Alison - tak jak pisze bosniak i Aneczka - po pierwsze to nie oznacza, że są odmiennej płci (to tez nie jest oznaka popędu seksualnego, po prostu takie czułości - i nie chodziło mi o wylizywanie pod ogonkiem tylko 'z wierzchu') i oba moje króle sa kastrowane. Ja rozmnazania zwierząt nierasowych nie popieram.