Autor Wątek: Przed kastracją/sterylizacją, czyli co trzeba wiedzieć przed zabiegiem, jak się przygotować  (Przeczytany 393927 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja a pierwsza wizyta u króliczego weta
« Odpowiedź #520 dnia: Czerwiec 22, 2011, 20:24:38 pm »
Zara a p. Krystian Rajski z Jonkowa? on podobno króliczy. :)

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Kastracja a pierwsza wizyta u króliczego weta
« Odpowiedź #521 dnia: Czerwiec 23, 2011, 22:01:02 pm »
O widzisz. Hm, ale teraz jestem już w Braniewie, a stąd to zarówno 100 km do Gdańska jak i do Olsztyna ;)

Offline Polkens

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 69
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #522 dnia: Czerwiec 26, 2011, 21:35:22 pm »
Hej, chcę wysłać Floriana pod nóż, ale mam kilka pytań, żeby posprawdzać weta:  ;-)

1) czy króliki (jak np. psy) często wyrywają sobie szwy po zabiegu i czy w związku z tym trzeba zakładać im jakieś specjalne zabezpieczenia? (tj. trafiłam gdzieś na info, że te stożki zakładane na szyję nie są najlepsze w przyp. króli, bo utrudniają zjedzenie ceko, a wyżej było coś na temat kaftaników... królik w czymś takim w ogóle wysiedzi?  :diabelek )

2) jaki antybiotyk (i w jakiej postaci - zastrzyk, czy doustny  :mhihi, w jakiej dawce oraz przez jak długi czas) dostawały wasze króliki po kastracji?

3) jaki środek przeciwbólowy dla króla i też w jakiej postaci? i jak długo

4) jaki probiotyk podajecie osłonowo w czasie antybiotykoterapii? Ja mam w lodówce lakcid, ale w kapsułkach, nie w ampułkach i zastanawiam się, jak by mu to trzeba było podawać? A może jest jakiś lepszy probiotyk dla królika?

Generalnie Florek nie jest u mnie zbyt długo (od 18.06.2011), dlatego to nie będzie taka prosta sprawa - wziąć go na ręce i wsadzić coś do dzioba... trochę mnie to przeraża, bo widzę, w jaką wpada panikę, kiedy jest brany na ręce (a podnoszę go jak kazali na stronach polecanych przez forum, a nie za uszy itd.), ciężko jest go utrzymać, a co dopiero coś mu jeszcze do pyszczka wsadzać... podejrzewam, że królik walczący o życie mógłby mi poskracać palce  smutny_krolik

Będę bardzo wdzięczna (myślę, że Florian też) za odpowiedzi na ww. pytania  :doping:  :protest:

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #523 dnia: Czerwiec 26, 2011, 21:47:38 pm »
1) u mnie weci przy kastracji nie zakładają szwów :)
2) po zabiegu w zastrzyku jeden antybiotyk długodziałający
3) tuż po zabiegu, nie pamiętam nazwy, w zastrzyku, tylko raz
4) powiem szczerze, że nic po kastracji nie podawałam. Panowie barrrrrrrdzo szybko do siebie dochodzili, następnego dnia byli jak zawsze
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #524 dnia: Czerwiec 26, 2011, 21:49:45 pm »
4) jaki probiotyk podajecie osłonowo w czasie antybiotykoterapii? Ja mam w lodówce lakcid, ale w kapsułkach, nie w ampułkach i zastanawiam się, jak by mu to trzeba było podawać? A może jest jakiś lepszy probiotyk dla królika?

ja tylko dopiszę, że lepszy od lakcidu jets probiotyk "Bio-lapis for rabbits".

Offline Polkens

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 69
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #525 dnia: Czerwiec 26, 2011, 23:12:13 pm »
Dzięki dziewczyny :) :*

Jakby ktoś miał jeszcze jakieś rady, to nastawiam uszu, wierzę, że dużo osób tutaj ma o wiele większą wiedzę ode mnie - to jest mój pierwszy królik, dlatego codziennie uczę się czegoś nowego :) Fajnie, że jest to forum, inaczej czułabym się strasznie zagubiona i bezradna, skazana na łaskę i niełaskę (czy też: wiedzę/niewiedzę) sprzedawców sklepów zool. itp. ;)

Offline Stachu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #526 dnia: Czerwiec 27, 2011, 02:36:19 am »
Po kastracji nie panikuj! Musisz wspierać swojego króliczka i dlatego musisz być opanowana! (widok króliczka po zabiegu może wydawać się naprawdę bardzo smutny :( Ja położyłam mojego maluszka na łóżku i musiałam siedzieć przy nim chyba z 5h bo przebudzał sie z narkozy - jeszcze nie był dobrze rozbudzony i rzucał się po łóżku) Króliczek po wszystkim musi mieć zapewniony spokój (najlepiej zasłonić okna,żeby słońce nie świeciło) Jeśli będzie już wybudzony dobrze, musisz mu dać  WODĘ i SUSZKI - sam może nie mieć siły by podejść do pojemnika z wodą ( Staszek wypił jej Starsznie dużo  :icon_eek )  Oczywiście od razu "normalnie" nie będzie chodzić (może troche kuleć ) Zabezpiecz wszystkie ostre krawędzie w domu. Obserwuj go ciągle. Dzień PO będzie pewnie ospały i nieruchliwy (Staszka trzymało to ok 10 dni - ciągle leżał, mało jadł...) Jednak teraz, kiedy minął ponad miesiąc od kastracji Staszek jest naprawdę radosnym króliczkiem :) Nie widzę u niego zmian, jedynie to, że zaczął sie wszystkim interesować , gryźć itp :D

Offline Polkens

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 69
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #527 dnia: Czerwiec 27, 2011, 02:57:15 am »
Nie widzę u niego zmian, jedynie to, że zaczął się wszystkim interesować , gryźć itp icon_zeby

No to mnie pocieszyłaś! :D Jeśli nie liczyć tapety i obsikanej kołdry, to Florian jest aniołeczkiem ;)

Okej, będę czuwać :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #528 dnia: Czerwiec 27, 2011, 07:37:40 am »
Należy pamiętać, żeby nie odbierac po zabiegu królika niewybudzonego z narkozy bądź ledwo wybudzonego. To tak dla bezpieczeństwa.

Jeśli chodzi o szwy, to u mnie przeważnie samiczki wyrywały szwy i rzadziej samce, ale też zdarzały się osobniki, które interesowały się szwami, ale generalnie nie wyglądało to tak groźnie jak w przypadku samiczek. Samce nie nosili kaftaników, chyba, że w skrajnych przypadkach trzeba było ubrać.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2011, 08:18:20 am wysłana przez Kitty27 »

Offline Stachu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #529 dnia: Czerwiec 27, 2011, 09:17:21 am »
Ja odebrałam Stasia śpiącego. Wybudził się dopiero po ok 4-5h. (wątpię by jakiś wet czekał aż tak długo aby oddać królika wybudzonego) Dlatego NIE MOŻNA zostawiać królika po zabiegu samego!!! Po wszystkim królik oczywiście będzie sobie wylizywać "te miejsca" ale to normalne (trzeba umieć rozróżnić wyrywanie szwów, od lizania).  A co do zachowania to naprawdę  :icon_lol kastracja nie u wszystkich królików powoduję radykalna zmianę  :icon_lol przykład Stasia, który zrobił się bardziej "nieznosny" niż przed...;D teraz tylko nie "zabawia się" ze swoją kaczuchą...  :icon_cool
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2011, 09:23:27 am wysłana przez Stachu »

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #530 dnia: Czerwiec 27, 2011, 09:23:21 am »
Przecież można królika zostawić w lecznicy pod obserwacją wetów, choćby na zapleczu. Myślę, że w każdej lecznicy powinien znajdować się taki szpitalik, gdzie weci by mogli doglądać do pacjentów po operacjach.

Tak czy siak ja żadnego z królików nie odbierałam niewybudzonego lub ledwo wybudzonego, w życiu nie ryzykowałabym odbierać królika niewybudzonego, a co zrobię jak się nie wybudzi w ogóle? Reanimować zwierzaka nie potrafię.

Offline asioola

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 166
  • Płeć: Kobieta
  • http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10042.0
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #531 dnia: Czerwiec 27, 2011, 10:12:07 am »
Ja odebrałam Stasia śpiącego. Wybudził się dopiero po ok 4-5h. (wątpię by jakiś wet czekał aż tak długo aby oddać królika wybudzonego)

To ciekawe znieczulenie, moj lekarz mi powiedzial, ze "zostawiam" krolika na 3-4h, wracam i jest po zabiegu (wypytalam o wszystko, bo niedlugo mamy zabieg), a krolik jest wybudzony. Moze jakas "konska dawke" znieczulenia dostal, ze jeszcze po zabiegu sie wybudzal przez 5h, ale moj wet. ma jakies dziwne :P

Co do wylizywania to krolik nie powinien  wylizywac tego (na poczatku), nigdy nie wiesz do konca czy nie wygryza, tzn wiesz, ale nie upilnujesz przez 24/7 na niego nie patrzysz o.O (a moze? :P)
Mi zaproponowano szwy, ktore same sie rozpuszczaja, ale lepiej i tak udac sie na zdjecie (zapomnialam po ilu dniach dokladnie, a nie chce napisac bzdury, powiedza mi ponownie po zabiegu :) ), bo roznie to bywa + kolnierz na "pierwsze godziny", wlasnie po to, zeby nie wygryzl szwow ;]
Chlopaki beda rozdzieleni po zabiegu na 24 godziny conajmniej, dla bezpieczenstwa.

Takie info dostalam, a nawet wiecej, ale napisalam to, co pamietam :) Po zabiegu chetnie sie podziele tym co sie wydarzylo ;]
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2011, 10:16:26 am wysłana przez asioola »
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA, bedzie nam bardzo milo :D - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10042.0
2 kicaki, 1 syryjka, 3 (byly 4 (*) ) szczurzyce, pies na dochodne :P i akwarium jak uda sie cos uchwycic z moim brakiem talentu i marnym aparatem :D

Offline nellciaa

  • Administrator
  • *****
  • Zarząd SPK
  • *****
  • Wiadomości: 1422
  • Płeć: Kobieta
  • ZARZĄD SPK // GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Sopockie Uszakowo
  • Lokalizacja: Trójmiasto
  • Moje króliki: Tadzia, Leon, Karol
  • Na DT: Tio
  • Pozostałe zwierzaki: Biszkopt, Kafka
  • Za TM: Kazik, Krakers
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #532 dnia: Czerwiec 27, 2011, 10:27:28 am »
Nie zabieramy krolikow nie wybudzonych po zabiegu do domu - obowiazkiem weterynarza jest opieka nad zwierzeciem do czasu wybudzenia zwierzaka

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #533 dnia: Czerwiec 27, 2011, 10:42:50 am »
czas wybudzania zależy od wielu czynników - znam króliki, które bez pełnej narkozy (będąc królikami młodymi, zdrowymi) - tylko po premedykacji wybudzają się znacznie dłużej - dużo zależy od organizmu, więc mówienie o "końskiej dawce" to delikatnie mówiąc nieuzasadniona przesada.

my wszystkie króliki odbieramy "od razu" po zabiegu, czyli w zależności od pory, kiedy wychodzimy od doktora - czasami 2 h po, czasami 3 h, czasami godzinę, jeśli zabieg kończy się o 23 nie mamy możliwości zostawić zwierzaka. przed wyjściem jego stan jest zawsze kontrolowany.

biorąc pod uwagę umiejętności wet. i osoby sprawującej opiekę nad zwierzakiem po zabiegu oraz specyfikę danego zwierzaka - w zależności od zabiegu, przez kilka lat znam dwa króliki, które się nie wybudziły i było to niezależne od narkozy - raz pęknięcie zastawek serca - zawał, drugi ze względu na stan - niewydolność
wątroby

o tym jak będzie wyglądało wybudzanie się w pewnym zakresie decyduje (abstrahując od stanu zdrowia zwierzaka) sam moment podania narkozy, reakcji na nią i przebieg zabiegu

pyt. brzmi jeszcze co rozumiemy pod pojęciem - niewybudzony - czy jest to królik, który jest w głębokim śnie i nie wykazuje reakcji?

czy królik wybudzony to królik, który już siedzi czy próbuje się samodzielnie przemieszczać?

czy istnieje też pojęcie królika "wybudzającego się" - bo dla mnie istnieje, tj. królika, po którym wyraźnie widać, że wychodzi ze snu - np. próbuje się podnosić, jego źrenice reagują bez zarzutów - ja mówiąc o króliku "niewybudzonym" mam na myśli co do zasady właśnie takiego, a dobry wet. oceni taki stan przed wyjściem z gabinetu.

zanim królik w 100% przetrawi narkozę czasem mija wiele godzin.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2011, 10:53:53 am wysłana przez Ola_19 »



Offline asioola

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 166
  • Płeć: Kobieta
  • http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10042.0
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #534 dnia: Czerwiec 27, 2011, 10:51:45 am »
z "konska dawka" to tak ujelam, jesli urazilam to przepraszam, bo nie mialam takiego zamiaru.
po prostu pytalam + slyszalam, ze troszke szybciej sie wybudzaja, dlatego sie zdziwilam :)

ale jesli to zalezy od konkretngo organizmu, to ok, zwracam honor, choc tak jak mowie, nie chcialam niczym urazic.

Nie zabieramy krolikow nie wybudzonych po zabiegu do domu - obowiazkiem weterynarza jest opieka nad zwierzeciem do czasu wybudzenia zwierzaka

zgadzam sie z nellcia. i to dotyczy kazdego zwierzaka czy to piec czy kot czy sczur czy krolik.
zabierajac krolika, ktory nie jest wybudzony robimy to na wlasna odpowiedzialnosc (ja nei czuje sie na silach, balabym sie, ale inna, doswiadczona osoba pewnie nie :P), tak uwazam.
poza tym nie spotkalam sie z lekarzem, ktory oddaje wlascicielowi zwierze, ktore nie jest wybudzone.

macie wieksze doswiadczenie, ja tylko mowie to, co wywioskowalam z wlasnych doswiadczen, takze niech nikt nie czuje sie urazony :)
takie moje zdanie
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2011, 11:01:51 am wysłana przez asioola »
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA, bedzie nam bardzo milo :D - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10042.0
2 kicaki, 1 syryjka, 3 (byly 4 (*) ) szczurzyce, pies na dochodne :P i akwarium jak uda sie cos uchwycic z moim brakiem talentu i marnym aparatem :D

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #535 dnia: Czerwiec 27, 2011, 10:56:50 am »
asioola nie ma za co przepraszać :)

ostatnio jeden z forumowych baranków - bardzo młody i zdrowy miał kastrację...bardzo często podczas kastracji nadpobudliwy samiec jest waleczny :] i niechętny do jej poddania się, b. często są odruchy podczas zabiegu, a u tego baranka po samej premedykacji - czyli bez właściwej narkozy, był sen. wet. nie decydował się nawet na podanie najmniejszej dawki narkozy. wszystko było ok, ale to mu w zupełności wystarczyło.

czasami jest tak, że dosłownie po 5 min. król się wybudza...po prostu jest różnie, zasada jest tylko jedna - bardzo dobry weterynarz :)



Offline asioola

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 166
  • Płeć: Kobieta
  • http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10042.0
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #536 dnia: Czerwiec 27, 2011, 11:03:48 am »
asioola nie ma za co przepraszać :)

to sie ciesze, bo ja jak czasem cos "palne" to potem zle wychodzi :D

po prostu jest różnie, zasada jest tylko jedna - bardzo dobry weterynarz :)

fakt :)
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA, bedzie nam bardzo milo :D - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10042.0
2 kicaki, 1 syryjka, 3 (byly 4 (*) ) szczurzyce, pies na dochodne :P i akwarium jak uda sie cos uchwycic z moim brakiem talentu i marnym aparatem :D

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #537 dnia: Czerwiec 27, 2011, 11:22:13 am »
Oj gdybyśmy miały zostawiać króliki u naszego wet do czasu aż zaczną same jeść czy chodzić to musiałybyśmy naprawdę tam zamieszkać :P I doktor też :P

Z resztą często np ja musze zabierać takiego króla do Bydgoszczy a jest już późny wieczór wiec nie mogę czekać nie wiadomo ile godzin - nie ma takiej fizycznej możliwości :)

My zawsze robimy tak, że czekamy z królem aż  zacznie miec naturalne "odruchy" co najlepiej sprawdzić po oczach dotykajac kącika oka. Jeśli król robi się już "trzeźwy" wówczas reaguje mruganiem. To jest znak, że się wybudza :) Doktor jeszcze zanim wyjdziemy słucha jeszcze raz bicia serca czy wszystko jest ok - po tym tez da sie poznać czy juz nastepuje wybudzanie. Najczęściej zanim dojadę do domu król siedzi już w transporterze :)

A dawki narkozy są baaaardzo różne - tak jak Ola napisała, czasami wystarczy tzw. głupi jaś a czasami narkoza musi być większa niz na 50 kg psa :] wszystko zależy od organizmu, od danego przypadku, od stanu zdrowia królika czy nawet jego wagi - mój Grzybek ze względu na lekką otyłość  (:nie_powiem) ma zawsze lżejszą narkozę żeby nie obciążać dodatkowo serca. Króliki sa pod tym względem bardzo skomplikowane dlatego tak ważne jest, żeby wet wiedział co robi i znał się na królikach :)

Taka narkoza u królików bardzo mnie fascynuje - dlaczego jako jedne z niewielu zwierząt jeśli nie jedyne w tak dziwny sposób ją "trawią".... dlaczego wielki pies potrzebuje niemal takiej samej dawki jak królik, dlaczego podczas nacinania jąder podczas kastracji czy przecinania powłok brzusznych u samic bardzo często następują niekontrolowane odruchy których "laik" może nieźle się przestraszyć :)

Zawsze bardzo ważne jest jak już królik "siedzi" żeby podstawiać mu wodę do picia - wszystkie są zawsze bardzo spragnione tylko trzeba uważać żeby nie przysnął nad miską i się w niej nie utopił ;-)

Offline Madziula85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1256
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #538 dnia: Lipiec 06, 2011, 17:20:48 pm »
Mam pytanie dotyczące opieki po kastracji.
Ponieważ postanowiłam wreszcie wykastrować królika, skontaktowałam się z bardzo dobrą kliniką która wykonuje te zabiegi. Jednak oni powiedzieli mi ze nie jest koniecznościa brac  wolnego w pracy by pilnować królika ponieważ opieka nie wychodzi poza zakres takiej codziennej do tej pory. Jedynie na co zwrocili uwage to to że krolik nie moze siedziec w trocinach ani na zadnym podłozu przez 2 tyg po kastracji ze wzgledu na mozliwosc zabrudzenia szwow. W naszym przypadku to akurat nie problem bo królik ma tylko kocyk w zagrodzie. Bede musiala tylko 2 razy dziennie podawac mu leki. W takim razie mam pytanie do tych którzy przez to przeszli , jak wlasciwie to wyglada juz po. nie chce siedziec w pracy i umierac ze strachu co sie dzieje z krolikiem, ale moze to faktycznie przesada brac wolnee???

Offline kropka2600

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Kastracja królika
« Odpowiedź #539 dnia: Lipiec 06, 2011, 17:28:28 pm »
My dwa dni temu mielismy sterylkę.To w sumie niby cięższy zabieg iniż kastracja.Ja wzięłam wolne i siedzę z uszami drugi dzień.Ale w przyszly poniedziałek mamy kastracje i jeden dzień też  zostanę.Tak dla pewnosci i spokoju,żeby sprawdzic czy cos podjada i pije.