianko z paśnika wszystko "wymieszała" po czym poszła spać na domku 
wiecie może jaki jest powód że nagle zaczęła tak robić? dojrzewanie? ma ponad 5 miesięcy, ostatnio o wszystko się wkurza i tupie na wszystko albo boksuje łapkami  to dojrzewanie ale z tą kuwetą o co jej chodzi? też to podpisać pod hormony? 
a może kuwetka jest za mała i coś jej nie pasuje?? sama już nie wiem ale od kilku dni daje takie koncerty w nocy i wywala wszystko że rano wstaje i mam kupę roboty 

[Nuna]

Pewnie ma rujke

[misia01]

domi to identycznie jak moje misia dosłownie identycznie  ona też wywala sianko i miskę z jedzeniem(jak miała kuwetę to żwirek także wywalała)teraz niestety w połowie klatki ma trociny a w połowie nic  w nocy też mnie budzi z klatki wszystko wywalała to zrobiłam jej zastawki z tektury i przynajmniej nie śmieci 
Ona ma 6-7 mies. rujkę ma bo non-stop  bzyczy i kota gwałci

[domi]

to widzę że ciężki okres nas czeka Kropka jeszcze nie bzyczy...ale ciągle tupie i na pewnie nie ze strachu bo ona się nie boi niczego  ostatnio jej pies przed nosem zębami klapnął a ona nawet nie drgnęła pokicała dalej szczęśliwa w podskokach
muszę chyba też pomyśleć o jakiś zastawkach... i zatyczkach do uszu 

[ammelia]

Mam kastrowanego samca 9 mcy  i robi identycznie jak wyżej wymienione samiczki. Raczej rujki nie ma  : Mam tak z nim już trochę czasu, więc nauczyłam się już sobie z tym radzić. Ja robię tak:
Kiedy Tofik zaczyna szaleć (czyt. wywalać kuwetę) wysypuję mu to co w niej jest i zabieram kuwetę. Zabieram też miski z wodą i jedzeniem. Daje mu do klatki jakąś zabawkę, np ostatnio znalazłam w zoologicznym lęgówkę dla chomików za 10 zł zrobioną z siana. Wygląda to jak kulka z 4 dziurkami. Do środka wkładam np marchewkę i daje mu to do klatki. On się na niej wyżywa, bawi się, podrzuca nie robiąc przy tym dużego hałasu, przy okazji zje dzienną dawkę warzyw. Innym sposobem jest po prostu wypuszczenie królika na spacer po domu, żeby mógł się spokojnie powygłupiać. Gdy Tofik był mały i niekastrowany buczał i rzucał mi się na rękę. Wtedy najczęściej zostawiałam go w spokoju, a jak stwierdziłam, że jest wyjątkowo wrogi, wtedy kładłam rękę na jego główce i przyciskałam delikatnie do podłogi, żeby zobaczył że to ja jestem tym dominującym w "stadzie", a jak się uspokoił dawałam mu porcję głasków, żeby wiedział, że nie jestem taka zła

[domi]

u mnie minęło..ja nie wiem może ona robiła to z tęsknoty za domem bo akurat byłyśmy na święta u rodziny przez tydzień około..